Ryanair wprowadza nowe zasady i kary. Zmiany od listopada
Od 3 listopada 2025 r. Ryanair wprowadza szereg zmian, które obejmą wszystkich pasażerów. Wśród nich są obowiązkowe odprawy online i cyfrowe karty pokładowe, a także zmiana polityki bagażowej. Za złamanie nowych zasad grożą kary nawet do 100 euro.
"Fakt" podaje, że zmiany, na które zdecydował się irlandzki przewoźnik, mają usprawnić procesy i zmniejszyć koszty operacyjne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czekali na tira z towarem za tysiące złotych. To do nich przyjechało
Nowe zasady odprawy w Ryanairze. Będą kary
Od 3 listopada pasażerowie Ryanaira będą musieli korzystać z cyfrowych kart pokładowych. Tradycyjne, papierowe wersje zostaną całkowicie wycofane. Przewoźnik podkreśla, że zmiana ma na celu usprawnienie odprawy i ograniczenie opóźnień.
- Już nawet około 90 proc. pasażerów linii korzysta z cyfrowej wersji kart pokładowych - stwierdził Michael O’Leary, szef Ryanair. Z tego powodu, jego zdaniem, decyzja o ich pełnym wprowadzeniu nie powinna być zaskoczeniem. Dodatkowo, linia lotnicza obiecują wsparcie dla seniorów i osób potrzebujących pomocy.
Przejście na cyfrowe karty pokładowe ma również wymiar ekologiczny. Ryanair szacuje, że pozwoli to zaoszczędzić 300 ton papieru rocznie. Zmiana ma także skrócić kolejki i przyspieszyć przekazywanie informacji.
Pasażerowie, którzy nie dokonają odprawy online, będą musieli zapłacić karę od 40 do 50 euro, w zależności od lotniska (od ok. 170 do 213 zł). Ryanair planuje również rozwój samoobsługowych punktów nadawania bagażu.
Nowe zasady bagażowe i kary za spóźnienia
Zmiany dotyczą także bagażu podręcznego - jego maksymalne wymiary to 40 × 30 × 20 cm (zamiast 40 × 20 × 25 cm). Przekroczenie tych wymiarów jest obwarowane karę rzędu nawet 75 euro (ok. 320 zł).
Dodatkowe opłaty czekają również na spóźnialskich.Odprawa na mniej niż 40 minut przed odlotem będzie kosztować 100 euro (ok. 427 zł). Taka sama opłata dotyczy pasażerów, którzy spóźnią się na swój lot i będą chcieli skorzystać z innego rejsu.
Polacy chcą odszkodowań od Ryanaira
Polityka bagażowa stała się problematyczna dla wielu pasażerów już w kwietniu, kiedy to irlandzki przewoźnik zaczął surowo karać za zbyt duże plecaki i torby wnoszone na pokład w ramach bagażu podręcznego. Jeżeli bagaż jest choćby o 1 centymetr za duży, nie mieści się w stojaku, a Ryanair domaga się zapłaty za przekroczenie limitu. W związku z tym Polacy ruszyli do prawników, domagając się odszkodowań.
Radca prawny Krzysztof Bogusz, którego kancelaria specjalizuje się m.in. w prawie lotniczym podkreślił w rozmowie z WP Finanse, że zgodnie z orzeczeniem TSUE w sprawie C-487/12 bagaż podręczny jest koniecznym składnikiem przewozu pasażerów. Jeżeli spełnia on rozsądne wymogi pod względem wagi i rozmiaru, jego przewóz nie może podlegać dodatkowej opłacie. Zwrócił uwagę, że obecnie trwają prace nad standaryzacją przepisów w całej UE