Wizz Air ma nowe miarki do bagażu. Kontrole będą jeszcze ostrzejsze
Wizz Air zainstalował nowe sizery, które nie tylko mierzą, lecz także ważą bagaż podręczny. Są to urządzenia elektroniczne, które mają ułatwiać i przyspieszać kontrole. Na razie pojawiły się tylko na jednym lotnisku, ale niewykluczone, że węgierski przewoźnik zwiększy ich liczbę.
Nowe sizery to elektroniczne urządzenia, które mogą szybko i precyzyjnie sprawdzić zarówno mały, jak i duży bagaż podręczny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lodowe trendy w 2025 r. Ile trzeba zapłacić za gałkę?
Wizz Air zainstalował elektroniczny miernik bagażu
Wizz Air, węgierski przewoźnik lotniczy, wprowadził nowe urządzenia do kontroli bagażu podręcznego na lotniskach. Nowe sizery nie tylko mierzą wymiary bagażu, ale także jego wagę. Pierwsze z nich pojawiły się na lotnisku w Budapeszcie.
Portal fly4free donosi, że w planach ma być instalacja kolejnych urządzeń, m.in. na lotnisku w Wiedniu, choć ta informacja nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona.
Wymiary bagażu podręcznego w Wizz Air
Wizz Air już wcześniej zapowiadał intensyfikację kontroli bagażu. Niewykluczone, że nowe sizery przyspieszą ten proces, co może wpłynąć na częstsze sprawdzanie bagażu podręcznego pasażerów. Warto więc zwrócić uwagę na limity wagowe i wymiarowe.
Pasażerowie Wizz Aira mogą zabrać na pokład bezpłatny bagaż podręczny o wymiarach 40x30x20 cm i wadze do 10 kg. Dodatkowy bagaż podręczny, taki jak np. walizka na kółkach, również nie może przekroczyć 10 kg, a jego wymiary to maksymalnie 55x40x23 cm.
Wizz Air i Ryanair na celowniku UOKiK przez dodatkowe opłaty
Tymczasem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że rozpoczął sprawdzanie, czy sposób weryfikacji wymiarów bagażu podręcznego i nakładanie za niego opłat w Ryanairze i Wizz Airze są zgodne z prawem.
"Skargi napływające do Urzędu opisują powtarzający się schemat: pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze - metalowej ramce służącej do sprawdzania wymiarów. Ramka ta - w świetle informacji zawartych w otrzymanych sygnałach - nie odpowiada rozmiarom dozwolonej wielkości bagażu. Choć jeszcze niedawno plecak kwalifikował się jako bezpłatny bagaż podręczny, teraz - zdaniem przewoźnika - nie spełnia wymogów, a konsument obciążany jest dopłatą sięgającą kilkuset złotych" - przekazał UOKiK.
Jak przypomniał, według Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) linie lotnicze nie powinny pobierać dodatkowej opłaty za "rozsądnej wielkości i wagi bagaż podręczny".