SKOK-i czują się sekowane i niepotrzebne dla regulatora - X Debata ISBnews

Warszawa, 31.10.2014 (ISBnews) - Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe (SKOK) czują się sekowane i niepotrzebne na polskim rynku finansowym, uważa wiceprezes Warsaw Enterprise Institue Tomasz Wróblewski podczas X Debaty Eksperckiej ISBnews, poświęconej sektorowi banków spółdzielczych i SKOK-ów. Według niego, oczekują równego traktowania z bankami komercyjnym oraz stabilizacji regulacji.

31.10.2014 14:52

"Konieczna jest dywersyfikacja rynku bankowego, a dobrym tego przykładem Stany Zjednoczone. Kasy kredytowe powstały tam na początku XX wieku głównie dlatego, że po wielkim kryzysie imigrantom, np. z Polski czy Włoch trudno było zdobyć środki na rozwój. A Kasy tą lukę wypełniły" - powiedział Wróblewski podczas X Debaty Eksperckiej ISBnews.

Wiceprezes WEI przypomniał, że w czasie kryzysu lat 90-ych upadała i musiała być ratowanych ze środków państwa spora grupa amerykańskich kas. Mimo to, że duża część z nich znajdowała się wówczas poza nadzorem, zwłaszcza na południu USA, to dostały pomoc jak reszta uczestników rynku.

"Dlatego także w Polsce ważne jest, żeby wszystkie miary zastosowane wobec banków komercyjnych, spółdzielczych i SKOK-ów były takie same. Przykładem są ograniczenia reklamowania się dla sektora spółdzielczego" - dodał Wróblewski.

Wiceprezes WEI zwrócił także uwagę, że w unormowaniu tej sytuacji nie sprzyjają media.

"Większość dziennikarzy ma chyba średnie rozeznanie, co do SKOK-ów. Mamy wśród nich przecież instytucje, które mają kłopoty, ale i takie, które funkcjonują bardzo dobrze. Mam wrażenie, że mówiąc o różnych kłopotach tych instytucji, wciąż mówimy o instytucji, która nazywa się SKOK. A przecież kas jest ponad 50, czego wydają się nie zauważać, co jest interesujące w kontekście tego, że media potrafią rozróżnić PKO BP i Pekao S.A. Pytanie, na ile w przypadku SKOK-ów to jest efekt niewiedzy, a na ile efekt działania regulatora" - zaznaczył Wróblewski.

Kolejnym problemem sektora spółdzielczego jest prawo. Wróblewski przypomina, że podstawową zasadą dla każdego biznesu jest stabilność przepisów, a tymczasem u nas podlegają ciągłym reinterpretacjom.

"Mam wrażenie, że w przypadku SKOK-ów - objętych nadzorem od roku - te przepisy zmieniają się w biegu. Jeśli te instytucje czują się sekowane, to może właśnie z tego wynika. Można odnieść nawet wrażenie, że dla regulatora są one niepotrzebne na rynku" - podkreślił.

W tym kontekście uwagę zwraca też zakaz przekształcania SKOK-ów w banki spółdzielcze. Efekt tego jest taki, że przed nimi jest ściana i nie mają możliwości rozwoju.

Według danych KNF, wynik netto sektora Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych wyniósł 24 mln zł w I półroczu 2014 r. wobec 92,72 mln zł straty rok wcześniej. Sytuacja kapitałowa sektora uległa poprawie, nadal jednak wielkość działalności depozytowej oraz aktywów sektora jest nieadekwatna do poziomu funduszy własnych.

Urząd podał także, że wynik finansowy SKOK-ów za 2013 r. po badaniu przez biegłych rewidentów wyniósł -128 mln zł i był niższy o 379 mln zł od wstępnie prezentowanego przez Kasy na poziomie 251 mln zł.

Natomiast w październiku wystartowała zainicjowana przez SKOK-i akcja społeczna "Narodowe Konsultacje", której celem jest zebranie uwag, opinii i postulatów nt. przyszłości sektora SKOK w Polsce, ich miejsca na rynku oraz roli w polskim systemie instytucji finansowych. Organizatorzy akcji podkreślają, że polski sektor bankowy jest zdominowany przez instytucje komercyjne, a publiczna debata na temat SKOK-ów jest nacechowana negatywnymi emocjami i stereotypami. Według nich, nadszedł czas na merytorykę.

(ISBnews)

Źródło artykułu:ISBnews
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)