Posłowie podzieleni. Chodzi o skrócenie czasu pracy w Wielki Piątek i Wigilię
PiS oraz Kukiz'15 popierają projekt autorstwa PSL dotyczący skrócenia czasu pracy w Wielki Piątek i Wigilię do czterech godzin. PO oraz Nowoczesna opowiadają się za odrzuceniem tej propozycji w pierwszym czytaniu.
Podczas piątkowego pierwszego czytania tego projektu w Sejmie przedstawiciel wnioskodawców Krzysztof Paszyk (PSL) tłumaczył, że propozycja nie przewiduje wprowadzenia żadnych nowych dni wolnych od pracy. Zakłada jedynie, iż Wielki Piątek i 24 grudnia, czyli Wigilia byłyby dniami, w których czas pracy nie może przekraczać czterech godzin na dobę, przy jednoczesnym zachowaniu wynagrodzenia za cały dzień pracy.
Jak podkreślał, propozycja jego ugrupowania wychodzi naprzeciw oczekiwaniom pracowników i "określa jasne zasady, którymi mogą kierować się pracodawcy". Dodał, że zgodnie z wyliczeniami ludowców nowe regulacje, które miałyby wejść w życie 1 stycznia 2017 r., kosztowałyby gospodarkę ok. 300 mln zł.
Obecnie obowiązujące przepisy mówią, że dniami wolnymi od pracy są: niedziele oraz 1 stycznia - Nowy Rok, 6 stycznia - Święto Trzech Króli, pierwszy i drugi dzień Wielkiej Nocy, 1 i 3 maja, Zielone Świątki, dzień Bożego Ciała, 15 sierpnia - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, 1 listopada - Wszystkich Świętych, 11 listopada - Święto Niepodległości oraz 25 i 26 grudnia - Boże Narodzenie.
Pozytywnie o propozycji PSL wyraziła się posłanka PiS Urszula Rusecka, która podkreślała, że jej partia "bez względu na to czy jest opozycji, czy rządzi zawsze stoi na straży dobrych rozwiązań społecznych". - W związku z powyższym PiS uważa, że proponowane zmiany powinny być przedmiotem dalszego procedowania w komisjach - stwierdziła.
Za dalszymi pracami nad tym projektem opowiedział się również poseł Kukiz'15 Wojciech Bakun. Zaznaczał jednak, że "projekt ten przejawia cechy bardzo populistycznego". W jego ocenie być może warto byłoby zastanowić się nad ustanowieniem Wigilii i Wielkiego Piątku wolnymi od pracy, jednak - jak podkreślił - po rzetelnych analizach, jaki będzie bilans zysków i strat.
Odmiennego zdania była Izabela Katarzyna Mrzygłocka (PO), która oceniła, że projekt ludowców został "przygotowany w pośpiechu i bez głębszej analizy". - Projektodawca w żaden sposób nie przeanalizował, w jaki sposób skrócenie czasu pracy wpłynie na sektory, które ze względu na swoją specyfikę muszą zatrudniać pracowników przez 24 godz. na dobę - mówiła. Zaznaczała, że nie chodzi tu jednak o stacje benzynowe, straż pożarną czy policję, ale np. placówki opiekuńcze oraz lecznicze, które często działają na skraju opłacalności. - Jak PSL chce wytłumaczyć dyrektorom szpitali, że będą musieli za 4 godz. pracy w Wigilię zapłacić więcej niż dotychczas (...) - zastanawiała się posłanka Platformy. Zarekomendowała jednocześnie odrzucenie tego projektu.
Z kolei Joanna Augustynowska z Nowoczesnej podkreślała, że "projekt ten nadaje się tylko i wyłącznie do odrzucenia w pierwszym czytaniu". - To typowy przykład nieudanej legislacji - mówiła. - Tworząc sztuczną konstrukcję tworzy się przepisy oderwane od rzeczywistości - mówiła, oceniając pomysł skrócenia czasu pracy w wybrane dni świąteczne.
Odniosła się też do szacowanych strat dla budżetu, które przyniosą te regulacje. - Moglibyśmy za to zbudować 200 przedszkoli, a w zamian za to otrzymujemy konieczność zmian systemów obliczania czasu pracy, zmniejszenie elastyczności porozumień pracowników z pracodawcami - wskazywała.
- Polski nie stać na zmniejszenie źródła przychodów do budżetu państwa, szczególnie przy obecnych rządach PiS, które wolną ręką rozdaje 500 plus - stwierdziła.
Podczas debaty głos zabrał również wiceminister pracy Stanisław Szwed, który podkreślał, że projekt jest bardzo ważny, ale "budzi poważne i liczne wątpliwości związane zarówno z samym celem, jak i możliwością osiągnięcia celu zakładanego przez projektodawców, a także metodami osiągnięcia tego celu".
Dodał, że w przypadku skierowania projektu do dalszych prac w komisjach sejmowych resort deklaruje wsparcie merytoryczne w wypracowaniu kompromisu ws. nowych przepisów.
Głosowanie nad wnioskiem złożonym przez PO o odrzucenie projektu autorstwa PSL w pierwszym czytaniu ma odbyć się na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano na przyszły tydzień.