Dzień protestu przeciwko wysokim cenom wynajmu mieszkań
Piątek ogłoszono we Włoszech dniem ogólnokrajowego protestu przeciwko wysokim cenom wynajmu mieszkań. Akcję pod hasłem: "Obniżyć ceny wynajmu, by powstrzymać falę eksmisji" zorganizowały związki zawodowe i stowarzyszenia lokatorów.
26.10.2012 | aktual.: 26.10.2012 07:05
W największych włoskich miastach ceny wynajmu mieszkania zbliżają się do średniej krajowej pensji, wynoszącej 1300 euro - zauważają organizatorzy protestu, którzy zapowiedzieli manifestacje i happeningi w 105 metropoliach i miasteczkach.
Z przedstawionej z tej okazji statystyki wynika, że praktycznie żadnych szans na stabilną sytuację mieszkaniową w takich miastach, jak Rzym, Mediolan, Florencja i Bolonia nie ma tzw. "pokolenie 1000 euro", czyli młodzi ludzie, często po studiach, którzy mimo kwalifikacji mają minimalne zarobki w tej właśnie wysokości. W tych wielkich ośrodkach za wynajem nawet małego mieszkania trzeba zapłacić właśnie około 1000 euro.
W Rzymie średnia cena wynajmu kawalerki to 850 euro, dwupokojowego mieszkania - 1150 euro, a trzypokojowego- 1400 euro. Najtaniej jest na południu: w Katanii i w Bari(od 430 euro) oraz w Palermo (od 490 euro).
Obliczono, że aby móc pozwolić sobie na wynajęcie mieszkania w dużych miastach należy zarabiać około 1800 euro miesięcznie.
Problem jest tym poważniejszy, że w pogrążonym w kryzysie kraju doszło do prawdziwego załamania na rynku nieruchomości z powodu bardzo wysokich cen. Liczba transakcji kupna i sprzedaży spadła w ciągu roku o 17 procent. Udzielono 49 procent kredytów mniej niż przed rokiem.
W kraju, w którym 81 procent obywateli mieszka we własnym domu, jego posiadanie staje się dla młodych pokoleń już tylko marzeniem - oceniają analitycy.
Tymczasem sytuacja na rynku wynajmu jest coraz trudniejsza i to mimo, że - jak zauważono - ceny spadły w rezultacie kryzysu i mniejszego popytu o co najmniej 10 procent.
Zaleganie z opłatą za wynajem, i to zarówno od osób prywatnych, jak i wyspecjalizowanych firm, jest główną czy wręcz niemal jedyną przyczyną masowego zjawiska eksmisji we Włoszech.
W ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba wzrosła o 60 procent- ogłosiły związki lokatorów. Sytuację w tej dziedzinie określono jako kryzysową. W Rzymie sądowy nakaz eksmisji otrzymuje co 50. rodzina, a w Mediolanie - co 62.
Zauważa się , że eksmisje nie dotyczą już tylko wielkich miast, ale także mniejszych miejscowości.
Z Rzymu Sylwia Wysocka