Cała prawda o karpiu. Drożeje, bo zaraza...
Polski karp to prawdziwy fenomen wśród hodowanych w całej Europie ryb tego gatunku. Posiada niepowtarzalny smak, a do tego jego mięso to prawdziwa kopalnia cennych dla organizmu ludzkiego kwasów tłuszczowych, witamin czy białka. Tak więc warto jeść karpia, bo jest nie tylko smaczny, ale i bardzo zdrowy!
15.12.2011 | aktual.: 15.12.2011 10:00
Niestety, jest też coraz droższy. A to m.in. za sprawą zarazy, która zdziesiątkowała wiele hodowli zwłaszcza we wschodniej Polsce. Karpi jest po prostu mniej, a jak jest czegoś mniej, to produkt drożeje.
Tradycja hodowania karpia sięga w Polsce XIII wieku. Wtedy ta ryba dotarła do naszego kraju i to aż z Azji. Tam znana jest w kuchni już od V w. p.n.e. W Polsce jako pierwsi zaczęli hodować ją w przyklasztornych stawach zakonnicy, głównie cystersi.
Dlaczego? W średniowieczu było bardzo wiele dni postnych, ale postne zakazy kulinarne nie obejmowały ryb. Szybko więc w cysterskich stawach zaroiło się od wielu słodkowodnych ryb. Najbardziej jednak ze względu na delikatny smak ceniono mięso karpia. A że wigilia była świętem postnym, ale i szczególnie uroczystym, więc i smaczny karp zaczął się na cysterskich stołach pojawiać w dzień wigilijny jako danie główne. Stamtąd trafił na stoły szlacheckie, a popularnym daniem wigilijnym stał się od początków XIX wieku.
Tajemnica niepowtarzalnego smaku polskiego karpia tkwi przede wszystkim w sposobie jego hodowli. Jak podkreśla ichtiolog Wojciech Skorupa, w naszym kraju dominuje hodowla naturalna. Ryby przez cały okres wzrostu znajdują się w stawach, a nie w basenach. Tam odżywiają się nie tylko zbożem czy paszami serwowanymi im przez hodowców, ale przede wszystkim roślinnością wodną. Jak podkreśla hodowca karpi Tomasza Kujatha (60 l.) z Międzyrzecza (woj. lubuskie), to ryba bardzo trudna w hodowli.
Okres jej wzrostu wynosi aż trzy lata. - Dopiero trzyletni karp osiąga wiek i rozmiar, w którym może trafić na stół. Samo odławianie także jest bardzo trudne, bowiem rybacy po spuszczeniu wody ze stawów, bądź odłowieniu ryb sieciami, przez wiele dni segregują ryby według wielkości. Te mniejsze po przezimowaniu w specjalnych zbiornikach na wiosnę trafią do stawów. Dojrzałe zaś okazy na wigilijne stoły. Choć w niejednym domu będą w tym roku rarytasem. Po pierwsze ze względu na zarazę, która zdziesiątkowała wiele hodowli zwłaszcza we wschodniej Polsce, ryb do sprzedaży trafi zdecydowanie mniej. No I druga przyczyna. Karp żeruje i wzrasta głównie w lipcu i sierpniu, ale musi do tego być ciepło, a w tym roku lato było zimne.
Ryba pełna witamin:
Karp zawiera w sobie
- witaminę B6 (reguluje ciśnienie, pracę serca, układu nerwowego)
- witaminę B1 (poprawia sprawność umysłową, świetnie działa na układ nerwowy)
- witaminę B12 (świetnie działa na układ nerwowoy, ale i poprawia apetyt)
- szereg pierwiastków m.in. magnez, fosfor, potas, wapń
dodatkowo:
- 100 gram mięsa karpia zawiera zaledwie ok. 130 kcal 6. W 100 gramach mięsa jest aż 17 procent białka 7. W 100 gramach jest zaledwie ok. 5, 6 proc. to tłuszcz Jak wybrać dobrego karpia?
Najlepsze w smaku są karpie o wadze 1,5 do 2 kg. Zwróćmy też uwagę na sposób pływania karpia np. w sklepowym akwarium. Zdrowy i pyszny porusza się z góry na dół i nie przechyla się na boki. Jeżeli zaś chodzi o łatwość oprawiania tej ryby, a w szczególności usuwania łuski, to najszybszy w przygotowaniu jest karp królewski (ma odrobinę łusek wokół płetwy grzbietowej). Skóra karpia pełnołuskiego z kolei jest w całości pokryta łuską.
Dlaczego ma zapach mułu? Taki zapach mają często karpie ważące ponad 3 kilo. A także takie, które zostały odłowione w okresie letnim (a to czas największego żerowania, pływa przy samy dnie i zajada się planktonem w mule), potem mrożone, a sprzedawane dopiero w okresie przedświątecznym.
Jest drożej
Tegoroczne ceny polskich karpi, będa niestety wyższe od zeszłorocznych i to aż o kilkanaście procent. W ub.r. średnia cena kilograma żywego karpia wynosiła ok. 12 zł. W tym roku najtaniej możemy kupić żywą rybę bezpośrednio od producenta. Za kilogram świeżego karpia przy nas odławianego przy stawach rybnych z olbrzymich kadzi zapłacimy 13–14 zł. W podobnej cenie kupimy tę rybę w markecie. Za kilogram świeżego karpia np. w Tesco zapłacimy 13,99 zł.
Drożej jest na targowisku. W Gorzowie Wielkopolskim na bazarze cena jest o złotówkę wyższa i wynosi 15 zł za kg, choć już w pobliskim Międzyrzeczu cena była o złotówkę niższa – 14 zł. I co ważne, przy zakupie większej ilości ryb, możemy liczyć na upust. Zdecydowanie drożej zapłacimy za karpia już zabitego i wypatroszonego. Za kilogram ryby wraz z głową trzeba obecnie zapłacić ok 17 zł.