Trwa ładowanie...

Test kolejnej strefy wsparcia Fibonacciego - analiza futures na WIG20

Na wstępie warto przypomnieć, że impet ruchu spadkowego zainicjowanego 4 listopada (strefa:
2487 – 2492 pkt.) zaczął się wyczerpywać w rejonie zniesienia 61.8% (sesja środowa). Niestety próba przejęcia inicjatywy przez popyt okazała się mało skuteczna. Już bowiem w rejonie lokalnej zapory podażowej: 2419 – 2423 pkt. ukształtował się lokalny punkt zwrotny.

Test kolejnej strefy wsparcia Fibonacciego - analiza futures na WIG20Źródło: Thinkstockphotos
d38swyz
d38swyz

Na wstępie warto przypomnieć, że impet ruchu spadkowego zainicjowanego 4 listopada (strefa: 2487 – 2492 pkt.) zaczął się wyczerpywać w rejonie zniesienia 61.8% (sesja środowa). Niestety próba przejęcia inicjatywy przez popyt okazała się mało skuteczna. Już bowiem w rejonie lokalnej zapory podażowej: 2419 – 2423 pkt. ukształtował się lokalny punkt zwrotny.

[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )

d38swyz

Przypominam te wydarzenia, gdyż przebieg wczorajszej odsłony nadal koncentrował się w dużej mierze w korytarzu cenowym, ograniczonym przez w/w węzły cenowe Fibonacciego. Konkretyzując, poranna faza handlu (analogicznie zresztą jak w środę) ułożyła się po myśli byków, jednak w dalszym ciągu popyt nie znajdował sposobu, by wyprowadzić skuteczny atak ponad węzeł: 2419 – 2423 pkt. Dopiero w takiej sytuacji moglibyśmy mówić o pierwszym wskazaniu technicznym potwierdzającym wzrost presji kreowanej ze strony byków. Nic takiego jednak się nie wydarzyło. Podobnie jak dzień wcześniej, punkt zwrotny wypadł dokładnie w korytarzu cenowym: 2419 – 2423 pkt., po czym rynek wszedł w niezwykle męczącą fazę ruchu bocznego. Na warszawskim parkiecie rzeczywiście nie działo się zbyt wiele, poza tracącymi konsekwentnie na wartości akcjami PZUPZU (Zobacz notowania spółki »).

W miarę upływu czasu sytuacja stawała się jednak coraz mniej korzystna dla byków. Negatywnym impulsem okazał się wczoraj nagły wzrost presji podażowej w Niemczech. Problemy z pokonaniem ważnego oporu technicznego: 9406 – 9472 pkt. na indeksie DAXDAX (Zobacz notowania indeksu ») stały się w końcu czynnikiem zachęcającym podaż do ataku. Relatywnie słabszy rynek warszawski odczuł do bardzo wyraźnie, z naruszeniem istotnego wsparcia: 2395 – 2400 pkt. włącznie (indeks WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu »))
.

W przypadku kontraktów doszło natomiast do przetestowania eksponowanej przeze mnie strefy Fibonacciego: 2393 – 2396 pkt. Z załączonego wykresu wynika, że dokładnie we wskazanym korytarzu cenowym impet ruchu spadkowego wyczerpał się. Warto w tym kontekście nadmienić, iż w końcowej odsłonie strefa była ewidentnie respektowana, jednak bykom nie udało się ostatecznie zainicjować ruchu odreagowującego.

Trudno zatem mówić o jakimś dużym sukcesie byków. Widać, że podaż nadal z łatwością narzuca swój styl gry, co znajduje odzwierciedlenie w postaci nowych minimów cenowych ruchu zapoczątkowanego 4 listopada. Problem polega jednak na tym, że kontrakty (podobnie zresztą jak WIG20) dotarły do stosunkowo newralgicznego rejonu cenowego (ważna strefa Fibonacciego wraz z przebiegającą tutaj Median Line). Wydaje się (wspominałem o tym w swoich wczorajszych opracowaniach), że w następstwie ewentualnego zanegowania wsparcia mogłoby ostatecznie dojść do ukształtowania się średnioterminowego układu ABCD. Nie jest to z pewnością korzystna informacja dla byków, gdyż projekcje wymienionego układu falowego wypadają dopiero w korytarzu cenowym: 2335 – 2339 pkt. (choć wcześniej, tradycyjnie zresztą, należałoby również zwrócić uwagę na węzeł: 2370 – 2375 pkt. wytyczony na bazie zniesienia 88.6%).

d38swyz

Na razie jednak popyt stara się nie dopuścić do przełamania strefy: 2393 – 2396 pkt. Jest to ważna okoliczność, gdyż w przypadku stabilnego utrzymywania się kontraktów w tym właśnie rejonie cenowym, obóz byków powinien w końcu zareagować w nieco bardziej dynamiczny i ofensywny sposób.

W tym kontekście nadal zwracałbym uwagę na znany nam już węzeł podażowy Fibonacciego: 2419 – 2423 pkt. Strefa jest bowiem ewidentnie respektowana, a w tej chwili – co warto podkreślić – koncentrują się tutaj liczne zniesienia wewnętrzne wygenerowane na bazie bieżącego impulsu spadkowego. Udana próba sforsowania tej przeszkody byłaby zatem sporym sukcesem popytu, a jednocześnie sygnałem zapowiadającym dalsze wzrosty. Wątek dotyczący najbliższych barier podażowych Fibonacciego rozwinę jednak w swoim pierwszym opracowaniu online, jak zwykle posiłkując się wykresem w skali 60 minutowej.

Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK

d38swyz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38swyz