Problemy z kontynuacją ruchu wzrostowego

Trzeba przyznać, że ostatnie sesji na GPW przebiegają pod znakiem sporej zmienności. Najpierw zaatakowała bowiem podaż (sesja poniedziałkowa i wtorkowa) i jak pamiętamy był to naprawdę dobrze przygotowany i świetnie przeprowadzony atak.

Obraz
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

Gdy wydawało się, że warszawski rynek wejdzie w zdecydowanie głębszą fazę ruchu spadkowego, ważną rolę zaczęła odgrywać zapora popytowa na indeksie WIG20: 2240 – 2246 pkt. (zbudowana na bazie zniesienia pięćdziesięcioprocentowego). Popyt uaktywnił się tutaj, co koniec końców doprowadziło do wykreowania się silnego ruchu odreagowującego (sesja środowa i czwartkowa).

W przypadku kontraktów również znalazło to swoje odzwierciedlenie w postaci gwałtownego impulsu popytowego, który dotarł do eksponowanej przeze mnie zapory podażowej: 2295 – 2298 pkt. Podkreślałem znaczenie tej strefy, gdyż oprócz istotnych zniesień/projekcji cenowych Fibonacciego, przebiegały tutaj także aż trzy median lines (poprowadzone z różnych punktów zaczepienia).

Obraz
© Wykres WIG20

W porannej fazie piątkowej sesji doszło do przełamania w/w bariery cenowej, jednak impet ruchu wyczerpał się już w przedziale: 2308 – 2311 pkt. (tutaj dla odmiany wypadały dwa kluczowe zniesienia wewnętrzne: 38.2% i 61.8%). Tak naprawdę można by z powodzeniem właśnie ten obszar cenowy potraktować jako bazową strefę oporu, jednak w swoich opracowaniach większe znaczenie (głównie z racji wspomniany median lines) przypisywałem strefie: 2295 – 2298 pkt.

Tak czy inaczej przez większą część piątkowej rozgrywki na rynku dominował ruch boczny, będący wyrazem oczekiwania na miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy.

Dane okazały się ostatecznie lepsze od prognoz analityków, ale warszawski parkiet zareagował bardzo nerwowo, ponownie wykazując się relatywnie większą słabością na tle pozostałych parkietów Eurolandu. W efekcie kontrakty po raz kolejny znalazły się poniżej strefy: 2295 – 2298 pkt., co generalnie wskazywało na niewielką wiarę popytu w możliwość zainicjowania trwałego ruchu wzrostowego.

Ostatecznie zamknięcie marcowej serii kontraktów uplasowało się na poziomie 2294 pkt. Stanowiło to spadek wartości FW20H12 w relacji do czwartkowej ceny odniesienia wynoszący 0.26%.

Jak na razie nie doszło zatem w moim odczuciu do zanegowania krótkoterminowego trendu spadkowego. Porażka byków w rejonie zapory cenowej: 2308 – 2311 pkt. jest bowiem dość wyraźną oznaką słabości rynku i zarazem kłopotów z przeciwstawieniem się presji podażowej na nieco wyższych pułapach cenowych.

Obecnie w pierwszej kolejności zwróciłbym uwagę na lokalny obszar wsparcia: 2275 – 2278 pkt. Co prawda jest to strefa zbudowana jedynie na bazie ostatniego impulsu popytowego (nie odznacza się zatem zbyt dużą wiarygodnością), niemniej w przypadku jej przełamania zostałby wygenerowany sygnał techniczny odzwierciedlający ponowny wzrost presji podażowej W takiej sytuacji za realny wariant należałoby uznać test kolejnej zapory popytowej: 2254 – 2256 pkt. wraz z przebiegającą tutaj linią równoległą do WLT (warto podkreślić, że wskazana zapora popytowa cechuje się już większym poziomem wiarygodności, właśnie z racji plasującej się tutaj linii równoległej).

Kluczowym wsparciem na wykresie kontraktów pozostaje natomiast bez wątpienia zakres cenowy: 2224 – 2228 pkt. Strefa, oprócz istotnych zniesień i projekcji cenowych Fibonacciego, posiada bowiem swoje dodatkowe wzmocnienie w postaci zielonej median line. Podsumowując można stwierdzić, że jak na razie przewagę techniczną utrzymuje obóz podażowy. Gdy w piątek wydawało się, że układ sił rynkowych może ulec zmianie, obóz byków zwątpił w swoje możliwości w przedziale oporu Fibonacciego: 2308 – 2311 pkt. (gdzie miedzy innymi wypadają dwa zniesienia wewnętrzne: 38.2% i 61.8%). Należy zatem stwierdzić, że dopiero w przypadku zanegowania tej właśnie przeszkody cenowej uzyskalibyśmy stosunkowo silne wskazanie techniczne zapowiadające możliwość ukształtowania się na FW20H12 kolejnego impulsu popytowego. W piątek przekonaliśmy się jednak, że nie jest to proste zadanie, gdyż obóz sprzedających wykazuje się już tutaj zdecydowanie większą aktywnością.

Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny

Wybrane dla Ciebie
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat dla klientów
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Kurierzy DPD oburzeni. Chodzi o pracę w Wigilię
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Boom na nieruchomości w Hiszpanii. Polacy otarli się o rekord
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Podwyżka o 900 proc. O takie kwoty wzrosną ceny napojów od 1 stycznia
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot
Kupiłeś rower po okazyjnej cenie? Możesz mieć kłopot