Miliarderzy bez dyplomu

Na rynku pracy trudno konkurować bez dyplomów i certyfikatów

Miliarderzy bez dyplomu
Źródło zdjęć: © AFP

15.11.2013 | aktual.: 15.11.2013 13:36

Na rynku pracy trudno konkurować bez dyplomów i certyfikatów, choć niektórzy uważają, że świadectwa ukończenia wyższych uczelni są warte niewiele więcej niż papier, na którym je wydrukowano, a edukacja nie jest podstawą sukcesu. Potwierdzać to mogą kariery najbogatszych ludzi na świecie. Żaden z nich w szkołach nie odnosił oszałamiających sukcesów. Żaden nie ukończył też wyższych studiów, ale dziś ich nazwiska zna cały świat, a konta zasilają miliardy dolarów. Są dowodem na to, że w życiu liczą się dobre pomysły, konsekwencja w działaniu i głowa na karku. Z odrobiną szczęście sukces finansowy murowany.

Ingvar Kamprad

Nie miał głowy do nauki, za to miał żyłkę do biznesu. Założyciel słynnej sieci meblowej IKEA od dziecka sprzedawał różne rzeczy: zapałki, ołówki, ozdoby choinkowe. Obecnie jeden z najbogatszych ludzi na świecie firmę założył w wieku 17 lat, za zaoszczędzone wcześniej pieniądze. Rozkręcał biznes, więc nie miał czasu na studia. Dziś z pomocą synów kieruje swoim imperium meblowym. Jego majątek szacowany jest przez Forbesa na 3,3 mld dolarów.

Bill Gates

Wielokrotny lider na listach najbogatszych ludzi na świecie zamiast nauce poświęcił się rozwijaniu interesu. Wprawdzie dzisiaj może poszczycić się doktoratem honoris causa z prawa na Harvardzie, ale właśnie z tej uczelni zrezygnował w 1975 roku, aby założyć Microsoft. Jest typem pracusia. Nawet, gdy już zarabiał miliony dolarów dziennie, brał średnio dwa dni urlopu rocznie.

Paul Allen

Studiował na Washington State University, jednak po 2 latach postanowił z nich zrezygnować. Nie dość, że studiów nie ukończył, to wkrótce po opuszczeniu uczelni zaczął namawiać Billa Gatesa. Ten zrobił to samo, by z kolegą założyć Microsoft. Panowie poznali się gdy Allen miał 14, a Bill 12 lat. Obaj obracają dziś miliardami dolarów. Na rzecz nieskończonej uczelni Allen przekazał darowiznę - 26 milionów dolarów. Pieniądze zostały przekazane na założenie Szkoły na rzecz Zdrowia Zwierząt na Świecie imienia Paula Allena (Paul Allen School for Global Animal Health).

Steve Jobs

Założyciel Apple w 1972 r. ukończył szkołę średnią w Cupertino w Kalifornii. Później przez jeden semestr studiował w Reed College w Portland w stanie Oregon. Na tym właśnie zakończyła się jego uniwersytecka edukacja. Po latach tak opowiadał o swoim wyborze: "Nie widziałem w nauce w college'u żadnych wartości i nie wiedziałem, w jaki sposób uczelnia miałaby mi pomóc w dokonaniu wyborów życiowych. Za to porzucenie szkoły było w moim życiu jedną z najlepszych rzeczy, jakie zrobiłem."

Mark Zuckerberg

Założyciel Facebooka przerwał studia informatyczne na Harvardzie po 2 latach. Zrobił to zaraz po tym, jak stworzył w akademiku najpopularniejszy dziś portal społecznościowy. Chciał całkowicie poświęcić swoje siły Facebookowi. Opłaciło się. Dziś jest najmłodszym miliarderem na świecie. Po latach Zuckerberg powrócił na Harvard. Nie jako student, ale jako pracodawca, który łowi talenty do swojego portalu społecznościowego.

Richard Branson

Brytyjski magnat biznesowy i właściciel przeszło 400 firm nigdy nie miał głowy do nauki. Z różnych szkół wylatywał w sumie 18 razy. Dyrektor jednej ze szkół średnich przepowiedział mu, że zostanie albo kryminalistą, albo milionerem. Twórca Virgin Group jest chyba największym ekscentrykiem wśród miliarderów. Jest właścicielem linii lotniczych, wyspy na Karaibach i szykuje się na podbój kosmosu. Jego wizjonerski projekt to Virgin Galactic, w której ofercie pojawią się turystyczne loty kosmiczne czy dostarczanie na orbitę satelitów.

Michael Dell

Założyciel i szef firmy komputerowej Dell od dziecka miał żyłkę do interesów. Na swoją firmę ciężko pracował stojąc na zmywaku w chińskiej restauracji. Dzisiaj znajduje się w ścisłej czołówce najbogatszych ludzi na świecie. Michael Dell chciał zostać lekarzem, więc rozpoczął studia na University of Texas w Austin, jednak już po roku zrezygnował z nauki. Dlaczego? Tuż po rozpoczęciu studiów, w 1984 roki założył firmę PCs Limited - działającą początkowo w jego pokoju w akademiku. Firma wypuściła pierwszy model komputera z procesorem 286.

ml,MA,WP.PL

milionerzyrichard bransonbiznes
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)