Parkomaty za daleko? Pomysł posła wywołał zdziwienie

Jak donosi portalsamorzadowy.pl, poseł PiS Artur Szałabawka zwrócił uwagę na odległości między parkomatami. Jego zdaniem w wielu przypadkach jest tak że, by uiścić opłatę parkingową, trzeba pokonać nawet kilkaset metrów.

Poseł zapytał resort infrastruktury, czy istnieje możliwość wprowadzenia regulacji prawnych, które wskazałyby samorządom dopuszczalne odległości pomiędzy parkomatami. Głos w sprawie zabrali samorządowcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Znając ukształtowanie terenu i infrastrukturę w mieście, samorządy dostosowują usytuowanie urządzeń zgodnie z potrzebami danych obszarów. Tak jest w Gdyni. W naszej ocenie wprowadzenie takich przepisów nie jest konieczne - stwierdził w rozmowie z portalem wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju Marek Łucyk.

Podobnego zdania jest Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie. - Z poziomu ustawy nie sposób przewidzieć wszystkich lokalnych uwarunkowań - dodał Mikołaj Pienkoś ze stołecznego ZDM. W ocenie samorządów wprowadzenie dopuszczalnych odleglości może doprowadzić do absurdów. Niezadowoleni z umiejscowienia parkomatów znajdą się w każdym mieście. Jednak, czy jest to powód do zmian? - argumentują.

Zdarzają się sytuacje, że parkomaty są przesuwane na wniosek użytkowników lub po naszych obserwacjach. Ale dzieje się to w dopasowaniu do realnych potrzeb, a nie do sztucznych, narzuconych odgórnie zapisów - wyjaśnił Pienkoś.

Według Ewy Mazur z ZDiUM we Wrocławiu, cytowanej przez portalsamorządowy.pl, planowanie lokalizacji parkomatów, odbywa się w oparciu o lokalnie przygotowane zasady i uregulowania.

- Jedno urządzenie zapewnia obsługę ok. 20 miejsc. Maksymalnie jeden parkomat nie może obsługiwać więcej niż 40 miejsc - informuje urzędniczka. W Poznaniu parkomaty są ustawiane w odległości co 30-60 metrów, podczas gdy Gdańsk dostosowuje ich lokalizację indywidualnie.

Natomiast parkomaty w Opolu są umieszczone średnio w odległości ok. 100 m, ale nie dalej niż 200 m od miejsca postojowego.

Jedno jest pewne. Nowe stawki za usunięcie pojazdów z drogi pójdą ostro w górę, więc niezależnie od tego, jaki dystans trzeba pokonać, warto odszukać najbliższy parkomat i upewnić się, czy zaparkowaliśmy we właściwym miejscu.

Jak wskazuje dziennik "Fakt" maksymalna stawka za usunięcie pojazdu o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t wzrośnie w 2024 r. z 542 zł w tym roku do 600 zł . Podniesione będą także stawki za przechowywanie odholowanych aut. Od przyszłego roku 24 godziny parkowania będzie kosztować maksymalnie 52 zł, czyli o 6 zł więcej niż obecnie. W przypadku motocykli stawki za odholowanie na parking wzrosną z 251 do 281 zł. Z kolei opłata za odstawienie roweru lub hulajnogi wyniesie 144 zł, podczas gdy obecnie to 128 zł.

Nowe stawki za usunięcie pojazdów z drogi i ich przechowanie na parkingu strzeżonym Ministerstwo Finansów aktualizuje co roku. O tym, jak wysokie stawki będą obowiązywać w danej lokalizacji decydują samorządy.