Na co Polacy wydają pensje?
Choć Polacy wydają miliony na alkohol i papierosy, są narodem rozumiejącym idee tzw. smart shoppingu, o wysokim IQ zakupowym
17.12.2010 | aktual.: 17.12.2010 11:02
Z badań Janusza Czapińskiego Diagnoza Społeczna 2009 wynika, że kryzys nie do końca dał się we znaki Polakom. Ogólna sytuacja materialna gospodarstw domowych poprawia się z roku na rok od 2000 roku, a średni dochód osobisty netto wynosi 1634 zł. W stosunku do danych z 2007 roku wzrósł on o 25,1%. Mimo to tylko 9,5% respondentów odpowiedziało, że osiągnięte zarobki starczają na wszystko i pozwalają im na odłożenie oszczędności. Największa grupa odpowiadających, bo licząca ponad 40 %, to ci, którzy muszą żyć oszczędnie, żeby na wszystko starczyło. Na co wystarczają Polakom osiągane zarobki?
U przeciętnego Kowalskiego w wyposażeniu domu znajdziemy następujące sprzęty i dobra trwałego użytku: pralka automatyczna (87,25%), telewizja kablowa (61, 42%), odtwarzacz DVD (58,84%), samochód (56,83%), komputer stacjonarny (54,25%), dostęp do Internetu (51,55%), kuchenka mikrofalowa (nieco poniżej 50%). Laptopa czy notebooka posiada jedynie 22,98% społeczeństwa, a dom letniskowy i żaglówka pozostają dobrami dla nielicznych (0,61-3,5%).
Polacy wybierając się na zakupy spożywcze, w czasie kryzysu skłonili się ku polskim produktom. Stanowią one około 95% produktów dostępnych w sieciach handlowych. Kryzys zmusił przedsiębiorców do wycofania się z importowania luksusowych towarów. Nawet delikatesy, na przykład Bomi, zrezygnowały z wielu zagranicznych produktów na rzecz polskich. Z badania Diagnoza Społeczna 2009 wynika, że w ubiegłym roku musieliśmy oszczędzać na kupowaniu ryb i przetworów rybnych (22,78% ankietowanych odpowiedziało, że nie było ich stać na zakup wystarczającej ilości tych produktów), wyrobów cukierniczych (19,39%), a w dalszej kolejności używek (18,61%) i owoców (12,8%). Większość społeczeństwa mogła bez problemy zapewnić gospodarstwu: cukier, przetwory mleczne, mleko, mięso i warzywa. Jednakże z badań firmy Nielsen wynika, że na używki wydajemy w skali rocznej mniej więcej kilkanaście miliardów złotych: na papierosy 12,5 mld zł.. To mniej więcej tyle, co na mięso. Janusz Czapiński, w rozmowie z Gazetą Wyborczą zauważa, że
ankietowani często wstydzą się przyznać do wysokości wydatków, jakie ponoszą w związku z kupowaniem używek, ponieważ jest on znacznie wyższy, od kosztów zakupów spożywczych, w skali miesiąca. Jeśli chodzi o zakupy odzieżowe, wśród kupujących królują bazary, jak wynika z badań PBS GDA. Mimo, że centra i galerie handlowe zdają się przeżywać apogeum popularności, odwiedza je jedynie 20% społeczeństwa, bazary i targi- 35%. Ubrania kupujemy kilka razy do roku- tak odpowiedziało 30% respondentów, natomiast 10% częściej niż raz w miesiącu. „Polacy najczęściej kupują spodnie, bieliznę i buty, czyli te elementy asortymentu, które niszczą i zużywają się najczęściej. Po kilkanaście procent respondentów jako najczęściej kupowany element garderoby wymienia bluzki z krótkim i długim rękawem oraz koszule, natomiast pozostałe elementy garderoby takie jak spódnice, sukienki, marynarki czy płaszcze i kurtki – nieznaczny odsetek badanych” – pisze Joanna Burska, badacz w PBS DGA.
Z wielu badań wynika, że Polacy mają wysokie zakupowe IQ. Kupują rozsądnie, nie dają się nabierać na promocyjne triki, są oszczędni. Z Diagnozy Społecznej Janusza Czapińskiego na 2009 rok wynika, że 30,39 % społeczeństwa posiada oszczędności, które gromadzi na wypadek sytuacji losowych. Niestety cały czas żyjemy na kredyt – zadłużenie posiada ponad 41% polskich gospodarstw.
Joanna Kwiatkowska, socjolog, zajmująca się badaniami jakościowymi w firmie PBS DGA, potwierdza tendencję wzrostową zachowań konsumpcyjnych Polaków, wskazując jednocześnie na racjonalistyczne skłonności konsumentów. - Jak wynika z danych GUS, istnieje tendencja do niewielkiego wzrostu dodatniej dynamiki spożycia indywidualnego. Mimo to warto zauważyć, że w obliczu kryzysu Polacy rezygnują z kultury. Kupują mniej książek i prasy. Nieco zmieniły się w ostatnim czasie nasze zachowania, dotyczące zakupów spożywczych. Z danych Nielsena wynika, że zaczęliśmy studiować gazetki poszczególnych marketów, a przecież kilka lat temu wyrzucaliśmy je od razu do kosza. Chętnie kupujemy żywność, ale staramy się to robić bardziej racjonalnie niż w latach ubiegłych. Duży wpływ na nasze wybory zakupowe wywiera aura - chłodna jesień i dokuczliwa zima sprawiły, że dużo przeznaczamy na odzież i obuwie – komentuje Joanna Kwiatkowska.
Michalina Domoń