Lanie wodą w śmingus-dyngus. Można dostać mandat rzędu nawet 500 zł
Bitwy wodne to dla wielu osób coroczna atrakcja w Lany Poniedziałek. Jednak czasami możemy narazić się na wysokie mandaty. Trzeba uważać przede wszystkim na samochody, autobusy i rowerzystów.
01.04.2024 10:45
Lany Poniedziałek to święto obchodzone w Poniedziałek Wielkanocny, które ma korzenie w kulturze słowiańskiej. Do dziś cieszy się popularnością nie tylko w Polsce, lecz także na Słowacji czy w Czechach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W co inwestuje Sebastian Kulczyk? Szczera rozmowa z prezesem KI Dawidem Jakubowiczem w Biznes Klasie
Mandat za oblanie wodą w Lany Poniedziałek
Tego dnia dzieci i młodzież chwytają za plastikowe pistolety, strzykawki i wiadra, aby "zrobić psikusa" i oblać innych wodą. Jednak nie wszyscy chcą świętować ten dzień w taki sposób.
W niektórych sytuacjach można nawet dostać mandat. Żeby się przed nim uchronić, trzeba zachować umiar.
- Oblewanie wodą w Lany Poniedziałek jest tradycją i jeśli jest robione z rozsądkiem z pewnością nie stanowi wykroczenia - tłumaczył Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni, cytowany przez "Dziennik Bałtycki".
W jego ocenie oblewanie wodą przy użyciu np. psikawki można uznać za rozsądne. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku wylewania wiader z wodą na autobusy czy osoby wychodzące z kościołów.
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje, że brak umiaru w świętowaniu może zostać uznany za zakłócanie spokoju i porządku publicznego, nieobyczajowe zachowanie lub nawet przestępstwo naruszenia nietykalności cielesnej. Wysokość kary zależy od skali przewinienia.
W przypadku oblania wodą przechodniów w grę wchodzi kara od 20 do 500 zł. Jeśli wylejemy wodę do mieszkania, na klatkę schodową czy oblejemy nią samochód to musimy się liczyć z koniecznością zapłacenia 500 zł. Dokładnie taka sama dotyczy osób, które obleją rowerzystę lub jadący pojazd.
Jeśli dojdzie do naruszenia nietykalności cielesnej, to kara może być zdecydowanie wyższa. W takim przypadku może zostać zasądzona kara pozbawienia wolności w wymiarze do roku.
Uszkodzenie mienia może skończyć się wysokim odszkodowaniem
Na dotkliwe konsekwencje finansowe narażają się osoby, które podczas oblewania wodą uszkodzą mienia. - Jeśli dojdzie do oblania osoby, która sobie tego nie życzyła i w wyniku tego doszło uszkodzenia mienia np. telefonu komórkowego lub innego wartościowego przedmiotu, który znajdował się np. w kieszeni oblanego, można próbować dochodzić swoich praw na drodze powództwa cywilnego - podkreślił funkcjonariusz.
Takie zachowanie może zostać potraktowane jako wykroczenie lub przestępstwo. Jeśli sprawa trafi do sądu, to może skończyć się koniecznością zapłacenia zadośćuczynienia. Takie odszkodowanie może sięgać nawet kilku tysięcy złotych.