Ptasie mleczko. Zobacz, co się w nim zmieniło przez 24 lata
Nie tylko inne opakowanie, ale też mniejsza waga słodyczy i zdecydowanie dłuższa lista składników. Na pierwszy rzut oka tym różni się opakowanie współczesnego ptasiego mleczka, od produkowanego w 1994 roku. Postanowiliśmy sprawdzić, skąd wzięły się te zmiany.
27.04.2018 | aktual.: 28.04.2018 00:06
Nasza Czytelniczka - pani Magda - przesłała nam zdjęcie starego pudełka po słodyczach firmy Wedel. Jak pisze, była w odwiedzinach u 92-letniej babci, która gromadzi puste opakowania. Jednym z nich było właśnie pudełko po ptasim mleczku z 1994 roku. Staruszka tłumaczyła, że zachowała je z sentymentu, ponieważ jest to jej wielki przysmak, który jednak w jej opinii już nie jest taki sam, jak dawniej.
Pani Magda potwierdzenia słów babci szukała w składach produktów: z tamtego opakowania i obecnego. Od razu widać, że we współczesnej recepturze jest więcej dodatków.
*Opakowanie z 1994 roku - skład: *
kuwertura naturalna, cukier, syrop skrobiowy, masło, mleko, albumina, agar, żelatyna, kwas cytrynowy, etylowanilina
Opakowanie z 2018 roku - skład:
Czekolada deserowa 28 proc. (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz mleczny, emulgatory: lecytyna sojowa i E 476, aromat), cukier, syrop glukozowy, masło, mleko zagęszczone słodzone, roztwór cukru inwertowanego, białko jaja w proszku, substancja żelująca (agar), regulator kwasowości (kwas cytrynowy), substancje konserwujące (E202), aromat, naturalny aromat waniliowy. Czekolada deserowa: masa kakaowa minimum 47 proc. Może zawierać orzeszki arachidowe, orzechy, zboża.
O porównanie tych dwóch składów poprosiliśmy Instytut Żywności i Żywienia. Niestety w odpowiedzi usłyszeliśmy, że IŻŻ nie komentuje składu słodyczy, ponieważ Instytut w ogóle nie zaleca jedzenia słodyczy.
Jednak według nieoficjalnych informacji wiemy, że dłuższa lista nie musi wcale oznaczać większej liczby dodatków. Jest to m.in. konsekwencja wprowadzenia regulacji unijnych, które narzucają producentom szczegółowe objaśnianie składu produktów.
Jak opisuje Pani Magda, uwagę rodziny zwrócił także fakt, że ptasie mleczko z 1994 roku miało zdecydowanie krótszy, niż obecne, termin przydatności do spożycia (około miesiąca, podczas gdy teraz jest to kilka miesięcy).
Tu też, może być to kwestia regulacji unijnych, które jednak zezwoliły producentom na korzystanie z większej liczby substancji konserwujących.
W oczy rzuca się także różnica w wadze opakowania. W 1994 roku pudełko ptasiego mleczka ważyło 500 g. Dziś to już tylko 380 g. Wychodzi na to, że przez 24 lata zostało "odchudzone" o 120 g.
Takie zjawisko z angielskiego określane jest jako downsizing. Producenci często stosują taką praktykę, by zwiększyć zyski. Zmniejszają wagę produktu, przy jednoczesnym zachowaniu jego ceny. Widoczne jest to wyraźnie w sprzedaży masła. Kiedyś kostki ważyły 250 g. Teraz niektóre nie mają nawet 200 g.
W tej sprawie zwróciliśmy się do Urzędu Konkurencji i Konsumentów. Okazuje się, że taka praktyka nie jest zabroniona. Pracownicy UOKiK podkreślają, że mamy wolny rynek i firmy mogą pakować swoje produkty jak chcą. Informacja o wadze produktu musi być jedynie dobrze widoczna na opakowaniu i jego ilość musi się zgadzać (np. w litrowej butelce mleka, nie może być 900 ml).
Urząd przypomina jednocześnie, że klient zawsze ma prawo uzyskać informację o cenie jednostkowej, czyli np. za kilogram, litr, czy metr.
O komentarz w sprawie zmian ptasiego mleczka poprosiliśmy spółkę Wedel. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Warto, by polski producent słodyczy, jak i inne firmy, które tworzą kultowe produkty, z odpowiednim dystansem, ale jednak pamiętały o jednym z praw Murphy’ego: "Jeśli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl