rachunki(strona 2/6)

Już wkrótce rozpocznie się sezon grzewczy. Temperatury na zewnątrz spadną, a my rozkręcimy kaloryfery, by ogrzać domy i mieszkania. Tymczasem mrożenie cen ciepła przewidziane jest tylko do końca tego roku. Już wkrótce rachunki 15 mln Polaków zostaną uwolnione.

Większe rodziny osiągają wyższy dochód niż rodziny mniej liczne. - Można wnioskować, że dzieci motywują do pracowitości i przedsiębiorczości - powiedział dyrektor Instytutu Pokolenia, socjolog Michał Kot.

Polacy nie chcą się składać na długi sąsiadów. Ok. 95 proc. właścicieli mieszkań uważa, że wspólnoty, spółdzielnie mieszkaniowe i zarządcy mieszkań gminnych powinni odzyskiwać należności od niepłacących lokatorów.

Miasta planują podwyżki czynszów, opłat za parkowanie, wywóz śmieci czy korzystanie z komunikacji publicznej. Powodem są wzrosty cen, które drenują także lokalne budżety – pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna". Samorządowcy są przerażeni ofertami, jakie ostatnio otrzymują w przetargach, zwłaszcza za energię.

Niemal 200 mln zł wynoszą długi osób oraz firm wobec spółdzielni, wspólnot mieszkaniowych i gminnych zarządców lokali - wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. W ciągu ostatniego roku wzrosły o ponad 19 mln zł. Najbardziej zadłużone mieszkanie w Polsce znajduje się w Warszawie. 61-letnia lokatorka ma do oddania 1,8 mln zł.

- Kiedy zaczynałem prowadzić firmę 11 lat temu, byłem w stanie zaplanować biznes i skalkulować na 2 lata do przodu. Teraz planowanie i poczucie bezpieczeństwa zostało zachwiane - mówi nam Kamil Piekarski, przedsiębiorca z Białegostoku. Wysokość rachunków, jakie otrzymał za styczeń, mocno go zaskoczyła. - Za dwa niewielkie sklepy - ponad 3900 zł. Odechciewa się cokolwiek robić - przyznaje.

Drożyzna doskwiera Polakom nie tylko przy podstawowych zakupach, ale też (a może przede wszystkim) za sprawą opłat za prąd i gaz. Istnieją jednak sposoby obniżenia rachunków. Część z nich gwarantuje tzw. tarcza antykryzysowa, jednak są to rozwiązania tylko na ten rok. Jeżeli chcemy na długie lata płacić mniej za energię, to musimy przygotować się na spory wydatek. Jednak i w tym wypadku można pozyskać pieniądze od państwa.

Eksperci biją na alarm i punktują, że spośród wdrożonych przez rząd instrumentów, które mają nas chronić przed rosnącymi cenami energii i gazu, tylko część ma szansę się sprawdzić. Ich zdaniem reszta ma charakter propagandowy, a ceny energii w Polsce już wkrótce mogą wrócić do najwyższych poziomów w całej Unii Europejskiej.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki w poniedziałek ma ogłosić stawki opłaty mocowej, która od stycznia pojawi się na rachunkach odbiorców energii elektrycznej. "To jak dodatkowy rachunek, jak za 13. miesiąc" - szacują eksperci.

Czytelnicy WP przysyłają nam kolejne zdjęcia obrazujące ceny w nadmorskich kurortach. Wyjątkowo są to przykłady miejsc, w których można zjeść dużo i tanio.

Do WP Finanse zgłosił się czytelnik z gigantycznym rachunkiem za ogrzewanie - na ponad 4 tys. zł za sezon 2018/19. Twierdzi, że winne są podzielniki, a system rozliczeń jest niesprawiedliwy. Głównym winowajcą są jednak grzejniki - zainstalował zbyt nowoczesne, a na pewno za mocne. Taki problem może dotknąć każdego.

Emerytka z Białegostoku dostała rachunek za wodę, musi zapłacić blisko 11 tys. zł, ale nie ma z czego. Co więcej, rachunek wystawiono za zużycie wody w domu, który od lat jest pustostanem.

Kto wybiera się do baru albo tawerny na greckiej wyspie Mykonos, ten powinien najpierw przestudiować kartę dań i napoi.

Przebywając gdziekolwiek w Europie mamy stawki za usługi telekomunikacyjne takie, jak u siebie. Nie znaczy to wcale, że roaming zniknął. Po prostu za niego nie płacimy. Jednak i od tej zasady są wyjątki, o czym srogo przekonał się nasz czytelnik.

Mamy coraz więcej comiesięcznych zobowiązań - co dziesiąty z nas płaci ponad 10 rachunków miesięcznie. I coraz częściej zapominamy je regulować na czas - wynika z tegorocznej edycji badania Blue Media "Jak płacimy rachunki".

Program społeczny PiS 500+ z jednej strony pomógł rodzinom, a drugiej jednak rachunki wzrosły, zauważa "SuperExpress". I daje swojemu tekstowi znaczący tytuł: "Dali 500+, zabrali 600 zł".

Elektryczne ogrzewanie generuje gigantyczne koszty, ale w starych budynkach to często jedyne wyjście. Nowe prawo ma ulżyć Polakom i przerzucić część kosztów na gminę.

500+ minus nowe opłaty. Z portfeli Polaków w nieodległej przyszłości może wyparować nawet kilkadziesiąt złotych. Jak to możliwe? Przez rosnące ceny w sklepach, opłatę paliwową, wyższe rachunki za prąd i abonament RTV, od którego nikt nie ucieknie. Rząd pieniądze daje, ale i zabiera. Niedługo zamiast 500+ będzie już tylko 453+.

Od 1 kwietnia wzrosną rachunki za gaz - dla klientów indywidualnych średnio nie więcej niż jeden procent.

Od 1 lutego tanieje gaz dla odbiorców indywidualnych - średnio o 6 procent. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził dziś nową niższą taryfę dla PGNiG.