Premierzy Rosji i Ukrainy rozmawiali o gazie - bez rezultatu
Szefowie rządów Rosji
i Ukrainy Władimir Putin i Julia Tymoszenko nie porozumieli się w
piątek w sprawie kupna przez Kijów rosyjskiego gazu, którego
Ukraina potrzebuje do swych podziemnych zbiorników.
Władimir Putin i Julia Tymoszenko nie porozumieli się w sprawie kupna przez Kijów rosyjskiego gazu, którego Ukraina potrzebuje do swych podziemnych zbiorników.
Ukraina, która sprowadza gaz z Rosji, potrzebuje - oprócz dostaw na bieżące potrzeby - kupić i wtłoczyć do podziemnych zbiorników około 21 mld metrów sześciennych gazu za ok. 4,8 mld dolarów.
Premier Tymoszenko proponowała, by te koszty Ukraina opłaciła z przyszłych opłat od Rosji za tranzyt jej gazu do Europy. Putin odrzucił tę propozycję.
Wyjaśnił, że omawiane ramy czasowe to okres nawet do pięciu lat. _ Zrozumiałe jest, że ryzyko dla strony rosyjskiej jest bardzo duże _ - tłumaczył, dodając: _ Nie będziemy pracować na takich warunkach i przy takim ryzyku _.
Jak wyjaśnił, Rosja bierze pod uwagę wybory prezydenckie, które odbędą się za kilka miesięcy na Ukrainie oraz wszystko, co jest związane z możliwą reorganizacją struktur transportu gazu na Ukrainie.
Premier Tymoszenko wyraziła nadzieję, że uda się jednak dojść do porozumienia.
Na przełomie roku między Rosją a Ukrainą doszło do konfliktu na tle cen rosyjskiego gazu dla Ukrainy oraz stawek za tranzyt. W jego wyniku strona rosyjska wstrzymała dostawy gazu - najpierw dla Ukrainy, a potem dla odbiorców w Europie. (PAP)
awl/ ro/