Zatrzymali 12 ton lodów z Ukrainy. Oto co znaleźli w środku
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) w Lublinie znów wydała negatywne decyzje w sprawie produktów z Ukrainy. Tym razem do Polski nie wjechało ponad 12 ton lodów. Powodem były błędy na opakowaniach.
26.07.2024 | aktual.: 26.07.2024 19:15
"Decyzjom nadano rygor natychmiastowej wykonalności" - czytamy w komunikacie, który na Facebooku opublikował Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lody z Ukrainy z zakazem wjazdu do Polski
Na granicy znów pojawiły się produkty, które wzbudziły wątpliwości służb. Jak czytamy w komunikacie, IJHARS w Lublinie wydała "2 decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 4 partii lodów". Łączna masa tych produktów to 12 261,6 kg, czyli ponad 12 ton. Wszystkie pochodziły z Ukrainy.
Powodem były błędy, które pojawiły się na opakowaniach. Inspektorzy dopatrzyli się m.in. "stosowania dwóch różnych nazw smaku tego samego produktu na jednej etykiecie oraz błędnie podanych nazw dodatków do żywności".
167 negatywnych decyzji. Prawie 3/4 dotyczyły Ukrainy
To już kolejny raz w tym roku, kiedy kontrolerzy nie zezwolili na wjazd produktów pochodzących od naszych wschodnich sąsiadów.
Dr Tomasz Białas, dyrektor Biura Strategii i Kontroli Wewnętrznej w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, przekazał redakcji WP Finanse, że "od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. inspekcja wydała 167 decyzji zakazujących wprowadzenia do obrotu".
Najwięcej dotyczyło Ukrainy - aż 124. Z podsumowania pierwszego półrocza 2024 r. wynika, że drugie miejsce zajmuje Wielka Brytania (14 zakazów), a trzecie - Serbia (10).
- Najczęściej stwierdzane przez inspektorów IJHARS nieprawidłowości to niezgodności w zakresie znakowania np. bezprawne użycie deklaracji "bez GMO", całkowity brak oznakowania w języku polskim, błędy w zakresie wartości odżywczej - wskazał dr Białas.
W drugiej kolejności przyczyną wydawania zakazów było wykrycie obecności szkodników, a także widoczne oznaki zepsucia. Do takiej sytuacji doszło np. na początku maja, kiedy IJHARS w Lublinie wykryła martwe i żywe szkodniki w partii 22 590 kg nasion lnu importowanych z Ukrainy.