Trwa ładowanie...

Rynek ofert publicznych zaczyna stopniowo dźwigać się z kolan

Zarządzający domami maklerskimi twierdzą, że już teraz widać spore ożywienie wśród potencjalnych emitentów. Ich zdaniem w przyszłym roku czeka nas prawdziwy boom. Na rynek mogą trafić akcje warte w sumie co najmniej kilka miliardów złotych.

Rynek ofert publicznych zaczyna stopniowo dźwigać się z kolanŹródło: Wirtualna Polska
d2qsldc
d2qsldc

W tym roku na warszawskim parkiecie zadebiutowało zaledwie siedem spółek. Tymczasem w analogicznym okresie ubiegłego roku było ich 26. W tym roku cudów już nie będzie. Potwierdza to również stan prospektów emisyjnych, złożonych do Komisji Nadzoru Finansowego. - Mamy teraz 50 prospektów, w tym 44 są zawieszone - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Jednak daje się zauważyć, że coś się ruszyło: w ostatnich dniach Komisja zatwierdziła prospekty emisyjne trzech spółek: Intakusa, Patentusa i Arctic Paper. Żadna z nich nie zamierza przekładać oferty.

Wraca zainteresowanie giełdą

Przedstawiciele domów maklerskich wskazują, że zaczyna się ruch w interesie. - Widzimy ożywienie. Na I kwartał przyszłego roku planujemy przeprowadzenie kilku ofert o wartości kilkunastu i kilkudziesięciu milionów złotych - mówi Grzegorz Leszczyński, prezes Domu Maklerskiego IDMSA. Również Adam Bruliński z KBC Securities wskazuje, że jego firma ma na przyszły rok zaplanowanych około pięciu projektów, każdy o wartości kilkudziesięciu milionów złotych. - Wydaje mi się, że większe oferty będzie można łatwiej uplasować niż mniejsze, kilkunastomilionowe - komentuje Bruliński.

Ożywienie na rynku ofert widzi również Michał Kowalczewski, prezes Domu Maklerskiego Mercurius. - Potencjalnych emitentów przybywa, choć jest za wcześnie, żeby mówić o wysypie. W tym roku zostało już niewiele czasu, można jednak przypuszczać, że rynek w pełni odżyje w przyszłym roku. W 2010 r. planujemy przeprowadzić kilka ofert. Zainteresowanie giełdą wykazują bardzo różnorodne spółki. Niejednokrotnie musimy weryfikować ich fundamenty i odwlekać lub wręcz odwodzić je od giełdowych planów - mówi. Wtóruje mu Paweł Sobkiewicz, wiceprezes DM Capital Partners. - Widać ożywienie. W przyszłym roku planujemy przeprowadzić kilka IPO - mówi.

Właściciele akceptują niższe wyceny

Prezes WDM Wojciech Gudaszewski uważa, że z punktu widzenia realizacji ofert ten rok można uznać za stracony. - W przyszłym roku zamierzamy przeprowadzić nawet około dziesięciu ofert na NewConnect. Na rynku regulowanym może dwie, trzy - mówi.

d2qsldc

Jan Rekowski z DM BZW BK podkreśla, że istotną przesłanką ku ożywieniu się rynku ofert pierwotnych jest weryfikacja oczekiwań właścicieli co do wyceny spółek. - W czasach hossy oczekiwania właścicieli były zbyt wygórowane. Obecnie zbliżają się do poziomu wycen rynkowych - mówi. W tym roku DM BZW BK planuje przeprowadzić co najmniej jedną ofertę pierwotną, natomiast w przyszłym roku minimum cztery.

Ważne emisje PKO i PGE...

Brokerzy wskazują, że ważnym wskaźnikiem dla rynku będzie powodzenie ofert PKO BP i Polskiej Grupy Energetycznej. Każda z nich ma mieć wartość około 5 mld zł. Oferującym ich akcje jest UniCredit CA IB. - Oczekuję, że w tym roku wprowadzimy na GPW jeszcze co najmniej jedną firmę. W tym przypadku wartość oferty ma wynieść ok. 200 mln zł (Arctic Paper - red.) - mówi Tomasz Witczak, wiceprezes UniCredit CA IB.

Przyznaje, że kilka kolejnych projektów ma zaplanowanych na przyszły rok. Są to duże oferty, w tym kilka przetargów prywatyzacyjnych o wartości minimum kilkuset milionów złotych. - To, w jaki sposób rynek się zachowa, zależy od dwóch czynników: jak wypadną duże oferty PKO i PGE, o które jestem spokojny, oraz od czynników makroekonomicznych - twierdzi Witczak.

d2qsldc

Tymczasem Adam Jaroszewicz, wiceprezes DI BRE Banku, zwraca uwagę, że wprawdzie PKO BP i PGE ożywią rynek pierwotny, ale też ściągną z niego pokaźną gotówkę. Dodaje, że zainteresowanie ofertami pierwotnymi potwierdzają dynamiczne zwyżki na rynku wtórnym, które przekładają się na rynek pierwotny. Zapowiada, że w tym roku DI BRE Bank planuje przeprowadzić dwie oferty wtórne o wartości około 50 mln zł. Na przyszły rok zakontraktowanych ma kilka (powyżej pięciu) o wartości 50-100 mln zł każda.

...ale mniejsze oferty też powinny mieć wzięcie

Radosław Olszewski, prezes DM BOŚ, uważa, że rok 2010 będzie korzystny również dla mniejszych, prywatnych spółek. - We wrześniu z sukcesem wprowadziliśmy na GPW spółkę Delko (dystrybutor chemii gospodarczej - red.). Do końca roku zamierzamy przeprowadzić jeszcze ofertę Patentusa.

Pamiętając, że oznaki ożywienia na rynku pierwotnym widoczne są z pewnym opóźnieniem względem rynku wtórnego, można pozytywnie ocenić perspektywy dla rynku pierwotnego w przyszłym roku - mówi. Dodaje, że obecnie DM BOŚ jest w trakcie rozmów z kilkoma emitentami, planującymi debiut w przyszłym roku. - Ponieważ umowy będą finalizowane w ciągu najbliższych tygodni, teraz trudno jest precyzyjnie określić, ile spółek wprowadzimy na giełdę w 2010 r. Szacuję, że realne jest przeprowadzenie czterech-pięciu ofert o wartości od kilkunastu do kilkudziesięciu milionów każda - mówi.

d2qsldc

Parkiet znów aktualny

Sporo spółek, które z powodu dekoniunktury odłożyły swoje plany giełdowe, deklaruje, że w przyszłym roku chcą wrócić do tego tematu. Jedną z nich jest firma budowlana Elmo, kontrolowana przez Zdzisława Sawickiego, wieloletniego dominującego akcjonariusza Krosna. - Jeśli sytuacja na giełdzie będzie korzystna, przygotowania do debiutu rozpoczniemy w przyszłym roku, po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego za 2009 r. - mówi Antoni Józwowicz, prezes Elmo.

Do wejścia na GPW szykuje się też inna budowlana spółka: PBO Anioła. Rozpoczęła już przygotowania do debiutu. Paweł Cyrson, dyrektor finansowy PBO Anioła, informuje, że firma chciałaby się pojawić na GPW w I półroczu. Na razie nie ujawnia, jak duży będzie miała apetyt na kapitał. Planowanej wartości emisji nie zdradza również Radosław Szubert, prezes spółki medycznej Polmed, której prospekt emisyjny KNF zatwierdziła rok temu (teraz jest aktualizowany). - Chcemy zadebiutować na przełomie tego i przyszłego roku - zapowiada.

Branża spożywcza i handlowa też chce na giełdę

Prawdopodobnie w przyszłym roku na warszawskim parkiecie pojawi się również sieć sklepów Eko Holding. Jej szef i największy udziałowiec Krzysztof Gradecki zapowiada, że do końca października ma zapaść ostateczna decyzja w sprawie debiutu. Firma chce zrealizować inwestycje o wartości około 120 mln zł. Z tego 50-80 mln zł zamierza pozyskać ze sprzedaży akcji.

d2qsldc

Prospekt emisyjny złożyła już w sierpniu ubiegłego roku, jednak z powodu dekoniunktury poprosiła KNF o zawieszenie postępowania. Również w przyszłym roku na GPW chce zadebiutować spółka rybna Contimax. Jej prezes i właściciel Andrzej Cieślik zapowiada, że spółka najpierw chce pokazać dobry wynik. Rok 2008 zamknęła na minusie.Na GPW w przyszłym roku wybiera się również sieć pizzerii Dominium. Debiut planuje na pierwszą lub drugą połowę przyszłego roku, wszystko zależy od sytuacji na rynku. Jak wskazuje prezes Tomasz Plebaniak, trwają intensywne prace nad prospektem emisyjnym.

Wysyp dużych ofert

Do debiutu na GPW szykuje się też spółka z branży meblarskiej Black Red White, jeden z liderów rynku. Nieoficjalnie mówi się, że wartość jej oferty może sięgnąć nawet 1 mld zł. Jeszcze większa - bo przekraczająca 3 mld zł - ma być oferta prywatyzowanego Tauronu Polska Energia. Zapowiada się też kilka debiutów firm z branży kolejowej. PCC Intermodal może pozyskać z giełdy do 87 mln zł. Na parkiet wybiera się też PKP Intercity, spółka z grupy PKP. Planowana wartość oferty to nawet 500 mln zł. Kolejni debiutanci z tej branży to m.in. PKP Cargo i suwalski Kolbet, producent podkładów kolejowych.

PARKIET

d2qsldc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qsldc