Rosja zagraża światowemu bezpieczeństwu. Biden i von der Leyen zabierają głos

Od początku agresji na Ukrainę Rosja wykorzystuje gaz ziemny jako broń polityczną i gospodarczą, a rosyjski przymus energetyczny wywarł presję na rynki energii, podniósł ceny dla konsumentów i zagroził światowemu bezpieczeństwu energetycznemu - ogłosili w poniedziałek we wspólnym oświadczeniu prezydent USA Joe Biden i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Rosja zagraża światowemu bezpieczeństwu. Joe Biden i Ursula von der Leyen zabierają głos
Rosja zagraża światowemu bezpieczeństwu. Joe Biden i Ursula von der Leyen zabierają głos
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Anadolu Agency
oprac. TOS

27.06.2022 14:43

"Ostatnio pokazały to politycznie umotywowane ostre zakłócenia w dostawach gazu do kilku państw członkowskich Unii Europejskiej. Działania te tylko podkreślają wagę pracy, jaką podejmują zarówno Stany Zjednoczone, jak i Komisja Europejska, aby położyć kres naszej zależności od rosyjskiej energii. Pracujemy również razem, aby znaleźć sposoby na dalsze zmniejszenie rosyjskich dochodów z energii w nadchodzących miesiącach, aby jeszcze bardziej ograniczyć zdolność Rosji do finansowania niesprowokowanej wojny na Ukrainie" - czytamy w wydanym w poniedziałek dokumencie.

Przypomnijmy, w ostatnich tygodniach Rosja mocno ogranicza dostawy gazu do unijnych państw, a niektórym z nich - jak Polsce - całkowicie zakręciła kurek. W poniedziałek Kadri Simson, komisarz UE ds. energii, poinformowała, że w tej chwili Gazprom wysyła do państw Wspólnoty jedynie połowę tego, co eksportował w ubiegłym roku.

Unia chce się uniezależnić od Rosji

Biden i von der Leyen przypomnieli w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu, że aby sprostać wyzwaniu i wesprzeć wysiłki Europy, 25 marca została powołana grupa zadaniowa ds. europejskiego bezpieczeństwa energetycznego.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

"Od tego czasu Stany Zjednoczone i Komisja Europejska poczyniły ważne kroki w kierunku zmniejszenia zależności Unii Europejskiej od rosyjskich paliw kopalnych poprzez zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny, współpracę w zakresie technologii efektywności energetycznej i dywersyfikację dostaw energii. Stany Zjednoczone i Komisja Europejska podejmują również zdecydowane działania w celu zmniejszenia ogólnego popytu na paliwa kopalne, zgodnie z porozumieniem paryskim i naszym wspólnym celem zerowej emisji netto nie później niż do 2050 roku" - napisali prezydent USA i przewodnicząca KE.

Jak dodali, będą zachęcać państwa członkowskie oraz firmy europejskie i amerykańskie do osiągnięcia początkowego celu, jakim jest wprowadzenie w tym roku co najmniej 1,5 mln energooszczędnych inteligentnych termostatów w europejskich gospodarstwach domowych.

Stany kluczowym partnerem

"Współpracujemy również w sprawie dywersyfikacji dostaw energii do Europy. Podczas gdy Rosja ograniczyła dostawy gazu ziemnego do kilku państw członkowskich UE, zwiększył je Stany Zjednoczone i inni producenci. Od marca światowy eksport LNG do Europy wzrósł o 75 proc. w porównaniu z 2021 rokiem, podczas gdy eksport amerykańskiego LNG do Europy prawie się potroił. Aby ułatwić te wysiłki, Komisja Europejska i państwa członkowskie, zgodnie z mandatem udzielonym przez Radę Europejską w marcu 2022 r., ustanowiły platformę energetyczną UE w celu koordynowania środków, mających na celu zapewnienie niezawodnych i zdywersyfikowanych dostaw energii dla UE, w tym poprzez dobrowolne wspólne zakupy gazu rurociągowego, LNG i wodoru" - czytamy w oświadczeniu.

Biden i Von der Leyen zapowiedzieli też zwiększenie skali współpracy w celu zmniejszenia emisji metanu, aby zapewnić zgodność handlu LNG między UE a USA z zakresem akceptowanych na arenie międzynarodowej norm.

O tym, że Zachód jest w tej chwili na wojnie energetycznej z Rosją, mówił też w ubiegłym tygodniu Piotr Naimski, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. - Energia jest używana jako broń przez Rosjan przeciwko nam, przeciwko krajom europejskim i to dotyka nas w sposób globalny - przekonywał. - Nie mamy do czynienia po prostu z kryzysem energetycznym. Jesteśmy na wojnie - komentował politykę Gazpromu.

Źródło artykułu:PAP
wojna w Ukrainiepolitykaenergetyka
Wybrane dla Ciebie