Fedak: nie będzie propozycji wydłużenia wieku emerytalnego

Resort pracy nie przedłoży propozycji wydłużenia wieku emerytalnego - powiedziała podczas debaty w Sejmie minister pracy Jolanta Fedak.

Obraz
Źródło zdjęć: © MPIPS

Minister pracy Jolanta Fedak poinformowała w czwartek w Sejmie, że zadłużenie ZUS w bankach komercyjnych wynosi 2,2 mld zł. Dodała, że sytuacja ZUS, mimo przejściowych kłopotów finansowych, nie jest zła i emeryci nie muszą obawiać się o wypłatę świadczeń. Minister zapowiedziała, że w tym roku będzie przeprowadzona reforma obniżająca koszty funkcjonowania systemu emerytalnego. Nie będzie jednak podwyższony wiek emerytalny.

Fedak zapewniła, że resort pracy nie występuje z propozycją przedłużenia wieku emerytalnego do 67. roku życia. - W nowym systemie każdy obywatel może wybrać, czy chce pracować do 60. lub 65. roku czy dłużej i mieć potem wyższą emeryturę - powiedziała. Jej zdaniem, należy dać Polakom swobodę wyboru a prawo do emerytury uzależnić raczej od stażu pracy.

- Nie zmuszajmy np. do tego, żeby osoba z 45-letnim stażem pracy, która ma 65 lat, nie miała prawa do emerytury. Dlatego jestem przeciwna wydłużaniu wieku emerytalnego powyżej 65. roku życia - argumentowała Fedak. Zaznaczyła, że należy przede wszystkim wydłużyć realny wiek przechodzenia na emeryturę w naszym kraju. - Dla kobiet wynosi on 56 lat, a dla mężczyzn 58 lat - przypomniała.

W ostatnich miesiącach 2009 r. minister w kancelarii premiera Michał Boni proponował wydłużenie wieku emerytalnego do 67 roku życia. Mówił też o konieczności zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Obecnie kobiety muszą pracować do 60 lat, a mężczyźni do 65 lat.

Minister pracy przedstawiła w Sejmie, na wniosek PiS, informację o aktualnej sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, podlegającego ZUS, oraz o planowanej przez rząd w najbliższym czasie reformie systemu emerytalnego.

Występująca w imieniu wnioskodawców posłanka PiS Barbara Bartuś przypomniała, że już w 2009 r. FUS został obciążony dodatkowymi zobowiązaniami m.in. dlatego, że obniżono składkę emerytalno-rentową, podwyższono podstawę wymiaru zasiłków i świadczeń chorobowych, a na emeryturę, po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, przeszło wielu mężczyzn w wieku 60 lat. Zaznaczyła też, że na bieżącą działalność FUS zostało przesunięte 7 mld 500 mln zł z Funduszu Rezerwy Demograficznej, którego celem jest bezpieczeństwo emerytur na wypadek problemów demograficznych, a jeszcze nie mamy z tym do czynienia.

- Osoby pracujące i płacące składki są ciągle niepewne, co do swojej sytuacji finansowej na emeryturze. Ciągle pojawiają się nowe propozycje reformy systemu emerytalnego, np. wydłużenie do 67 lat wieku emerytalnego, rezygnacja z limitu wieku uprawniającego do przejścia na emeryturę czy przekazanie części składek z OFE do ZUS. To zniechęca do płacenia składek - powiedziała Bartuś. W podobnym tonie wypowiadali się inni przedstawiciele PiS i posłowie Lewicy. Posłowie PO i PSL podkreślali, że już zostały przeprowadzone pewne reformy, jak obniżenie z 7 do 3,5 proc. opłat pobieranych od składek emerytalnych przez Otwarte Fundusze Emerytalne.

Fedak potwierdziła, że wydatki ZUS były nieoszacowane i dlatego Zakład otworzył na koniec 2009 r. w banku komercyjnym linię kredytową na 8 mld 650 mln zł. Przyznała, że kredyt ten jest drogi, ale zapewniła, że ZUS będzie korzystał z niego w ograniczonym stopniu, gdyż na bieżące wypłaty świadczeń może już zaciągać tańsze pożyczki z budżetu państwa. Jako przykład podała pożyczkę 5,5 mld zł z 28 grudnia 2009 r.

Zdaniem Fedak dla 7 mln emerytów i 14 mln osób płacących składki na przyszłe emerytury szczególnie istotne jest "podjęcie działań, które w przyszłości obniżą koszty systemu emerytalnego i zapewnią im wyższe emerytury". - Pracując nad reformą systemu zawsze stanę po stronie 14 mln ubezpieczonych w systemie powszechnym, a nie po stronie 14 Powszechnych Towarzystw Emerytalnych - powiedziała Fedak. Zaznaczyła, że reforma ma zmierzać do tego, by system emerytalny był "tani, przejrzysty i bezpieczny".

Minister pracy poinformowała, że chce, by jeszcze w tym roku weszły w życie przepisy ograniczające z 7,4 proc. do 4,3 proc. składkę przekazywaną do OFE. Część, która nie trafiłaby do funduszy otrzymałby ZUS. Pomysł, przedstawiony na początku listopada przez ministrów pracy i finansów, zakłada też, że OFE nie mogłyby pobierać opłaty za zarządzanie obligacjami Skarbu Państwa.

- W portfelach OFE jest teraz 168 mld zł, z czego większość stanowią obligacje Skarbu Państwa - powiedziała Fedak. Dodała, że 10 lat zarządzania obligacjami Skarbu Państwa przez OFE kosztowało 12,5 mld zł.

Minister zapewniła posłów, że już wkrótce rząd rozpocznie właściwą debatę o reformie systemu emerytalnego, "nie w zaciszu eksperckich gabinetów, ale debatę ogólnonarodową, ponieważ dotyczy ona wszystkich pracujących i wszystkich przebywających na emeryturze.

Poinformowała też, że projekt ustawy dotyczącej zasad wypłaty emerytur kapitałowych jest gotowy i jeszcze w czwartek zostanie przekazany do uzgodnień międzyresortowych. Wyjaśniła, że zawiera on m.in. ograniczenie do 3 proc. składki od pensji pracowników przekazywanej do OFE.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja