Polacy masowo pieką chleb w domu? Nieoczekiwany efekt koronawirusa
Każdy kolejny dzień "narodowej kwarantanny" przynosi nieoczekiwane efekty. Był już szturm po papier toaletowy, puste półki po kaszach i ryżu, czas na limity na drożdże. Polacy zabrali się za domowe wypieki.
Wskazuje na to, chociażby fakt, że drożdże (zarówno świeże, jak i instant)
zaczynają być towarem deficytowym.
Internauci na sąsiedzkich forach informują się, gdzie jeszcze można znaleźć drożdże.
Dodajmy do tego, że w wielu miejscach brakuje mąki do pieczenia chleba (czyli o oznaczeniu 700 i wyższym).
Okazuje się, że za tym idzie też zwiększone zainteresowanie akcesoriami do pieczenia.
- W ostatnich dniach zaobserwowaliśmy wzmożone zainteresowanie produktami do pieczenia chleba i formami do ciast, ale czy t jest związane z nadchodzącymi świętami, nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć - mówi Alicja Klimaszewska ze sklepu Bake Shop. - Faktycznie zauważyliśmy zwiększone zainteresowanie produktami z naszego sklepu. - podaje sklep Dla Smaku.
Zobacz też: Koronawirus. Płyny dezynfekujące po 250 zł. "Uderzenie w zasady współżycia społecznego"
- Może wynikać to z faktu, że w czasie gdy spędzamy więcej czasu w domach w gronie rodziny, nasze drobne codzienne rytuały jak kawa i kawałek ciasta nie mogą zostać tak łatwo, jak do tej pory zaspokojone - celnie zauważa ekspedientka ze sklepu Dla Smaku. - Ograniczamy swoje wizyty w cukierniach i staramy się więcej piec w domu, produkty, jakie najczęściej wybierają nasi klienci w ostatnich dniach to głównie blachy i formy do pieczenia, oraz dekoracje wielkanocne.
Oczywiście, można częściowo uzasadnić ten piekarski szał zbliżającą się Wielkanocą, ale do tej pory nikt tak nie rzucał się na zakup drożdży i mąki dwa tygodnie przed świętami. W dodatku z uwagi na sytuację raczej nie spędzimy ich w tym roku w szerokim gronie.
Jaki może być zatem powód? Częściowo strach przed tym, że kupne pieczywo (czy inne wypieki) ktoś mógł wcześniej dotykać.
Drugi czynnik to zwyczajna nuda spowodowana zamknięciem w domu i nadmiarem czasu wolnego. Dużo z nas przeczytało już wszystkie zaległe lektury i nadrobiło sezony seriali na serwisach streamingowych. Wypieki to coś, na co często nie mieliśmy do tej pory czasu - przecież łatwiej i szybciej kupić chleb czy ciasto w sklepie. A teraz nie dość, że nie zawsze jest to łatwiejsze, to w dodatku wiele osób ma liczne obawy.
Przepis? Łatwa sprawa
- Domowy chleb to jedno, przepisów w internecie jest mnóstwo, ale są też inne banalnie proste propozycje - mówi dietetyczka, autorka bloga cookandlife.pl. - Pamiętacie smak dawnych bułek "poznańskich"? To polecam bułki z patelni. Pyszne pieczywo domowej roboty bez potrzeby uruchamiania piekarnika. Bardzo puszyste, bardzo chrupiące i co najważniejsze, łatwe w przygotowaniu - dodaje.
- Choć samo przygotowanie wymaga kilku czynności, to pieczenie trwa dosłownie chwilę - mówi dietetyczka i poleca przepis.
Pytanie tylko, czy po zakończeniu "narodowej kwarantanny" będziemy kontynuowali to cukierniczo-piekarnicze hobby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl