Odmrażanie gospodarki. Sieć JYSK wznowiła sprzedaż w sklepach, działają też inne sieci
Wraz z drugim etapem odmrożenia gospodarki sprzedaż w sklepach stacjonarnych wznowiła sieć JYSK. Zapewniła ona środki ochrony osobistej swoim pracownikom. W warunkach "nowej normalności" funkcjonują także inne największe sieci sprzedające meble i artykuły dekoracyjne.
06.05.2020 | aktual.: 07.05.2022 19:08
- Na bieżąco analizowaliśmy zmieniające się przepisy i rozporządzenia dotyczące zasad bezpieczeństwa. Z wyprzedzeniem zadbaliśmy o gotowość do bezpiecznego otwarcia wszystkich, naszych sklepów w pierwszym możliwym momencie - mówi Piotr Bartoszewicz, dyrektor operacyjny sprzedaży w JYSK Polska. Jego wypowiedź cytuje portal wiadomoscihandlowe.pl.
Sieć deklaruje, że zastosuje się do wszystkich reżimów sanitarnych, które nakłada rozporządzenie rządu z 2 maja. W sklepach obowiązywać będą także zasady bezpieczeństwa zalecane przez GIS oraz wynikające z wewnętrznych praktyk sieci.
JYSK również zaopatrzył swoich pracowników w środki ochrony osobistej. Zatrudnieni w sklepach sieci otrzymali m.in. maseczki, przyłbice oraz rękawiczki ochronne.
"Udostępniamy środki do dezynfekcji oraz zabezpieczyliśmy stanowiska kasowe wprowadzając przezroczyste osłony kasowe. Reagujemy i stale dbamy o właściwy przepływ informacji oraz zwracamy szczególną uwagę na przestrzeganie zaleceń higieny” - zapewnia sieć w komunikacie.
Zobacz także
Uruchomienie sklepów wielkopowierzchniowych jest związane z drugim etapem odmrażania gospodarki, który wszedł w życie od 4 maja. W WP Finanse informowaliśmy, że od poniedziałku sklepy swoje otworzyła także Ikea, przy zastosowaniu się do wszystkich restrykcji sanitarnych.
Zainteresowanie Polaków zakupami w sklepach meblowych przeszło najśmielsze oczekiwania. Pod wszystkimi punktami Ikei w Polsce gromadziły się kolejki na kilkadziesiąt osób. W skrajnych momentach chętni czekali nawet do godziny, by wejść do środka sklepu.
Otwarte są również inne sklepy wielkopowierzchniowe sprzedające przede wszystkim meble, artykuły dekoracyjne czy do ogrodu. Mowa tutaj o sklepach sieci Obi, Leroy Merlin, czy Bircomarché. Wszystkie przestrzegają obostrzeń sanitarnych i wymagają tego również od swoich klientów. Chodzi m.in. o zachowanie co najmniej dwumetrowej odległości, czy o limity klientów (1 osoba na 15 mkw.).
Sieci również zapewniają, że systematycznie dokonują dezynfekcji powierzchni płaskich. Chodzi tutaj m.in. o uchwyty, koszyki, czy terminale. Wszyscy pracownicy są również wyposażani w środki ochrony osobistej.
I tak w Obi nie zrobimy zakupów, jeżeli nie będziemy mieć zasłoniętych ust oraz nosa. Co ciekawe, sieć deklaruje, że obsługuje medyków poza kolejnością.
Z kolei sieć Leroy Merlin prosi swoich klientów, by "dokonywali zakupów tylko podstawowych i niezbędnych w tym momencie produktów w sklepach stacjonarnych". Natomiast w przypadku wszystkich pozostałych artykułów, sieć prosi, aby je "realizować w naszym sklepie internetowym leroymerlin.pl".
Grupa Muszkieterów (właściciel marki Bricomarché) natomiast wprowadziła zmiany także we własnej centrali w Swadzimiu oraz w magazynach logistycznych. Kiedy tylko jest to możliwe, pracownicy są delegowani do pracy zdalnej. Natomiast kiedy fizyczna obecność pracowników jest niezbędna - kierownicy tak rozkładają stanowiska pracy, by zachować odpowiedni dystans między pracownikami.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl