Kredyty mieszkaniowe z metkami - minus 20‑30 proc.

Kredyty mieszkaniowe wciąż zyskują na atrakcyjności. Średnia marża z bankowych ofert z końca grudnia to już tylko 1,69 proc., a w euro 2,5 proc. Ale na tym nie koniec, bo ceny kredytów spadają dalej.

Kredyty mieszkaniowe z metkami - minus 20-30 proc.
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

14.01.2011 | aktual.: 14.01.2011 16:04

Na rynku kredytów mieszkaniowych zmiany gonią zmiany. Zdecydowanie przeważają te korzystne dla poszukujących odpowiedniej oferty. Wyraźnie widać jak z miesiąca na miesiąc rynek kredytów mieszkaniowych znów staje się rynkiem klienta. Korzystniej liczona jest zdolność kredytowa, spadają ceny i nie rozrasta się już cross selling, czyli namawianie klienta do zakupu innych produktów przy okazji zaciągania kredytu mieszkaniowego. Aż trudno uwierzyć, że zaledwie rok temu sytuacja nie przedstawiała się kolorowo.

W pół roku spadek z ponad 2 proc. do niecałych 1,7 proc.

Jak wynika z danych Open Finance średnia marża odsetkowa złotowych kredytów mieszkaniowych uwzględniających cross sell i 10-proc. wkład własny, wynosiła w złotych w lipcu - 2,04 proc. , w październiku - 1,77 proc., a na koniec grudnia już 1,69 proc. Do obliczeń banki przyjmowały kredyt dla 3-osobowej rodziny z Warszawy. Żona i mąż pracują i zarabiają po 3 tys. zł netto, łącznie 6 tys. zł netto. Biorą kredyt na 90 proc. wartości mieszkania kupowanego na rynku wtórnym, w cenie 300 tys. zł, czyli pożyczają 270 tys. zł. Kredyt chcą spłacać przez 30 lat.

Wyprzedaże królują w bankach

Marża dla naszych modelowych klientów kredytów złotowych spadła w Banku Pocztowym z 1,7 do 1,6 proc., jeszcze bardziej obniżyła się w BNP Paribas Fortis - z 1,99 proc. do 1,5 proc. i w Citi Handlowym gdzie z 2 proc. zrobiło się naprawdę niewiele, bo 1,4 proc. Na równie mocne cięcie marży zdecydował się HSBC Bank Polska - tam marża odsetkowa kredytu złotowego obniżyła się z 1,6 proc. do 1,3 proc. W Lukasie po zmianach z 1,9 proc. zrobiło się 1,7 proc,. w mBanku i MultiBanku z 2 – 1,8 proc. , z kolei w Pekao Banku Hipotecznym z 2,5 proc. - 1,75 proc. W największym banku - PKO BP z już i tak niewielkiej marży – 1,39 proc. zostało jeszcze mniej, bo 1,31 proc. Na najbardziej drastyczne cięcie zdecydował się jednak Raiffeisen Bank, gdzie marża 2,3 proc. skurczyła się do 1,49 proc. Choć jest również kilka instytucji w których marże poszły w przeciwnym kierunku.

Wielka „wyprz” euro w Raiffeisenie

Na zmianach zyskują również kredyty w euro. Gdy w połowie roku średnia marża wynosiła 2,70 proc. , a w październiku wręcz nieznacznie wzrosła do 2,74 proc., w grudniu ostatecznie obniżyła się do 2,5 proc. Zmiany na korzyść klientów można zobaczyć w Raiffeisenie, gdzie marża spadła z 2,7 do 1,99 proc. Dzięki temu posunięciu bank ten stanął w szeregu obok DnB Nord i DB PBC, gdzie marże kredytów w euro, dla rodziny zarabiającej 6 tys. zł zadłużającej się na 90 proc. LTV, również nie przekraczają 2 proc.

Marże obniżyli również MultiBank i mBank z 3 do 2,5 proc. a BOŚ z 3,3 do 3 proc. Mimo, że były też wzrosty marż, ostatecznie spadki zdominowały średnią marżę odsetkową. W efekcie różnica między średnimi marżami kredytów złotowych, a kredytów w euro spadła z ok. 1 p.p. do 0,8 p.p. Nie pozostaje to bez wpływu na atrakcyjność kredytów w unijnej walucie. Różnica w racie pomiędzy ratą naszego kredytu w złotych i euro przekracza 200 zł. Gdy średnia rata kredytu złotowego wynosi ok. 1570 zł, to w euro jest to ok.1360 zł.

Halina Kochalska,
Open Finance

[ Sprawdź co proponują banki

]( http://i.wp.pl/a/f/Excel/26075/122010_open.xls )

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)