Spowiedź sprzedawcy garnków: To wszystko to oszustwo
Skruszony pracownik firmy Ecovital z Poznania opowiada nam, jak naciąga się klientów. Opisuje ze szczegółami, jakie sztuczki się stosuje, by wcisnąć ludziom ekstremalnie drogie garnki. - Mam wyrzuty sumienia, że tak oszukujemy tych biednych ludzi - twierdzi handlowiec
11.09.2013 | aktual.: 26.09.2013 11:16
Firma Ecovital to na polskim rynku lider sprzedaży bezpośredniej. W tej chwili sprzedają garnki, które kosztują majątek. Patelnia za 1800 zł, garnek za 1950 zł czy szybkowar za 3000 zł i kilka innych w podobnie absurdalnych cenach. Firma zamawia te naczynia w Niemczech i sprzedaje w Polsce z marżą ok. 300%!
- Sposób sprzedaży to jedno wielkie oszustwo, manipulacja i naciąganie ludzi - twierdzi nasz informator, który musi występować anonimowo. Zaczynając pracę w firmie - pod karą 50 tys. zł podpisał zobowiązanie, że nie ujawni jej szczegółów.
- Zasada jest taka: kupuje się bazę numerów telefonów starszych ludzi. Potem przedstawicielki firmy dzwonią do tych osób i zapraszają na występ kabaretowy jednego z czterech artystów: Andrzeja Grabowskiego, Jerzego Kryszaka, Cezarego Pazury lub Piotra Bałtroczyka. Za weekend pracy taki artysta dostaje podobno 50 000 zł. Występ jest całkiem za darmo - opisuje kulisy swej wstydliwej pracy nasz informator.
- Jedynym warunkiem udziału w nim jest uczestnictwo przed występem w "pokazie kulinarnym". I to tam odbywa się cała manipulacja i oszustwo. Firmie i tak się opłaca, bo w tym czasie ma obrót około 2 milionów złotych! "Widzowie" wchodzą do kilku sal i tam robi im się pranie mózgu. By pokazać, jak cudowne to są garnki, stosujemy kilka tych sztuczek [wymieniamy je poniżej – przyp. red.] - opowiada.
Potem odbywają się rozmowy handlowe z zainteresowanymi klientami. – Mamy im wciskać te gary aż do momentu, gdy powiedzą "spadaj". Jesteśmy szkoleni z technik sprzedaży i manipulacji, a na miejscu podpisujemy umowy na sprzedaż ratalną.
Oto chwyty, które ujawnił:
- Do pokazu zawsze używamy nowych naczyń, klientom się mówi, że są używane już od dawna, a jak ładnie wyglądają.
- Numer ze zdmuchiwanym omletem: prezenter pokazuje nową patelnię, suchą. Podaje ją asystentowi, a ten niepostrzeżenie podmienia ją na taka samą, ale wysmarowaną smalcem. Potem smaży się omlet i prezenter jednym dmuchnięciem zdmuchuje go z patelni.
- Akcja z piernikiem: w kwadratowym naczyniu wysmarowanym wcześniej tłuszczem jest masa piernikowa. Na zwykłej kuchence się to "piecze", a potem pokazuję się widowni piernik od góry. Jest ładnie wypieczony i brązowy. Od dołu natomiast jest spalony na węgiel. Podaje się go asystentce, która odcina spaleniznę, a resztą częstuje widzów.
- Przypalanie mleka: w butelkach po mleku jest jakaś inna, chemiczna substancja. Przypala się to "mleko" i pokazuje, jak łatwo odchodzi od ścianek wspaniałego naczynia. Normalne mleko już tak łatwo nie odejdzie.
- Numer z karmelem: do naczynia wsypuje się cukier i go podgrzewa. Po chwili się karmelizuje, potem stygnie. Taki karmel bardzo trudno usunąć. Ale na pokazie schodzi bez problemu. Bo garnek wcześniej został posmarowany smarem używanym przez wulkanizatorów w czasie zmiany opony.
- Na pokazie zawsze jest dużo naczyń, żeby móc swobodnie nimi manewrować, a zapasowa ekspozycja jest pod ladą.
- Do pokazów używa się zawsze kuchenek indukcyjnych, dlatego że nie smolą dna naczyń i gary pozostają czyste do końca pokazu.
- Bigos teoretyczny: w czasie pokazu w szybkowarze jest gotowany bigos. Wrzuca się wszystkie składniki i po 20 minutach jest "gotowy". Pokazuje się go klientom i wyrzuca do kosza. A do degustacji podaje się bigos kupiony w barze.
- Zawsze się zaprasza klientów, by uczestniczyli w pokazie: wlali masę piernikową czy dodali składniki do bigosu. To ma uwiarygodnić pokaz.
W Fakcie polecamy też: Ratowali ofiary World Trade Center. Teraz chorują na raka
Zgodnie z treścią art. 31a ust.1 Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe (Dz. U. z dnia 7 lutego 1984 roku) publikujemy sprostowanie firmy Eco - Vital Sp. z o.o. sp.k.
SPROSTOWANIE
- Nie jest prawdą, że Eco - Vital używa do pokazów nowych naczyń, a klientom mów się, że są to naczynia używane od dawna.
- Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji naczyń Eco - Vital następuje podmienienie suchej patelni na wysmarowaną smalcem i dzięki temu prezenter zdmuchuje omlet z patelni.
- Nie jest prawdą, że podczas przygotowywania piernika na prezentacji naczyń Eco - Vital jest on od spodu spalony.
- Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji czyszczenia naczyń Eco - Vital z przypalenizny po mleku, w butelkach mleka po mleku znajduje się nie mleko, lecz jakaś inna chemiczna substancja, którą się przypala i pokazuje, jak łatwo odchodzi od ścianek naczynia.
- Nie jest prawdą, że w czasie prezentacji czyszczenia naczyń Eco - Vital z zastygłego karmelu garnek wcześniej jest smarowany smarem używanym przez wulkanizatorów w czasie zmiany opon.
- Nie jest prawdą, że do pokazów naczyń Eco - Vital używa się kuchenek indukcyjnych, dlatego że nie smolą dna naczyń i żeby pozostały one czyste dla końca pokazu.
- Nie jest prawdą, że podczas prezentacji szybkowaru Eco - Vital gotowany jest bigos, który następnie wyrzuca się do kosza, a klientom podaje się bigos kupiony w barze.