WAŻNE
TERAZ

Inflacja w Polsce. Jest szybki szacunek za sierpień

Zakaz handlu w niedziele. Sprawdzamy, jak jest w innych krajach

Sejm zdecydował w mijającym tygodniu, że będzie dalej pracował nad obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Pod projektem podpisy złożyło 350 tysięcy Polaków. Pomysł ma też wielu przeciwników, którzy uważają, że straci na tym gospodarka. Na kolejnych stronach pokazujemy, jak handel w niedzielę funkcjonuje w innych krajach, m.in. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Obraz

/ 13

Obraz
© Fotolia | Fotolia

Sejm zdecydował w mijającym tygodniu, że będzie dalej pracował nad obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Pod projektem podpisy złożyło 350 tys. Polaków.

Podpisy pod obywatelskim projektem w sprawie ograniczenia handlu w niedziele zebrano z inicjatywy Sekretariatu Banków, Handlu i Usług NSZZ "Solidarność". Szef Handlowej "Solidarności" Alfred Bujara przypomina, że w projekcie jest wiele odstępstw od zakazu handlu. Czynne w tym dniu będą mogły być na przykład stacje benzynowe, małe piekarnie, sklepy na dworcach kolejowych i lotniskach, kioski z prasą. Handlować będą mogły również małe, osiedlowe sklepy - pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel.

Ponadto handel będzie mógł się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające święta Bożego Narodzenia, w ostatnią niedzielę przed Wielkanocą, w ostatnią niedzielę stycznia, czerwca, sierpnia oraz w pierwszą niedzielę lipca.

Pomysł ma też wielu przeciwników, którzy uważają, że straci na tym gospodarka. Na kolejnych stronach pokazujemy, jak handel w niedzielę funkcjonuje w innych krajach.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

W Niemczech w niedziele sklepy są zamknięte. Kilka razy w roku organizuje się jednak niedziele handlowe. Decyzja w tej sprawie należy do władz lokalnych. Pozwalają one na otwarcie sklepów w sytuacjach, gdy w miastach odbywają się ważne wydarzenia. Na przykład przy okazji targów, koncertów czy przed świętami. Nie można jednak nadużywać tego prawa.

W Berlinie w tym roku przewidziano osiem niedziel handlowych. W tych dniach sklepy mogą być otwarte, ale najwcześniej od 13.00. O tym, że niedziela jest dniem odpoczynku, który należy ustawowo chronić, mówi nawet niemiecka konstytucja. Nie oznacza to jednak, że w niedziele wszystko jest w Niemczech nieczynne. Działają stacje benzynowe, apteki, małe sklepiki, restauracje, kina czy teatry.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

W Hiszpanii tylko w Madrycie centra handlowe są otwarte w niedziele. W pozostałych regionach handel dozwolony jest w dziesięć świątecznych dni w roku. Kupcy i administracja każdego z regionów co roku wspólnie uzgadniają, które to będą dni.
W Madrycie centra handlowe są zamknięte tylko 1 stycznia i 25 grudnia - w Boże Narodzenie. Prawo zmieniła tam przed czterema laty Esperanza Aguirre - należąca do prawicowej Partii Ludowej była burmistrz miasta. Zrobiła to, mimo sprzeciwu właścicieli małych sklepów, którzy nie mogą konkurować z centrami handlowymi.

W Barcelonie, w tym roku będzie można robić zakupy jeszcze 6 grudnia - w Dzień Konstytucji, 8 grudnia - w Dniu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, i w niedziele 11 i 18 grudnia. W Sewilli zaś sklepy będą otwarte w najbliższą środę (w hiszpańskie święto narodowe) i w ostatnią niedzielę listopada.

Czasem zapadają decyzje o otwarciu sklepów poza wyznaczonymi dniami. Przed rokiem do Barcelony w lipcową niedzielę zawinęło kilka promów turystycznych i miasto odwiedziło ponad 20 tysięcy podróżnych. To właśnie dla nich na kilka godzin otwarto sklepy, ale tylko w centrum miasta.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

We Francji sprawa handlu w niedziele jest ciągłym tematem negocjacji pracodawców ze związkami zawodowymi. Dotyczy to sieci dużych domów handlowych, bo małe sklepiki są na ogół czynne przez siedem dni w tygodniu.

W lutym tego roku, w celu ożywienia handlu, rząd premiera Manuela Vallsa oficjalnie przyjął dekret, na mocy którego w sześciu wielkich miastach Francji utworzone zostały tak zwane "strefy turystyki i turystyki międzynarodowej". W tych miejscach sklepy otwarte są także w niedziele, a wieczorem mogą być czynne do północy.

W Paryżu takich stref jest dwanaście. Istnieją one także na przykład w Cannes czy Nicei na Lazurowym Wybrzeżu lub w eleganckim kurorcie Deauville nad Kanałem La Manche.

Czynne mogą być sklepy na najbardziej ruchliwych dworcach Francji. Krok ten z niechęcią przyjęły zdominowane przez lewicę związki zawodowe - tradycyjnie przeciwne otwieraniu domów handlowych w niedziele. Decyzja rządu, który powołuje się na tak zwane prawo Macrona, od nazwiska byłego ministra gospodarki wprowadzającego przepisy mające ożywić handel, dotyczy całej gamy sklepów - od jubilerskich, po perfumerie czy domy handlujące odzieżą. Osoby pracujące między godz. 21 a 24 otrzymują podwójne wynagrodzenie, zwrot kosztów transportu oraz mają zapewnioną opiekę nad dziećmi.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

Na Ukrainie nie ma ograniczeń dotyczących handlu w niedziele. Problem ten nie jest też podejmowany w publicznej debacie.

W niedzielę na Ukrainie otwarte są supermarkety, sklepy osiedlowe i rynki. Nie ma też szerokiej dyskusji na temat ewentualnego zakazu handlu siódmego dnia tygodnia. O opinię na temat zakazu handlu w niedziele Polskie Radio pytało na najstarszym w Kijowie, bo ponad 1000-letnim targowisku - na Żytnim Rynku. Wołodia, właściciel straganu z chemią gospodarczą. byłby zdecydowanie przeciwny takim ograniczeniom, bo jak zaznaczył praca to nie grzech. Z drugiej strony, jak dodał, są ludzie, którzy tylko w niedziele mogą znaleźć czas na duże zakupy.

Pani Jewdokija Hrihoriwna sprzedaje wędliny - ona z kolei poparłaby zakaz handlu w niedziele. - Nie powinno się handlować. Tak wynika z Biblii - wyjaśniała. Jak zaznaczyła, na zachodzie Ukrainy w porównaniu ze wschodnimi i centralnymi obwodami bardziej się przestrzega nakazu świętowania niedzieli. - Jak byłam pod Lwowem w sanatorium, to tam wszyscy w niedziele chodzą do cerkwi, a nie na rynek - podkreśliła handlarka z Żytniego Rynku.

Ukraińska prasa i media elektroniczne szeroko informują o planach wprowadzenia ograniczeń handlu w niedziele w Polsce. Najbardziej interesuje to mieszkańców obwodów graniczących z naszym krajem, którzy na zakupy często jeżdżą do polskich sklepów.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

Na Węgrzech nie ma obecnie zakazu handlu w niedziele. Zniesiono go w tym roku na wiosnę.

Zakaz handlu w niedziele obowiązywał na Węgrzech tylko rok i został zniesiony w kwietniu 2016 r. przez węgierski parlament na wniosek rządu. W uzasadnieniu wniosku o zniesienie ustawy węgierskie władze nawiązały do inicjatywy rozpisania referendum na temat zakazu handlu w niedziele, z którą wystąpiła opozycyjna Węgierska Partia Socjalistyczna.

Wnioskodawcy przekonywali, że choć ustawa nie cieszyła się poparciem społeczeństwa, to osiągnięto kilka celów, jak choćby zwiększenie obrotów w sektorze drobnego handlu o ponad 5 procent, czy wzrost liczby zatrudnionych w nim osób o ponad 3 tysiące.

Na Węgrzech zakaz handlu w niedziele obowiązywał od 15 marca 2015 roku i budził sprzeciw niemal 70 procent węgierskiego społeczeństwa. Obecnie to sami handlowcy decydują o godzinach otwarcia swoich sklepów, mając na uwadze np. zwyczaje klientów czy interes pracowników.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

Na Białorusi dla większości pracowników handlu niedziela jest dniem pracującym. Otwarte są zarówno sklepy jak i hipermarkety. Niektóre placówki mają jedynie skrócony dzień pracy.

Na Białorusi w niedziele można bez problemu kupić zarówno produkty żywnościowe, jak również ubrania.

Sklepy osiedlowe oraz hipermarkety tak jak w dni powszednie są otwarte zazwyczaj od godziny 9 rano do 21 lub 22 wieczorem. Mniejsze sklepy sprzedające ubrania w niedziele zazwyczaj pracują o 2-3 godziny krócej. Podobnie krócej pracują apteki. W niedziele otwarte są również bazary, dla których wolnym dniem jest jedynie poniedziałek.

Niektóre hipermarkety spożywcze położone w centrach dużych miast są otwarte całodobowo. Na Białorusi w niedziele zamknięte są kioski z gazetami.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

W Austrii obowiązuje niemal całkowity zakaz handlu w niedziele. Oznacza to, że dworce i stacje benzynowe pełnią rolę głównych źródeł zaopatrzenia w produkty spożywcze w dni wolne.

W Austrii, podobnie jak w Niemczech, istnieje tzw. "Sonntagsruhe", czyli "niedzielna cisza", co oznacza, że mogą działać tylko stacje benzynowe, piekarnie, nieduże sklepy spożywcze na dworcach kolejowych i lotniskach oraz w sąsiedztwie atrakcji turystycznych. Podstawą prawną są uchwalone w 2008 roku przepisy.

Kwestia możliwego zniesienie zakazu handlu w niedziele pojawia się w austriackiej przestrzeni publicznej co jakiś czas, niczym bumerang. Najnowszym pomysłem zwolenników większej dostępności sklepów w niedziele jest zniesienie zakazu w pierwszej dzielnicy Wiednia, gdzie w weekendy pojawia się najwięcej turystów. Pomysł ten jest jednak wciąż traktowany jako życzenie, głównie ze względu na sprzeciw części związków zawodowych. Przeciwko są również niektóre większe centra handlowe położone w innych częściach austriackiej stolicy, które obawiają się zwiększenia konkurencji.

/ 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

Sklepy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich czynne są przez sześć lub siedem dni w tygodniu. Tradycyjnie, w krajach arabskich wolny jest jeden dzień tygodnia - piątek. Mniejsze sklepy otwierane są wtedy po południu. Z wolnej soboty korzystają tylko niektórzy pracownicy firm państwowych i koncernów zagranicznych. Wszystkie sklepy są tego dnia czynne.

Najbardziej dostępne są hipermarkety i supermarkety. Największy pod względem powierzchni sklep na świecie czyli The Dubai Mall czynny jest od godz. 10 rano do północy, a w czasie weekendów - nawet do godz. 1 w nocy. W obiekcie znajduje się 1200 sklepów. Kilka lat temu był on najczęściej odwiedzanym miejscem na ziemi. Zakupy zrobiło wówczas ponad 54 miliony odwiedzających.

Hipermarkety i znajdujące się w nich restauracje są ulubionym miejscem towarzyskich spotkań Emiratczyków. Ich miłość do sklepów wiąże się przede wszystkim z gorącym klimatem. Gdy temperatura na zewnątrz osiąga 50 stopni C., klimatyzowane obiekty są jedynym miejscem, w którym można się schronić przed upałem. Dlatego w wielu domach towarowych mieszczą się też kina, parki rozrywki, a nawet ogromne akwaria i stok narciarski.

W bardziej konserwatywnych emiratach jak Asz Szarika czy Ras al Chajma, godziny pracy sklepów zależne są od nabożeństw w meczetach. Zgodnie z doktryną islamu, wspólna piątkowa modlitwa jest obowiązkowa dla każdego zdrowego i dorosłego mężczyzny. Sklepy, a także muzea czy bazary, otwierane są tego dnia po godz. 16.

10 / 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

Również we Włoszech dyskutuje się na temat handlu w niedziele, a dyskusję wywołała przygoda tamtejszego popularnego piosenkarza. 71-letni Gianni Morandi, ikona włoskiej muzyki rozrywkowej, przyznał się, że 18 września pomagał żonie w niedzielnych zakupach. Na jego głowę posypały się gromy, np.: robiąc zakupy w niedzielę żerujesz na niewolniczej pracy osób, które nie mogą spędzać tego dnia z najbliższymi.

Gianni Morandi dał słowo honoru, że nie zrobi tego więcej, a Włosi podjęli dyskusję w sprawie, która wydawała się już zamknięta. Kilkadziesiąt lat trwała tu przepychanka w sprawie handlu w niedziele, a ostatecznie rozwiązał ją kryzys. W 2012 roku rząd wydał dekret zezwalający na otwarcie sklepów przez całą dobę 365 dni w roku. Związki zawodowe i sądy pracy kontrolują jedynie, aby do pracy w niedzielę nie były zmuszane osoby mające dzieci do 3. roku życia, opiekujący się niepełnosprawnymi lub sami niepełnosprawni.

Pracodawca ma obowiązek wynagradzać pracujących w niedziele specjalną premią, wynoszącą średnio 30 procent dniówki.

Na otwarcie w niedziele i święta nie mogą sobie pozwolić sklepy detaliczne. To ich właściciele najczęściej ponawiają postulat wprowadzenia w tej dziedzinie jakichś ograniczeń, czemu przeciwne są super i hipermarkety oraz centra handlowe.

11 / 13

Obraz
© Pixabay.com | Pixabay.com

W Grecji ustanawianych jest siedem niedziel handlowych w roku. Otwarte są wówczas wszystkie rodzaje sklepów, supermarkety i centra handlowe. W pozostałe niedziele czynne są punkty handlowe jedynie w turystycznych rejonach, ich otwarcie jest dobrowolne.

Obowiązkowe handlowe niedziele wprowadzono w Grecji w 2013 roku na żądanie wierzycieli. Był to jeden z warunków odblokowania kolejnej transzy programu kredytowego dla Aten.

Początkowy projekt zakładał, że mniejsze sklepy będą otwarte we wszystkie niedziele, a centra handlowe przez 10 niedziel w roku. Po licznych protestach złagodzono te regulacje i ustanowiono siedem niedziel handlowych w roku dla wszystkich rodzajów sklepów. Z kolei w rejonach turystycznych ich otwarcie jest dobrowolne. Większość Greków jest przeciwna obowiązkowym handlowym niedzielom.

12 / 13

Obraz
© Fotolia | Fotolia

Na Słowacji i w Czechach można robić zakupy w niedzielę praktycznie bez ograniczeń. W tych krajach nie ma obecnie mowy o wprowadzeniu zakazu.

U żadnego z naszych południowych sąsiadów nie ma surowych regulacji czasu pracy placówek handlowych. O tym, jak długo i kiedy sklep jest czynny, decyduje jego właściciel.

Wiele sklepów otwartych jest nie tylko w niedzielę, ale także w święta. Chodzi przede wszystkim o sklepy w większych miastach oraz o duże supermarkety, które na Słowacji i w Czechach otwarte są często całą dobę.

13 / 13

Obraz
© Fotolia | Fotolia

Wielka Brytania jest od dziesięcioleci polem walki o status handlu w niedziele. Przez pół wieku po II wojnie światowej handel niedzielny w Wielkiej Brytanii ograniczał się do aptek, stacji benzynowych i pubów, ale i potem liberalizacja przepisów postępowała bardzo powoli.

Dopiero w 1994 roku przyjęto kompromisową ustawę o handlu w niedzielę. Pozwoliła dowolnie regulować dni i czas pracy małym sklepom rodzinnym. Miało to kontekst kulturowo-religijny, gdyż często prowadzą je muzułmanie, dla których rodzina nie jest przeciwnikiem w walce o prawa pracownicze, a niedziela nie jest dniem świętym.

Ustawa umożliwiła otwarcie supermarketów i dużych sklepów sieci handlowych, ale ograniczyła godziny handlu od godz. 10 do 16, a personel zachował prawo do odmowy pracy w niedzielę. Jeszcze w marcu tego roku nowy rządowy projekt ustawy o całkowitej liberalizacji handlu niedzielnego przepadł w Izbie Gmin niewielką większością 31 głosów koalicji Labourzystów i lobby chrześcijańskiego w pozostałych partiach.

Stosunek do handlu w niedzielę różni się regionalnie. Szkocja jest bardziej liberalna niż Anglia i Walia, ale Irlandia Północna rygorystycznie przestrzega zasady dnia świętego, pod którą podpisują się obie zwaśnione na innych polach społeczności religijne. Natomiast w Londynie dopuszczono całodobowe otwarcie wszystkich sklepów w osiem weekendów na czas Igrzysk w 2012 roku.

Wybrane dla Ciebie

Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Organizator rodeo idzie do sądu. "Straciliśmy milion złotych"
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Babcia zajęła jej mieszkanie. Walczyła o nie w sądzie przez lata
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Śląski gang rozbity. Zabezpieczono tysiące nielegalnych papierosów
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Coraz mniej dzieci, coraz większe wydatki. Polacy nie oszczędzają
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Rewolucja zacznie się za dwa tygodnie. Oto co musisz wiedzieć
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Nawet 1500 zł kary. Tak może się skończyć jazda ciągnikiem po ulicy
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking ciągników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument