Premier: "postojowe" to nie jest prezent dla wszystkich
Większość spraw, które w ocenie rządu były najważniejsze dla skutecznego przeciwdziałania skutkom kryzysu, została na radzie ministrów podjęta. Jedną z nich było m.in. przyjęcie ustawy dotyczącej urlopów postojowych - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej w Stalowej Woli.
02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 17:13
_ Ci, którzy straciliby pracę, bez tej ustawy będą mogli skorzystać - jeżeli oczywiście parlament i prezydent szybko przyjmą pakiet ustaw antykryzysowych - z płatnego urlopu przez co najmniej sześć miesięcy _ - dodał.
_ Z Gwarantowanego Funduszu Świadczeń Pracowniczych na ten cel zostanie przeznaczony około miliard złotych. Jesteśmy w stanie wydać po 551 zł na dopłaty do każdego wynagrodzenia postojowego. Drugą część dołoży pracodawca _ - wyliczał premier. _ Te pieniądze to nie jest prezent dla wszystkich, tylko dla tych, którzy nie z własnej winy popadli w kłopoty _ - dodał.
_ Dzisiaj przyjęliśmy osiem punktów, ale dziewięć jest de facto realizowanych. Co do dwóch umówiliśmy się, że do końca roku będziemy przedstawiali ścieżkę dojścia. Chodzi tu m.in. o płacę minimalną _ - powiedział premier. _ Rząd przyjął projekt ustawy o łagodzeniu skutków kryzysu finansowego dla pracowników i pracodawców, będący elementem tzw. pakietu antykryzysowego _ - poinformowała minister pracy Jolanta Fedak.
_ Głównym założeniem tej ustawy jest utrzymanie miejsc pracy. Pracowaliśmy nad nią bardzo intensywnie _ - podkreśliła minister.
Fedak podziękowała partnerom społecznym z Komisji Trójstronnej czyli przedstawicielom pracodawców i związków zawodowych, że bardzo szybko zaopiniowali rządowy projekt ustawy.
Minister poinformowała, że "pomoc adresowana jest do dwóch grup przedsiębiorców".
Wszystkich przedsiębiorców dotyczą "rozwiązania dotyczące możliwości rozliczania czasu pracy w okresie 12-miesięcznym, łagodniejszego traktowania doby pracowniczej oraz rozwiązania, które będzie dobre dla ludzi wychowujących dzieci do lat 14, którzy będą mogli ustalić ruchomy czas pracy. Pracodawcy będą też zawierali z pracownikami umowy na czas określony na 2 lata".
_ Te wszystkie rozwiązania będą miały charakter epizodyczny, czyli będą obowiązywały przez 2 lata. Te, które dotyczą elastycznego czasu pracy, muszą być dodatkowo uzgodnione w układzie zbiorowym pracy, albo w porozumieniu między pracodawcami i przedstawicielami załogi _ - powiedziała Fedak. Minister poinformowała też, że "jeśli chodzi o drugą grupę pracodawców, do których adresowana jest pomoc, którzy zechcą skorzystać z tzw. postojowego, to rząd dopłaci im z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych do utrzymania miejsc pracy, dofinansuje też fundusz szkoleniowy".
_ Pieniądze na szkolenia i stypendia szkoleniowe mają pochodzić w 80 proc. z Funduszu Pracy, 20 proc. dopłacą do niego pracodawcy _- wyjaśniła Fedak.
Podkreśliła, że te rozwiązania będą przeznaczone dla tych, którzy znajdą się w tzw. przejściowych trudnościach, czyli tacy, których obroty spadną co najmniej o 30 proc.
_ Dofinansowanie będzie musiało być poparte opiniami ministerstwa skarbu - dla spółek skarbu państwa, marszałka województwa - dla małych przedsiębiorstw, ministra gospodarki - dla wszystkich innych _- powiedziała Fedak.
Zapewniła też, że w projekcie przewidziany jest tryb odwoławczy od decyzji w sprawie przyznania pomocy "więc przedsiębiorcy, którym decyzja się nie spodoba, będą mogli z niego skorzystać".
_ Nowymi rozwiązaniami chcemy objąć ok. 250 tys. osób, z Funduszu Pracy przeznaczyć na postojowe blisko 1 mld zł i dodatkowe pieniądze na 50 tys. osób, które skorzystają z funduszu szkoleniowego albo stypendiów _ - zaznaczyła minister pracy.
Fedak przypomniała, że w projekcie ustawy antykryzysowej są rozwiązania dotyczące prawa pracy. Natomiast sprawa kominówki, czyli ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń zarządów spółek skarbu państwa, oraz przepisów w sprawie wzrostu minimalnego wynagrodzenia będą rozwiązane do końca roku.
Minister dodała, że rząd przyjął także "przedłożenia ministra finansów dotyczące zwolnienia z opodatkowania zapomóg wypłacanych pracownikom z funduszy związków zawodowych oraz kwot wypłacanych z funduszu socjalnego lub związkowego na działalność socjalną".
Fedak wyjaśniła, że z postulatów proponowanych przez stronę społeczną w pakiecie antykryzysowym już zostały uchwalone przepisy o tzw. przyśpieszonej amortyzacji czyli natychmiastowym rozliczeniu wydatków inwestycyjnych firm zamiast ich rozliczania przez wiele kolejnych lat. Inne zrealizowane postulaty to programy dla osób: trwale bezrobotnych, w wieku 45+ oraz młodych, wchodzących dopiero na rynek pracy.
Pakiet antykryzysowy ma obowiązywać przez 2 lata. Pomoc będzie udzielana do końca 2011 r. Rząd planuje jego przyjęcie i wejście w życie jeszcze przed sejmowymi wakacjami. _ Pakiet antykryzysowy w części dotyczącej elastycznego czasu pracy jest korzystny; ryzykowne są rozwiązania w sprawie subwencji i dotacji _ - powiedział Ireneusz Jabłoński z Centrum im. Adama Smitha.
_ Pakiet antykryzysowy w tej części, która dotyczy elastycznego rynku pracy i pozwala dynamicznie rozliczać czas pracy jest korzystną zmianą na okres kryzysu. Ta część pakietu, która wprowadza dotacje i subwencje niesie za sobą duże ryzyko i powinna być bardzo solidnie monitorowana, by uniknąć wielu możliwych nadużyć _ - ocenił Jabłoński.
_ Projekt dotyczący rynku i prawa pracy powinien obowiązywać nie tylko w dobie kryzysu, ale również w normalnych warunkach. Chodzi szczególnie o tę część przepisów, która dotyczy uelastycznienia czasu pracy, rozliczania go w dłuższym układzie niż dobowy czy miesięczny _- podkreślił.
Jabłoński ocenił pozytywnie tę część pakietu, która pozwala "w sposób mniej skrępowany i bardziej bezpośredni czerpać ze zgromadzonych przez przedsiębiorstwo funduszy, w tym m.in. ze szkoleniowego".
Według Jabłońskiego, niektóre rozwiązania pakietu "niosą za sobą pewne poważne ryzyko".
_ Nie będziemy potrafili ocenić, które przedsiębiorstwa upadają lub są zagrożone upadłością ze względu na kryzys, a które ze względu na zły zarząd. Te firmy, które obiektywnie są dotknięte sytuacją zewnętrzną, jak i te, które subiektywnie wypracowały tę sytuację negatywną, będą miały takie same prawa do korzystania z pieniędzy, zgromadzonych w funduszu _ - powiedział.
_ Zawsze w takich sytuacjach będzie ważna siła oddziaływania zorganizowanych grup pracowniczych. Należy oczekiwać, że tam, gdzie tych pracowników będzie więcej, to będą oni lepiej zorganizowani. Co będzie oczywiście ze szkodą dla głównego pracodawcy w Polsce, którym są małe i średnie przedsiębiorstwa _ - dodał.
_ Kolejne ryzykowne rozwiązania pakietu to wprowadzenie regulacji dotyczących dotacji i wsparcia. Będzie pokusa przeciągnięcia tego systemu na okres po 2010 roku. Część przedsiębiorstw, głównie państwowych, ma stałe problemy związane z płynnością finansową i wypłacalnością wobec własnych pracowników. Stworzony w ten sposób precedens będzie mógł być wykorzystany w czasach "pokryzysowych" _ - powiedział. _ Gdyby rząd nie przyjął pakietu antykryzysowego, bezrobocie w Polsce mogłoby sięgnąć nawet 14 procent _ - uważa główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, Janusz Jankowiak.
Zdaniem eksperta, przyjęcie projektu ustawy to działanie antykryzysowe, "łagodzące napięcie na rynku pracy".
_ Dobrze oceniam ten pakiet. Będzie działał korzystnie na gospodarkę. Jest dobry dla konkurencyjności polskich gospodarstw i dobry dla pracowników - _ powiedział Jankowiak.
Dodał, że gdyby tych rozwiązań nie było, bezrobocie na koniec tego roku mogłoby sięgnąć 14 proc.
_ Jeżeli te rozwiązania zaczną funkcjonować w drugiej połowie roku, to - mam nadzieję - bezrobocie uda się ograniczać. O ile? Nie potrafię powiedzieć _ - powiedział.
Wyjaśnił, że to zależy od tego, czy zakłady, które będą chciały skorzystać z pomocy, będą mogły to zrobić.
_ Dlatego jestem w stanie oszacować stopę bezrobocia bez działań zapobiegawczych, natomiast nie potrafię powiedzieć, o ile ona będzie niższa na skutek prowadzenia tych działań _- powiedział. _ W przyjętym przez rząd pakiecie antykryzysowym są rozwiązania wewnętrznie sprzeczne _- powiedział ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP) Adam Ambrozik.
Jak podkreślił Ambrozik, "dobrze, że rząd przyjął wreszcie pakiet antykryzysowy, ale ten pośpiech ma swoją cenę".
_ Z jednej strony ustawa wymaga od pracodawców, którzy zechcą skorzystać z pomocy finansowej, przedstawienia planu restrukturyzacji, a z drugiej wymaga, aby przez 12 miesięcy po ustaniu subsydiowania utrzymywał on stan zatrudnienia. W wielu wypadkach to wzajemnie się wyklucza _ - powiedział ekspert KPP.
Wskazał również na problem związany z tym, że firma, która chce dostać subsydia, nie może mieć zaległości wobec ZUS oraz urzędów skarbowych.
_ To kuriozalny wymóg, gdyż przedsiębiorstwo, które popadło w kłopoty finansowe, przede wszystkim przestaje płacić składki na ZUS i podatki _- powiedział Ambrozik.
Jego zdaniem, niedobrym rozwiązaniem jest też to, że pieniądze z funduszu świadczeń socjalnych będą wypłacane pracownikom na podstawie przedstawionych przez nich faktur.
_ Każda faktura będzie musiała być przejrzana i oceniona. Aby zrealizować te zwroty np. w firmie zatrudniającej 15 tys. pracowników, trzeba będzie zatrudnić specjalny zespół ludzi _ - zauważył Ambrozik.