jen(strona 2/5)

Wtorkowa sesja przebiegała pod znakiem odreagowania na dolarze. Obserwowany był wzrost awersji do ryzyka, co było spowodowane obniżką prognoz dotyczących wzrostu gospodarczego w 2014 roku do 3,3% i w 2015 roku do 3,8% przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Uwagę przykuwały wczorajsze wystąpienia Kocherlakoty i Dudley’a z Fed.

Wtorkowa sesja przebiegała pod znakiem odreagowania na dolarze. Obserwowany był wzrost awersji do ryzyka, co było spowodowane obniżką prognoz dotyczących wzrostu gospodarczego w 2014 roku do 3,3% i w 2015 roku do 3,8% przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Uwagę przykuwały wczorajsze wystąpienia Kocherlakoty i Dudley’a z Fed.

Zgodnie z oczekiwaniami Bank Rezerw Australii pozostawił główną stopę procentową na niezmienionym poziomie 2,5%. W komunikacie towarzyszącym decyzji RBA zaznaczył, że polityka monetarna pozostanie akomodacyjna, co ma przyczynić się do zwiększenia popytu i wzrostu gospodarczego.

Dzisiejszy poranek na rynku walutowym, w przeciwieństwie do ostatnich dni, upływa w spokojnej atmosferze. Najsłabszą walutą z grona G10 jest japoński jen, który traci w reakcji na gorsze od oczekiwanych odczyty dotyczące inflacji z gospodarki Japonii. O poranku poznaliśmy indeks zaufania konsumentów w Niemczech, a w dalszej części dnia poznamy finalne dane o amerykańskim PKB za drugi kwartał.

Po raz pierwszy od ponad 4 lat kurs dolara wobec japońskiego jena przekroczył w piątek rano na giełdzie w Tokio poziom 100 jenów. Inwestorzy wyprzedawali japońską walutę w reakcji na ogłoszone przez rząd Japonii radykalne ułatwienia kredytowe.

Świąteczny tydzień na głównej parze walutowej upłynął pod znakiem trendu bocznego. Kurs EUR/USD poruszał się w przedziale 1,3170 - 1,3280. Natomiast stosunkowo wysoka zmienność, bo ponad pięciogroszowa panowała na parach zlotowych. Jednak licząc od ubiegłego piątku złoty praktycznie nie zmienił swojej wartości. Kurs EUR/PLN tydzień zakończył przy 4,08, a USD/PLN 3,09. W ubiegłym tygodniu zdecydowanie najważniejsze były dwie kwestie: powołanie nowego premiera Japonii oraz wznowienie negocjacji ws. klifu fiskalnego.

Czwartkowy, poranny handel na złotym nie przynosi mocno znaczących zmian w wycenie złotego, ale warto zauważyć, iż PLN traci 0,49% do EUR w kontekście ubiegłotygodniowego kursu zamknięcia. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1113 PLN za euro, 3,1058 PLN wobec amerykańskiego dolara oraz 3,4028 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu czytelnie spadły przy stosunkowo niskiej płynności na rynku i wynoszą obecnie 3,75% w przypadku obligacji 10-letnich.

Shinzo Abe jest już premierem Japonii i choć w zasadzie w kontekście proponowanej przez niego polityki nie pojawiło się nic nowego, jen cały czas traci na wartości. Rynek jena jest tym samym zdecydowanie najbardziej aktywnym w końcówce roku. Na notowaniach w USA ciążą natomiast negocjacje ws. klifu fiskalnego. Wobec tego, publikowane w tym tygodniu dane raczej nie będą miały kluczowego wpływu na notowania.

W poniedziałek wprawdzie brakuje istotnych publikacji w kalendarzu makroekonomicznym, lecz za nami przedterminowe wybory parlamentarne w Kraju Kwitnącej Wiśni, a w najbliższe dni poznamy ważne wyniki dla polskiej gospodarki.

Japonia dokonała w poniedziałek jednostronnej interwencji na rynkach finansowych aby osłabić swoją walutę - jena, który tego dnia osiągnął rekordowo wysoki kurs wobec amerykańskiego dolara - poinformował minister finansów Jun Azumi. Za jednego dolara płacono zaledwie 75,65 jenów .

Obniżka ratingu USA do AA+ z AAA doprowadzi do wzrostu atrakcyjności aktywów postrzeganych jako bezpieczne, zwłaszcza franka i jena. Interwencja banków centralnych ograniczy, choć nie powstrzyma tego procesu - sądzi Barclays Capital.

Kraje zaliczane do kategorii emerging markets zwiększyły udział jenów w swoich rezerwach walutowych do poziomu największego od dziesięciu lat. Pomaga to Japonii utrzymać najniższe na świecie koszty obsługi zadłużenia.

Kurs USDJPY porusza się ostatnimi czasy pod wpływem małej zmienności. Obecnie rynek dotarł do poziomów 23,6% wewnętrznego zniesienia Fibonacciego. Poziom jest mocnym wsparciem i jest to uzasadnione patrząc historycznie na zachowanie się kursu w tym obszarze.

Najnowsze dane dotyczące wzrostu gospodarczego za pierwszy kwartał wskazują na większy negatywny wpływ, niż oczekiwano, na gospodarkę japońską trzęsienia ziemi. Potwierdził to Bank Japonii nie zmieniając poziomu stóp procentowych.

Silna tendencja aprecjacyjna w notowaniach jena stała się ogromnym problemem dla japońskiej gospodarki, bazującej na eksporcie. Sytuacja ta zaniepokoiła również inne największe światowe gospodarki.

Bank Japonii wypuścił w piątek na rynek finansowy kolejny zastrzyk pieniędzy: trzy biliony jenów w nadziei na ustabilizowanie rynku.

Od początku tygodnia kurs eurodolara porusza się w konsolidacji 1,3860-1,4000. Tak stabilne notowania głównej pary walutowej mogą dziwić w obliczu ostatnich wydarzeń oraz rosnącej zmienności na rynku.