Przekręt na "auto z Niemiec". Polskie małżeństwo straciło 57 tysięcy złotych
Miał być używany mercedes z Niemiec, a jest rozczarowanie i strata pokaźnej gotówki. Małżeństwo z Łomży chciało kupić za naszą zachodnią granicą samochód i zgodziło się na przelew gotówki przed odbiorem. Kiedy przyszło do przekazania auta, okazało się, że firma rzekomego właściciela pojazdu pod danym adresem nie istnieje od lat.
18.10.2022 | aktual.: 18.10.2022 17:59
Podlaska policja we wtorek opisała historię pokrzywdzonego małżeństwa. Para zainteresowała się mercedesem wystawionym na portalu aukcyjnym w Niemczech. Po internetowym kontakcie ze sprzedającym, obejrzeniu zdjęć pojazdu i filmu przedstawiającego pracę silnika auta, Polacy zdecydowali się na zakup.
Stracone pieniądze zamiast mercedesa
Zgodzili się też na przelanie właścicielowi pieniędzy z góry. Na podany numer konta wpłacili 12 tys. euro, czyli równowartość około 57 tys. zł, a z właścicielem auta umówili się na odbiór osobisty w Niemczech. Mężczyzna poleciał samolotem z Polski do Niemiec - tam, zgodnie z ustaleniami, na lotnisku miał na niego czekać sprzedający. Okazało się jednak, że nikt po niego nie przyjechał. Dlatego też zamówił taksówkę i pojechał pod adres, pod którym miała znajdować się siedziba firmy właściciela mercedesa.
"Tam dowiedział się, że od 2015 roku firma nie istnieje. Pomimo wielokrotnych prób kontaktu, telefonu już nikt nie odebrał i kontakt ze sprzedającym urwał się" - relacjonuje podlaska policja, która bada tę sprawę. I przypomina, że przy transakcjach przez internet musimy być ostrożni i upewniać się, czy sprzedawcy są wiarygodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lawina przekrętów
Niestety, oszuści ciągle mnożą pomysły na wyłudzenie pieniędzy. W dobie kryzysu energetycznego pojawiają się m.in. przekręty na węglu. Pod koniec września mieszkance Zawiercia, zamiast węgla, oszuści sprzedali pomalowane na czarno kamienie. Do oszustwa "na węgiel" doszło także w Słupcy (woj. wielkopolskie). Jak informuje policja, mieszkanka powiatu na portalu społecznościowym przeczytała ogłoszenie dotyczące sprzedaży ekogroszku. Kobieta postanowiła skorzystać z "ciekawej oferty" i dokonała wpłaty 1350 zł za pośrednictwem strony internetowej.
Pojawiły się też m.in. próby oszustw na rzekome inwestycje w Orlen, a także przekręt z wykorzystaniem marki Gaz-System - firmy, która odpowiada za przesył gazu ziemnego, zarządza najważniejszymi gazociągami w Polsce i jest właścicielem terminalu LNG w Świnoujściu.
Nie traci też na popularności metoda "na wnuczka" czy też "na policjanta", która jest stosowana zwłaszcza wobec osób starszych. Oszuści regularnie podszywają się też pod działające w Polsce banki, próbując wykraść nasze dane do logowania do bankowości internetowej.
Pojawiła się także metoda "na amerykańskiego żołnierza". Na początku października policja informowała, że 65-letnia mieszkanka Łomży straciła równowartość 30 tysięcy złotych po tym, jak uwierzyła, że nawiązała kontakt z żołnierzem armii USA, który chce przysłać jej znalezioną skrzynię z pieniędzmi od terrorystów. Tego typu wyłudzeń jest więcej.