Trwa ładowanie...

Gigantyczne podwyżki cen gazu. To był rok potężnych wstrząsów

W ciągu 12 miesięcy ceny gazu ziemnego wzrosły w Polsce o połowę. Nie tylko zresztą u nas. Po kryzysowym, naznaczonym lockdownami 2020 roku świat popuścił pasa i rozkręcił moce produkcyjne fabryk. Potrzeba było coraz więcej energii, żeby napędzić maszyny, a to podniosło ceny gazu. Ale stało się coś jeszcze. Gazprom zaczął grać z Europą w podstępną grę. Właśnie doszedł kolejny jej element - całkowite odcięcie Polski od dostaw.

Gigantyczne podwyżki cen gazu. To był rok ciężkich wstrząsów Gigantyczne podwyżki cen gazu. To był rok ciężkich wstrząsów Źródło: Adobe Stock, fot: Kalyakan
d2yhncz
d2yhncz

W środę o godzinie 8 przestał do Polski płynąć gaz z Rosji. Powód? W reakcji na zachodnie sankcje Moskwa kazała unijnym krajom płacić za surowiec w rublach, mimo że długoterminowe, podpisane lata temu kontrakty zakładały płatność w dolarach lub euro. Polska nie zgodziła się na zmianę waluty transakcji i dlatego została ukarana zakręceniem kurka z gazem. To samo i z tego samego powodu stało się w Bułgarii. W przypadku innych unijnych krajów dostawy na razie prowadzone są zgodnie z umowami.

Transport gazu do odbiorców jest realizowany zgodnie z ich bieżącym zapotrzebowaniem - zapewniła w środę spółka Gaz-System. Spółka nie przerwała zatłaczania gazu do magazynów, a poziom ich wypełnienia wynosi ok. 80 proc.

Premier Mateusz Morawiecki wyliczał podczas środowej konferencji prasowej, że roczny popyt Polski na gaz wynosi ok. 20 mld m sześc., a z Rosji czerpaliśmy jedynie 10 mld m sześc. Z kolei zużycie gazu w całej Europie szacowane jest na ok. 550-570 mld m sześc. - Z tego z Gazpromu Europa pozyskiwała ok. 200 mld m sześc. Czyli te 10 mld to jest ok. 5 proc. gazu z Rosji - powiedział Morawiecki.

Jego zdaniem nie wskazuje to, by zastopowanie importu gazu rosyjskiego do Polski mogło w znaczący sposób wpłynąć na relacje cenowe. - Zrobimy wszystko, żeby ceny były jak najniższe, żeby Polacy w portfelach nie odczuli tego bardziej, niż odczuli do tej pory - zapewnił premier. - Staramy się zatłoczyć przed jesienią jak najwięcej gazu do polskich magazynów - dodał.

d2yhncz

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Gazprom zakręci kurek. "To przyspieszy zmiany"

Choć UE w odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę nałożyła na Rosję już szereg sankcji, to na razie nie ma zgody co do tego, by wprowadzić embargo na rosyjski gaz i ropę. Część krajów Wspólnoty obawia się takiego kroku i jego gospodarczych skutków. Ostrzegają przed nim np. niemieckie firmy. Prezes BASF, największego koncernu chemicznego na świecie, nagłe odcięcie się od surowców energetycznych z Rosji nazwał "nieodpowiedzialnym eksperymentem". Przeciw jest także szef Siemensa. Jeśli nie będzie gazu z Rosji, trzeba by sprowadzać go z innych kierunków, a to nie tylko wielki problem infrastrukturalny. Przy ograniczonej podaży może to bowiem skutkować wyższymi cenami.

Ceny gazu w Polsce wystrzeliły

Te jednak już teraz mocno poszły w górę. Rosnące ceny gazu są jednym z głównych winowajców gigantycznej inflacji w Polsce, która w marcu sięgnęła 11 proc. W grudniu 2021 roku prezes URE Rafał Gawin zatwierdził taryfy na sprzedaż gazu dla PGNiG Obrót Detaliczny i na dystrybucję tego paliwa dla Polskiej Spółki Gazownictwa. Zgodnie z tą decyzją od 2022 roku opłaty za gaz w gospodarstwach domowych miały wzrosnąć średnio aż o 54 proc. Najmniej podwyżki mieli odczuć ci, którzy błękitnego paliwa używają tylko w kuchenkach, a najbardziej - ci, którym służy ono do gotowania, ogrzewania wody i mieszkania.

d2yhncz

Tę decyzję widać w państwowych statystykach bardzo wyraźnie. Według danych GUS w styczniu tego roku ceny gazu dla gospodarstw domowych wzrosły w porównaniu ze styczniem 2021 o 51,3 proc. To sytuacja, do której nie przywykliśmy. Wystarczy wspomnieć, że ceny gazu w styczniu 2021 roku w porównaniu ze styczniem 2020 spadły o niemal 4 proc.

Powody obecnych gigantycznych podwyżek tłumaczył dwa miesiące temu w rozmowie z "Pulsem Biznesu" prezes PGNiG Paweł Majewski. Jak wyjaśniał, wszystko przez formułę cenową, która obowiązuje w kontrakcie z Gazpromem. Choć szczegółowe jej zapisy są tajne, to co do zasady chodzi o to, że do 2020 roku formuła powiązana była z cenami ropy na rynku, ale od tego czasu nastąpiła zmiana i aktualnie wiąże się ją z giełdowymi cenami gazu. Tymczasem te w ostatnich miesiącach zaliczył gigantyczne podwyżki.

- W długim okresie zależność od cen gazu jest dla nabywcy korzystniejsza. Pamiętajmy, że kontrakty zawierane są na wiele lat i przez wiele lat powiązanie cen gazu z cenami ropy było niekorzystne. Potwierdzają to też analizy Międzynarodowej Agencji Energii. Inaczej było tylko w jednym roku w historii, w 2021 r. - tłumaczył Paweł Majewski. I dodawał, że formuła, która od 2020 roku obowiązuje w Polsce, jest standardem w całej UE.

Podobnie wyjaśniał podwyżki Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka. - Nie można mieć pretensji do PiS, że dążył do zmiany formuły cenowej, bo większość analityków przewidywała, że cena na rynku spotowym (czyli właśnie na giełdach - przyp. red.) będzie niska - mówił w styczniu w rozmowie z serwisem wyborcza.biz.

d2yhncz

W Europie najważniejszą giełdą gazu jest holenderska ICE. To punkt odniesienia dla wszystkich unijnych krajów. W ciągu ostatnich 12 miesięcy dzieją się na niej rzeczy, których nikt nigdy wcześniej nie widział. Jeszcze w marcu 2021 roku cena kontraktów krótkoterminowych na gaz ziemny wynosiła około 20 euro za megawatogodzinę. Jesienią ubiegłego roku zaczęła mocno rosnąć, na początku tego roku wyhamowała, a po rosyjskiej agresji na Ukrainę znów wystrzeliła. 7 marca osiągnęła rekordowe 345 euro za megawatogodzinę, czyli 17 razy więcej niż zaledwie rok wcześniej.

 PAP
Źródło: PAP, fot: Maciej Zieliński

Skąd te podwyżki? Po kryzysowym 2020 roku, kiedy z powodu licznych lockdownów na całym świecie stanęły fabryki, a łańcuchy dostaw zostały zerwane, w 2021 roku światowa gospodarka chciała odrobić te straty. Zakłady ruszyły, produkcja wzrosła, a żeby napędzić maszyny, potrzeba było coraz więcej gazu. Międzynarodowa Agencja Energetyczna podała, że światowe zużycie gazu ziemnego wzrosło w zeszłym roku o 4,6 proc., tj. o "ponad dwukrotność spadku odnotowanego w 2020 roku". A gdy popyt rośnie, cena też idzie w górę.

d2yhncz

Podstępna gra Putina

Do tego doszły kłopoty europejskich krajów z dostawami gazu z Rosji. Zakupy surowca od Gazpromu wyglądają tak, że kraje mają podpisane wieloletnie umowy na dostawę konkretnej ilości surowca, ale oprócz tego mogą dokupować dodatkowe dostawy w ramach krótkoterminowych umów. Gazprom jednak w ubiegłym roku zaczął pompować na Zachód tylko tyle gazu, ile wynikało z długoterminowych kontraktów, a dodatkowym przesyłem nie był zainteresowany. Doprowadziło to do sytuacji, że nie zrealizował nawet swojego eksportowego planu minimum na ubiegły rok.

W efekcie przed sezonem grzewczym magazyny gazu w europejskich krajach świeciły pustkami. - Historycznie niski poziom magazynowania gazu w Europie był w dużej mierze spowodowany przez Gazprom, który w ostatnich miesiącach wysłał do Europy około 25 proc. mniej gazu niż zwykle – mówił w styczniu dyrektor Międzynarodowej Agencji Energetyki Fatih Birol, cytowany przez brytyjski dziennik "The Guardian". I oskarżał Rosję o manipulowanie dostawami gazu i wykorzystywanie tego surowca w destabilizowaniu sytuacji w Ukrainie, przy granicy której zbierały się już wówczas rosyjskie wojska.

- Kreml może nadal wykorzystywać dostawy gazu do nacisku politycznego. Europa musi być bardziej niezależna energetycznie, dlatego prowadzimy rozmowy z USA i innymi partnerami nt. zwiększenia dostaw gazu do Europy - zapowiadała na początku lutego, a więc jeszcze przed wojną, KE Ursula von der Leyen.

d2yhncz

- Rosja najwyraźniej nie jest zainteresowana zwiększeniem dostaw gazu do Europy mimo jego rekordowej ceny i dużego zapotrzebowania na ten surowiec. To bardzo dziwny sposób prowadzenia biznesu - zaznaczyła von der Leyen. Już wtedy mówiła że coraz więcej wskazuje na to, że Kreml będzie nadal używał dostaw gazu jako środka nacisku politycznego. Dlatego Europa musi zyskać większą niezależność energetyczną i współpracować z wiarygodnymi dostawcami gazu.

To, jak ważne są dostawy LNG z USA, pokazała sytuacja z końca grudnia ubiegłego roku. Rekordowo wysokie ceny gazu w kilka dni mocno spadły po tym, jak do Europy zostały skierowane dodatkowe amerykańskie tankowce.

Plan Polski jest znany od dawna

Na dostawy LNG i gaz z innych niż Rosja kierunków stawia też Polska. Już w listopadzie 2019 r. PGNiG informowało, że przekazało Gazpromowi oświadczenie woli zakończenia obowiązywania kontraktu jamalskiego z dniem 31 grudnia 2022 r. Właśnie wtedy kończy się dotychczasowa umowa i nie będzie ona przedłużana.

d2yhncz

Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, tłumaczy, że Polska będzie kupowała gaz skroplony m.in. ze Stanów Zjednoczonych, a wkrótce ruszy też nowy rurociąg, za pomocą którego surowiec do Polski dostarczą Norwegowie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2yhncz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d2yhncz