"Czy zastrzeliłaby pani słonia?" - dziwaczne pytania na rozmowie o pracę

Szukasz pracy? Nastaw się na to, że prowadzący rekrutację da się ponieść fantazji i zada ci pytanie nie z tej Ziemi

"Czy zastrzeliłaby pani słonia?" - dziwaczne pytania na rozmowie o pracę
Źródło zdjęć: © thinkstock

22.04.2011 | aktual.: 22.04.2011 12:12

Uśmiech na buzi, pewna siebie pozycja, mocny uścisk suchej ręki i opanowanie są niezbędne podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Zimna krew przyda się, kiedy przyjdzie nam odpowiadać na niestandardowe i czasami dziwaczne pytania. I nie są to kwestie dotyczące doświadczenia, przebiegu kariery czy oczekiwań dotyczących przyszłej pracy. Te zagadnienia omawiane są niemal na każdej rozmowie wstępnej. Zdarzają się jednak takie, których trudno się spodziewać.

Logiczne myślenie

- Pytania o marzenia, hobby, ulubione gry z dzieciństwa to standard, który czasami pomaga pytającym zbudować pozazawodowy wizerunek kandydata, jego pasje i styl spędzania wolnego czasu – tłumaczy Aleksandra Iwicka - Country Manager Grafton Recruitment. Kolejne pytania, które potrafią zaskoczyć, to tzw. zagadki numeryczne lub logiczne. Sprawiają kandydatom kłopot, ponieważ w stresie i w atmosferze testu nie jest łatwo zachować jasny umysł. Należy pamiętać, że gdy pada pytanie o liczbę bułek, które musi wyprodukować dziennie 5 piekarni w 30-tys mieście, to w odpowiedzi liczy się przede wszystkim dedukowanie i sposób myślenia, a nie dokładna liczba. Podstawowa rada w takiej sytuacji – nie bać się. Zanim zaczniemy opowiadać na dziwne pytanie, warto najpierw zapytać o jakiś pomocny szczegół. Prośba o sprecyzowanie pytania pokaże rekrutującemu, że myślimy racjonalnie, analizujemy sytuację i nie boimy się pytać, co może okazać się przydatne przy realizacji trudnych i złożonych projektów.

W zgodzie ze sobą

- Kiedyś zapytano mnie co jest moim marzeniem. Według mnie pytanie z gruntu idiotyczne. Odpowiedziałam rozbawiona, że mały biały domek z zielonym dachem. Gafa? Co powinno się odpowiedzieć? Nie wiem. Chyba sukces firmy, osiągnięty dzięki mojej ciężkiej pracy… - zastanawia się Kasia. Wiele osób napotyka na tego typu problem, tymczasem specjaliści podczas stresującej rozmowy zalecają opanowanie.

- Wszelkie takie zapytania należy przyjmować ze spokojem, starać się odpowiadać jak najrozsądniej i w zgodzie z samym sobą. Opanowanie jest potrzebne szczególnie, gdy zaskakują lub gdy nie możemy odczytać intencji pytającego – radzi Aleksandra Iwicka - Country Manager Grafton Recruitment.

Słoń z Afryki?

- W końcu, mamy do czynienia z pytaniami, których po prostu nie da się wytłumaczyć inaczej niż specyficzną manierą pytającego – mówi Aleksandra Iwicka - Country Manager Grafton Recruitment. - Czy umie Pan upiec kaczkę w pomarańczach, czym zasłużyła Pani sobie na samochód, ile nadgodzin planuje Pan przepracować, którą nogą wstaje Pani rano z łóżka itp. Oryginale pytania pojawiają się często w ramach rekrutacji na stanowiska wymagające kreatywności i czasami powalają odkryć potencjał tkwiący w kandydacie.

Rzeczywiście, zestresowanych kandydatów potencjalni pracodawcy potrafią prawdziwie zaskoczyć. Bo niby jak odpowiedzieć na pytania: Dlaczego ma pani takie imię? Jakie kobiety się Panu podobają? Bez poczucia humoru raczej się nie obędzie. Wie coś o tym Jola, która starała się o pracę w policji. Jej jednak, poza uśmiechem na ustach, przydała się wiedza.

- Zapytano mnie czym się różni konserwa od komisarza i czy chciałabym polować na słonie w Afryce - opowiada. – Pierwsze pytanie było raczej dla rozluźnienia. Odpowiedź: konserwa jest zamknięta, komisarz zamyka. Z drugim też sobie poradziłam. Powiedziałam, że nie, bo są pod ochroną. Udało się. Dostałam pracę.

ml/JK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)