Rolnicy boją się kontroli, grozi im utrata dopłat. Inspekcja tłumaczy
Nowe unijne przepisy dotyczące kontroli PIP w rolnictwie budzą niepokój wśród polskich rolników. Zmiany mogą wpłynąć na przyznawanie dopłat. Główny Inspektor Pracy uspokaja, że kontrole nie będą masowe i wskazuje, kogo dokładnie będą dotyczyły.
Nowe przepisy Unii Europejskiej wprowadzają obowiązek powiązania kontroli gospodarstw rolnych przez Państwową Inspekcję Pracy (PIP) z przyznawaniem unijnych dopłat. Od 1 stycznia 2025 r. każdy kraj członkowski musi wdrożyć tzw. warunkowość społeczną, co oznacza, że dopłaty będą uzależnione od przestrzegania przepisów BHP i prawa pracy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kosztował 87 mln zł. Oto nowy dworzec w Olsztynie od środka
Obawy rolników ws. kontroli. Inspekcja uspokaja
Rolnicy obawiają się, że nawet drobne uchybienia mogą skutkować utratą dopłat. Jak podaje Interia, temat ten był omawiany podczas sejmowej komisji rolnictwa. Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki uspokaja, że celem PIP nie jest odbieranie dopłat, a kontrole będą dotyczyć tylko rolników zatrudniających pracowników.
- Nie będziemy kontrolować gospodarstw rolników indywidualnych - przekonuje. Kto zatem musi przygotować się na wizyty kontrolerów? Kontrole będą odbywały się wyłącznie w tych zakładach pracy, które zostaną wskazane przez ARiMR i pobierają dopłaty bezpośrednie.
Zakres kontroli u rolników
Inspekcja skupi się na przestrzeganiu przepisów BHP, umowach o pracę, badaniach lekarskich i szkoleniach.
- Chcę tu uspokoić - nie wprowadzamy nic nowego. Nawet nie możemy wprowadzić nic nowego. Sprawdzamy tylko BHP. I w zakresie tylko tych rolników, gdzie nastąpił jakiś stosunek pracy - podkreśla Joanna Czapla, dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, cytowana przez portal farmer.pl.
Jak dodaje, przepisy dotyczą jedynie rolników zatrudniających pracowników, a nie pomocników rolnika czy osób pomagających przy zbiorach. Takich osób jest około 7,5 tys.
Ile zarabiają rolnicy? Krytykują dane GUS
Według statystyk GUS w 2023 r. przeciętny polski rolnik zarobił na każdym hektarze ziemi prawie 5,5 tys. zł. - To mocno przestrzelone wyliczenia - komentował w rozmowie z WP Finanse Mateusz Żurawiński, rolnik z Pułtuska.
Co więcej, rolnicy są sceptyczni co do wiarygodności tych statystyk. Z czerwcowej ankiety GUS z 2023 r. wynika, że zaledwie jedna dziesiąta rolników uznaje swoją działalność za opłacalną, a prawie 40 proc. twierdzi, iż nie jest ona dochodowa. W porównaniu z wcześniejszymi latami rośnie pesymizm.
