- Nikt nie wiedział, że będziemy się rozbierać i chodzić bez staników - mówi nam pracownica Biedronki, zapytana o głośną kwestię holterów wykorzystanych do sprawdzenia, jak ciężką pracę wykonują zatrudniani przez sieć. Rozmowy z kasjerami pokazują obraz ludzi, którzy bojąc się stracić pracę, zgadzali się na badanie w delikatnie rzecz ujmując, niekomfortowych warunkach.