Publikacja lepszych niż oczekiwano wyników Pekao sprowokowała wyprzedaż akcji większości naszych dużych banków. Złe nastroje szybko przeniosły się na papiery pozostałych blue chips. Przed przeceną zdołał się uchronić jedynie indeks średnich firm.
Drugi kwartał tego roku był bardzo słaby na rynku złota - oceniają analitycy. Wskazali, że cena kruszcu spadła o 25 proc., do ok. 1240 dolarów za uncję. Ich zdaniem to jeszcze nie koniec przeceny i wkrótce za uncję możemy płacić nawet poniżej 1100 dolarów.
Zapowiedź zacieśniania polityki monetarnej w USA wywołała wczoraj prawdziwe tąpnięcie na giełdach i wyprzedaż na polskiej walucie. Dziś warszawska giełda kontynuowała spadki, w wyniku czego zanotowała najgorszy tydzieńod kryzysowego 2008 r.
Giełdy zamknęły się na minusach. Informacje z rynku pracy USA, kluczowe dziś dla rynku, pogłębiły spadki, które towarzyszyły nam w piątek. Inwestorzy weszli w weekend w słabych nastrojach, posiadacze kredytów we frankach - też.
Mimo udanej sesji na Wall Street, w środę na warszawskim parkiecie znów dominuje kolor czerwony. Nastroje na GPw dodatkowo pogorszyły złe dane o sprzedaży detalicznej opublikowanej rano przez GUS.
Okres bessy na rynkach finansowych to stresujący moment dla inwestorów. Gdy akcje lecą na łeb na szyję, łatwo poddać się emocjom i wycofać swoje pieniądze z rynku. Tymczasem jest to właśnie czas, w którym można nie tylko zabezpieczyć swój kapitał, lecz przede wszystkim zarobić.
Emerytalna reforma zaczyna działać. Od maja do funduszy emerytalnych trafiać będzie znacznie mniej pieniędzy. Zmniejszy się popyt na akcje z ich strony. W tych warunkach trudniej będzie o dobrą koniunkturę na giełdzie.
Policja użyła w czwartek gazu łzawiącego do stłumienia gwałtownych protestów inwestorów giełdowych, które wybuchły w kilku miastach Bangladeszu w wyniku spadku notowań i wstrzymania handlu akcjami już czwarty raz w tym miesiącu.
Nieudany atak indeksu S&P500 na poziom 1150 pkt to tylko jeden z argumentów, które we wtorek będą przemawiać realizacją zysków na europejskich rynkach akcji. Inne to trwające od miesiąca wzrosty i niskie oczekiwania ekonomistów, co do dzisiejszych danych.
Minął rok, odkąd indeksy w USA dobiły do dna bessy. Przez ten czas najmocniej zyskiwały wskaźniki giełdowe z krajów bardzo silnie doświadczonych przez kryzys.
Pomimo wzrostów po kilkadziesiąt procent z ostatnich 12 miesięcy, wielu funduszom odrobienie strat z bessy z lat 2007-2009 zajmie najpewniej jeszcze kilka lat. Na szczęście są na dobrej drodze.
Po krótkiej korekcie wzrostowej, która osiągnie szczyt jeszcze w tym półroczu, rynki finansowe czeka siedem lat bezprecedensowej bessy - twierdzi w rozmowie z "Parkietem" znany analityk giełdowy Robert Prechter.
W jaki sposób przewidzieć koniec kryzysu, kiedy nadejdzie okres stabilnego pomnażania kapitału? Stosując się do założenia, że giełda jest barometrem gospodarki można przewidzieć zarówno okres dobrej, jak i złej koniunktury w gospodarce.
Prawdopodobnie gdyby nie błąd biura maklerskiego, wczorajsze notowania na naszej giełdzie zakończyłyby się znacznie gorzej, niż wskazuję oficjalne dane.
Deweloperzy nie mają ostatnio łatwego życia. Prognozy mówią o coraz niższym wzroście PKB, wyhamowaniu wzrostu płac i wyższym bezrobociu. To z kolei zmniejsza popyt na mieszkania - donosi "Puls Biznesu".
Kryzys finansowy się kończy, ale idzie spowolnienie. Z zakupami lepiej poczekać na oficjalne potwierdzenie recesji na Zachodzie - więcej w "Pulsie Biznesu"
Poniedziałkowa sesja zakończyła się głębokimi spadkami. Inwestorzy pozbywali się akcji banków z obawy, że kryzys na rynkach finansowych obejmie także nasze instytucje. PKO BP potaniało o 7,8 proc., a Pekao o 6,2 proc.
Kolejne firmy wstrzymują swoje debiuty giełdowe. Te, które ryzykują i pomimo złej koniunktury wchodzą na parkiet, zazwyczaj rozczarowują inwestorów. Analitycy ostrzegają: kupowanie teraz akcji to łapanie spadającego noża. Czyli uwaga, można się mocno zranić!
Już za miesiąc będzie kolejna okazja do zainwestowania w akcje banku. Tym razem na rynek publiczny wybiera się BGŻ. To dziewiąty duży bank, którego papiery trafią na warszawską giełdę. Jego debiut przypadnie w sprzyjającym momencie. Po fatalnym ubiegłym roku banki znów dają zarobić.
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzega przed obietnicami niektórych instytucji finansowych obiecujących wysokie zyski mimo gorszej koniuktury na giełdach - pisze "Puls Biznesu". Dokładniej należy przyjrzeć się tak zwanym produktom strukturyzowanym.