Nowelizacja dotycząca elastycznego czasu pracy, to wciąż za mało
- Politycy, niezależnie od przynależności partyjnej, powinni zdać sobie sprawę z tego, że im szybciej zaczną wdrażać reformy, tym będą one mniej bolesne - mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawcy RP.
20.08.2014 | aktual.: 21.08.2014 09:44
Jakich reform potrzeba w gospodarce i państwie?
- W dalszym ciągu potrzebujemy reform w zakresie prawa pracy. Ubiegłoroczna nowelizacja dotycząca tzw. elastycznego czasu pracy, to wciąż za mało. Konieczne są takie zmiany w Kodeksie pracy, które ułatwią tworzenie miejsc pracy i zatrudnienie pracowników w oparciu o umowy o pracę.
Przykłady?
- Zbyt restrykcyjne przepisy dotyczące wypowiadania umów bezterminowych czy nadmierne obowiązki o charakterze administracyjno-biurokratycznym, związane ze stosunkiem pracy, są głównymi przyczynami zjawiska ucieczki od prawa pracy. A to prowadzi do większego zainteresowania umowami cywilnoprawnymi oraz rozrostu szarej strefy.
Nasz Kodeks pracy niedawno obchodził 40. urodziny i, niestety, mimo 83 nowelizacji, nadal nie przystaje on do obecnych uwarunkowań społeczno-gospodarczych, jak i do funkcjonowania nowoczesnych firm. Dlatego trzeba to zmienić.
Co wymaga jeszcze uzdrowienia?
- Niewątpliwie, finanse publiczne. Nie łudźmy się, że jednorazowe ruchy w tym obszarze zapewnią nam długoterminowe bezpieczeństwo. Dobrym przykładem są reguły fiskalne, a w szczególności progi ostrożnościowe, obowiązujące w odniesieniu do długu publicznego.
WNP.pl (Piotr Stefaniak)