"Pampers" w mięsie z supermarketu. Wiedziałeś, po co się go stosuje?
Opakowanie z gotowym mięsem, które możemy kupić w supermarkecie, wyścielone jest specjalną wkładką, nazywaną potocznie "pampersem". Nie wszyscy wiedzą, po co się jej używa.
Większość mięs, które możemy kupić w supermarkecie, pakowana jest w atmosferze modyfikowanej albo kładziona na specjalnych tackach i owijana folią. Dopiero, kiedy wyjmiemy produkt z opakowania, naszym oczom ukazuje się tajemniczy "pampers", czyli wkładka, która leży pod kawałkami mięsa.
W Internecie znajduję mnóstwo sprzecznych informacji dotyczących przeznaczenia tego białego materiału, dlatego postanawiam dowiedzieć się prawdy.
- Te podkładki mają na celu wchłaniać wodę i krew, które wyciekają z mięsa. Dzięki temu produkt wygląda atrakcyjniej na tacce czy w opakowaniu - mówi dr Szymon Drobniak, biolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
"Pampersom" zarzuca się obecność szkodliwej substancji jaką jest poliakrylan sodu. Obecnie żadne badania nie potwierdzają doniesień, że ten związek może negatywnie wpływać na nasz organizm. Dodatkowo eksperci podkreślają, że podkładki spełniają wszystkie niezbędne wymogi i są dopuszczone do kontaktu z żywnością.
Oglądaj także: Te flaki "pachną jak sklep zoologiczny". Są zrobione z boczniaków
Biały "pampers" powlekany jest dość nieszkodliwym tworzywem - polietylenem, więc nie jest dla nas zagrożeniem - dodaje ekspert. Okazuje się, że niebezpieczne mogą być same tacki, które zrobione są z polistyrenu.
Podczas rozmrażania takiego mięsa w mikrofalówce z tworzywa uwalnia się styren, który przechodzi do żywności i on już może być niebezpieczny dla naszego zdrowia np. wpływać na układ nerwowy.
Mimo tego, że "pampers" nie wygląda estetycznie i zazwyczaj nasiąknięty jest sokami z mięsa, wodą i krwią, to jego obecność nie powinna być dla nas podejrzana.