Celnicy chcą zniszczyć producenta karetek pogotowia

Polska to jedyny kraj w UE, który nakłada na karetki pogotowia podatek od... luksusu. Jako jedyni też nie musimy sprowadzać ambulansów zza granicy. Ale to się może zmienić. Celnicy, którzy dla skarbówki egzekwują podatek akcyzowy, w absurdalny sposób stosując prawo wstecz, chcą zniszczyć jednego z producentów. Takie samo zagrożenie wisi nad całą branżą.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Bielecki

Jerzy Kuc z firmy Auto Form produkcją karetek zajmuje się od 1974 r. Teraz z goryczą przyznaje, że w ostatnich czasach urzędnicy skrzywdzili go bardziej niż nastawiony przeciwko prywaciarzom aparat PRL. Celnicy zablokowali mu konta, zajęli emeryturę i żądają zapłaty 10 mln zł. Wszystko przez zastosowanie prawa wstecz.

Jedyny taki kraj w Europie

Służba Celna, która zajmuje się w Polsce poborem i kontrolą podatku akcyzowego, żąda od firmy Auto Form zapłaty akcyzy od sprzedanych samochodów za pięć lat razem z karą i odsetkami. Problem w tym, że w okresie, którego dotyczą roszczenia, karetki traktowano jako pojazd specjalnego przeznaczenia i nie naliczano podatku. Trzy lata temu urzędnicy zmienili zdanie.

- Celnicy stwierdzili, że karetka jest samochodem osobowym i służy tylko do przewozu osób - mówi Jerzy Kuc. - W Unii Europejskiej nie ma akcyzy na karetki. Jak przyjeżdżają partnerzy z innych państw i słyszą o akcyzie, to pukają się w głowę - dodaje przedsiębiorca.

Ireneusz Idziak, członek zarządu Związku Producentów i Dystrybutorów Pojazdów Sanitarnych, wyjaśnia, że do 2009 r. obowiązywała klasyfikacja, według której karetki nie były objęte akcyzą. Następnie taki podatek wprowadzono i producenci zaczęli go doliczać do ceny. Jednak celnicy żądają od Auto Formu zapłaty podatku za lata 2004-2009, kiedy nikt akcyzy nie płacił. Skutki interpretowania prawa wstecz mogą dotknąć nie tylko trzech krajowych producentów, ale również całej sieci pośredników i dystrybutorów zaangażowanych w handel karetkami.

Budżet nic nie stracił

Wprowadzenie akcyzy oraz nadgorliwość celników trudno tłumaczyć interesem publicznym. Koszty podatku, który przedsiębiorca doliczy do ceny ambulansu, ostatecznie poniesie nabywca, którym w tym przypadku jest państwo.

- Zdaniem celników karetka to luksus, więc należy się podatek od luksusu. Absurdalne jest to, że karetki kupuje służba zdrowia i płaci akcyzę z pieniędzy budżetowych, a ja potem te same pieniądze oddaję do budżetu - mówi Jerzy Kuc.

Zgodnie z logiką celnicy powinni zażądać pieniędzy od służby zdrowia, która taniej, bo bez akcyzy, kupiła karetki. Problem ma działający w dobrej wierze prywatny przedsiębiorca.

- W polskim systemie podatkowym obowiązuje tylko jedna logika - urzędnik ma zawsze rację - komentuje Marcin Kołodziejczyk ze stowarzyszenia Niepokonani 2012.

A kto skorzystał

Ireneusz Idziak przyznaje, że rynek karetek ma charakter niszowy. Podkreśla, że Polska jako jedyny kraj w UE nie sprowadza ambulansów z zagranicy. I paradoksalnie jest to źródło całego problemu.

- Skoro nie doszło do uszczuplenia budżetu, to na czym polega problem? Na całej sprawie skorzysta wyłącznie zagraniczna konkurencja - mówi Ireneusz Idziak. - Celnik nakazał zapłatę zaległej akcyzy w 2011 r., rok wcześniej zgodę na sprzedaż karetek w Polsce uzyskał jeden z zagranicznych producentów. Nic więcej nie dodam - kończy Idziak.

Nie tylko karetki

Producenci i sprzedawcy karetek to nie jedyna branża, która ma kłopoty z podatkiem akcyzowym. Celnicy niekorzystnie interpretują także przepisy dotyczące sprowadzania samochodów zarejestrowanych jako ciężarowe. Według obliczeń Stowarzyszenia Niezależnych Dilerów Samochodów problem dotyczy ok. 40 tys. aut o pojemności powyżej 2 litrów, a urzędnicy żądają od przedsiębiorców zapłaty 700 mln zł.

Ostatnio pisaliśmy o problemach sprzedawców pikapów. Celnicy stwierdzili, że samochody zarejestrowane jako ciężarowe dla potrzeb podatkowych mogą być uznane za osobowe (*zobacz więcej na ten temat)
*
.

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"