Na start płacą 5,3 tys. zł. Dorzucają premię. Chętnych brak

Rzeczniczka MPK Poznań Agnieszka Smogulecka podkreśla, że dotychczasowe działania spółki, w tym przeprowadzone regulacje płac, nie rozwiązały problemu. Sytuację w pewnym stopniu ratuje zatrudnianie obcokrajowców.

- Największe problemy kadrowe mamy w grupie kierowców autobusów. Stale przyjmowane są do pracy nowe osoby, stale również dotychczasowi pracownicy odchodzą - na emeryturę bądź do innych pracodawców - powiedziała.

W tym roku, od stycznia do sierpnia, spółka zatrudniła 59 kierowców, w tym 49 na cały etat oraz 58 motorniczych, w tym 47 na pełen etat. W tym samym czasie z pracy odeszło 64 kierowców, w tym 46, którzy byli zatrudnieni na pełen etat oraz 50 motorniczych, w tym 35 z całego etatu.

- Istniejące wakaty doraźnie uzupełniane są zleceniobiorcami i kierowcami z firm zewnętrznych. Pomimo tego obecnie brakuje ok. 70 kierowców i 20 motorniczych. Przedsiębiorstwo współpracuje ze szkołami, prowadzi rozmowy z agencjami pracy itd. próbując zainteresować zawodem kierowcy młodzież, osoby w wieku 50 plus, także obcokrajowców - wyjaśnia Smogulecka.

Obecnie w MPK Poznań na etatach zatrudnionych jest 84 cudzoziemców - pod koniec ubiegłego roku było ich 52. Dodatkowo na rzecz spółki pracuje 103 obcokrajowców z agencji pracy.

- Spółka nie tylko poszukuje kierowców i motorniczych z uprawnieniami, ale również organizuje kursy dla tych osób, które chcą pracować w MPK Poznań, ale wymaganych uprawnień nie mają. W przypadku osób, które podpiszą umowę lojalnościową, kurs jest darmowy. W tym roku uruchamiany jest już czwarty kurs dla przyszłych motorniczych i trzeci dla kierowców - poinformowała rzeczniczka.

Obecnie MPK Poznań poszukuje przede wszystkim wyszkolonych kierowców z prawem jazdy kategorii D i świadectwem kwalifikacji jak również motorniczych z uprawnieniami. Osoba rozpoczynająca pracę na stanowisku prowadzącego pojazd - po kursie - otrzymuje na start 5310 zł brutto, w tym premia. Wynagrodzenie wzrasta wraz ze stażem.