Trwa ładowanie...

Emigracja zarobkowa? To już się nie opłaca!

Polskie firmy nadal chcą tworzyć miejsca pracy, choć nieco wolniej niż wiosną i latem

Emigracja zarobkowa? To już się nie opłaca!Źródło: Thinkstockphotos
d2q3czg
d2q3czg

W czwartym kwartale tego roku zwiększać zatrudnienie chce 17 proc. firm, a zwalniać ludzi – 10 proc. Kwartał wcześniej odsetki te wynosiły odpowiednio 22 i 8 proc. – wynika z badania firmy doradztwa personalnego Manpower.

Mniejsza ochota polskich przedsiębiorców na to, by powiększać stan osobowy firm, wynika raczej z pory roku niż z zawirowań i niepewności w światowej gospodarce. Zdaniem analityków, tegoroczne sezonowe osłabienie koniunktury na rynku pracy będzie mało bolesne. I krótkotrwałe.

- Jesienią skłonność firm do działań rekrutacyjnych słabnie, bo zaczyna ubywać prac sezonowych - wskazuje Iwona Janas, dyrektor generalna Manpower Polska. - Nadal więcej przedsiębiorstw chce zwiększać zatrudnienie, niż je zmniejszać. Wzrostowa tendencja zostanie więc utrzymana, co nas będzie wyróżniać na tle innych krajów Unii Europejskiej.

Lepsze i gorsze branże

Dobre nastroje panują wśród przedsiębiorców z sektora przetwórstwa przemysłowego. Odsetek firm planujących zwiększać zatrudnienie jest w tej branży o 16 pkt proc. wyższy od odsetka firm planujących zwolnienia. W budowlance ta przewaga wynosi 12 proc., w usługach i finansach – 11 proc., a w handlu – 10 proc. Niestety, są też takie segmenty gospodarki, gdzie można się spodziewać bardziej redukcji liczby etatów niż tworzenia nowych. Na przykład wśród instytucji sektora publicznego liczba podmiotów planujących zwolnienia jest o 2 proc. wyższa niż tych, które będą przeprowadzać nabory pracowników. A w energetyce i firmach wodociągowych zwalniających może być o 3 proc. więcej niż zatrudniających.

d2q3czg

*Byle nie Włochy i Grecja *

Badanie Manpower zniechęca do emigracji zarobkowej. Chyba że wybierzemy kraje skandynawskie lub Niemcy, gdzie przedsiębiorcy są bardziej skłonni do inwestowania w nowe miejsca pracy niż u nas. Natomiast na Wyspach Brytyjskich, od 2004 r. bardzo obleganych przez Polaków, dzisiaj panuje stagnacja. Za to w Grecji, we Włoszech i w Hiszpanii — jesień będzie przebiegać pod znakiem mocnych redukcji zatrudnienia i wzrostu stopy bezrobocia.

- Przez lata pracowałem w wakacje w różnych hotelach i pensjonatach w okolicach Aten. W tym roku też tam pojechałem, ale nie znalazłem pracy. I od znajomych wiem, że sytuacja na greckim rynku pracy z każdym tygodniem i miesiącem się pogarsza – mówi Dominik Kaczmarek, absolwent szkoły gastronomicznej w Warszawie.

MS/MA

d2q3czg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2q3czg