Nutka optymizmu w polskich danych
Na pozór dane z rynku pracy mogą nie wydawać się najlepsze. Zatrudnienie w sierpniu było niższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku o 0,5 proc., a wynagrodzenie jedynie o 2 proc. wyższe. Przy inflacji na poziomie 1,1 proc. daje to wzrost realnego funduszu płac zaledwie o 0,4 proc. w skali roku, wyraźnie poniżej średniej z ostatnich 6 miesięcy (+0,9 proc.).
17.09.2013 16:16
Jednak są jasne strony tej publikacji. Zatrudnienie jest w skali roku na minusie głównie ze względu na fatalną jesień 2012 roku. Tymczasem według naszych szacunków, po wyeliminowaniu sezonowości (jak wiadomo w okresie letnim zatrudnienie rośnie częściowo w wyniku prac sezonowych) zatrudnienie rosło przez 4 kolejne miesiące, łącznie o prawie 0,4%. Może wydawać się, iż jest to niedużo, jednak mając na uwadze jak niski jest wzrost gospodarczy (0,6% w pierwszym półroczu) fakt, iż zatrudnienie w ogóle rośnie należy uznać za bardzo pozytywny. Może to oznaczać, iż firmy traktują notowany ostatnio wzrost produkcji jako trwałe zjawisko i są relatywnie pozytywnie nastawione co do przyszłości.
Niska dynamika wynagrodzeń potwierdza wnioski z opublikowanego ostatnio raportu NBP – pracownicy (wobec obaw o stabilność zatrudnienia) często nie wnioskują w ogóle o podwyżki. Z jednej strony oznacza to niski wzrost dochodów, a przez to trudniejsze warunki do obudowy popytu konsumpcyjnego. Z drugiej jednak strony, w tej sytuacji RPP może swobodnie przez dłuższy okres utrzymywać stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista XTB