Studenci wolą na czarno

Większość studentów woli pracę na czarno. Bardziej opłaca im się pracować w szarej strefie i zarabiać kilka razy więcej.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Na topie handel, gastronomia, prace sezonowe

Przedsiębiorstwa z reguły proponują studentom pracę na stażu, która jest dofinansowywana z funduszu pracy. Pensja oferowana to około 900 zł, czyli znacznie poniżej stawki minimalnej. Studentom bardziej opłaca się więc pracować na czarno i zarabiać 2 – 3 razy więcej. Z oficjalnych danych resortu pracy wynika, że o ile pracownik zatrudniony legalnie dostaje średnio ok. 6 – 7 zł za godzinę, to na czarno 12 – 15 zł.

Studenci najczęściej znajdują zatrudnienie w handlu, gastronomii, rzemiośle albo przy pracach sezonowych. Absolwenci kierunków humanistycznych oraz liceów ogólnokształcących, z punktu widzenia przedsiębiorców, są z reguły nieprzydatni. Chwytają się każdego zajęcia – w czasie wakacji pracują jako kelnerzy, wychowawcy na koloniach, a poza sezonem jako nianie.

Studenci najczęściej przyznają, że za legalnie zarobione samodzielnie pieniądze mogliby żyć co najwyżej kilka dni. Powtarzają, że pracę mogą znaleźć właściwie tylko w gastronomii. Doradcy personalni mówią zaś, że szans na pracę jest mnóstwo, tylko studenci są... leniwi i brakuje im pomysłów. Jak jest naprawdę?

Praca jest

Przeanalizowaliśmy ogłoszenia o pracę pod kątem ofert dla studentów. Okazuje się, że student znajdzie legalną pracę jako kelner, barman lub pomywacz. Młody człowiek może też pracować jako przedstawiciel handlowy lub doradca klienta w banku. Studenci skarżą się jednak, że tego typu praca ich nie interesuje, bo jest słabo opłacana oraz ma ona charakter prowizyjny – zarobki są uzależnione od ilości zawartych umów czy przyciągniętych do firmy klientów.

- Porządnych ofert jest mało. Szefowie proponują pracę na umowę o dzieło, na zastępstwo, proponują niskie stawki. Najbardziej pewną pracą dla studenta jest praca w gastronomii. Tam można zarobić stosunkowo dużo. Tyle że studenci coraz rzadziej chcą pracować za barem. Nie dziwię się, bo jeśli są ambitni, to marzą o pracy, która będzie pierwszym szczeblem w ich karierze – mówi Jolanta Paprocka, która prowadzi biuro pracy tymczasowej i pośredniczy w zatrudnianiu studentów.

*Staż? Najczęściej strata czasu*

Młodzi ludzie sceptycznie podchodzą też do staży i praktyk. Powtarzają, że najczęściej są wykorzystywani przez szefa. Muszą pracować za darmo lub za niewielkie stawki, a szef i tak ich później nie zatrudnia.

- Staże to strata czasu. Nie można się niczego nauczyć i nie można zarobić. Byłam w firmie, która produkowała kosmetyki. Zajmowałam się m.in. fakturami, rozliczeniami. I to tylko dlatego że księgowa akurat poszła na urlop. Liczyłam, że może będę robić jakieś ambitniejsze rzeczy, że może będą chcieli we mnie zainwestować, nauczyć czegoś więcej. Nic z tego, po miesiącu mi podziękowali. Bo księgowa wróciła. Do tego nie zarobiłam ani grosza – mówi Ilona Wicherek, studiuje zarządzeni w jednej z prywatnych wyższych szkół w Gdańsku.

Ireneusz, który również będzie kończył studia - tyle że na kierunku matematycznym ze specjalizacją finansową - mówi w podobnym tonie. Jak twierdzi otrzymał kilka ofert pracy, ale każda jest bardzo podejrzana Polski system edukacji nie pomaga

Przeciętny Polak wchodzi na rynek pracy w wieku 23 lat, czyli o 5 – 6 lat później niż statystyczny Duńczyk, Austriak czy Anglik – wynika z raportów GUS i Eurostatu. W przeciwieństwie do rówieśników z tych krajów nie potrafi też łączyć nauki z pracą. Aż 75 proc. osób wieku 15 – 34 lata nie pracowało podczas nauki.

Kraje, w których pierwszą pracę podejmowano najwcześniej, to: Irlandia, Dania i Holandia. Polska młodzież ulokowała się niemal na końcu stawki. Start na rynku pracy następował później jedynie w pięciu państwach. Polska znalazła się także w gronie krajów, w których debiut zawodowy następuje coraz później.

O ile w stosunku do 2000 roku wskaźnik podejmowania pierwszej pracy dla całej Unii Europejskiej nie uległ zmianie, o tyle w Polsce wzrósł o rok. Czym tłumaczyć „ociąganie się” polskiej młodzieży? Pierwszy powód to wydłużający się czas nauki. Większość młodych Polaków decyduje się na kontynuowanie edukacji na studiach wyższych.

Najczęściej rezygnują przy tym z pracy i to nawet wtedy, gdy studiują wieczorowo lub zaocznie. Czas studenckiej beztroski wydłużają dodatkowo adaptowane do polskich warunków praktyki z Europy Zachodniej. Coraz większą popularnością cieszy się w naszym kraju tzw. gap year, rozdzielający czas studiów od pełnoetatowej pracy. Zniechęcają także dość restrykcyjne przepisy

W Niemczech, Dani czy krajach skandynawskich uczniowie i studenci na wykładach spędzają o wiele mniej czasu. Wiedzę zdobywają przede wszystkim na płatnych praktykach w firmach, w których po zakończeniu edukacji mogą rozpocząć pracę. Dzięki temu jeszcze na studiach zdobywają doświadczenie i stają się specjalistami, których firmy potrzebują.
W Polsce praktyka edukacji przyszłych pracowników dotyczy niewielu, przede wszystkim absolwentów szkół zawodowych oraz studentów kierunków technicznych i ekonomicznych. Część z nich już podczas studiów zaczyna współpracę z dużymi korporacjami doradczymi, bankami czy firmami energetycznymi, które mają swoje własne programy kształcenia, staży i rekrutacji.

Z opracowania rządowego departamentu analiz strategicznych wynika, że w 2007 roku, gdy bezrobocie spadło poniżej 9,5 proc., średni wiek wejścia na rynek pracy obniżył się prawie o rok. Najgorzej zaś było w czasach spowolnienia gospodarczego w latach 2000 – 2001. Wtedy statystyczny Polak zaczynał pierwszą legalną pracę w wieku 23,5 roku.
JK

Źródło artykułu: rynekpracy.pl
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Tragedia w Częstochowie. Nie żyje pracownik huty
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Chcesz mieć 6 tys. zł emerytury? Oto ile musisz zarabiać
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Jak zrozumieć rachunek za prąd? Oto najważniejsze elementy
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Polacy szturmują urzędy. 500 zł kary dziennie za spóźniony wniosek
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Bas niezgody. Spór mieszkańców apartamentowców z klubem fitness
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Te grzyby kosztują 4 tys. zł. Podpowiada, gdzie je sadzić
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Koniec zakładu z grupy polskiego miliardera. Wypłacili ogromne bonusy
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Niektórzy będą mogli uniknąć podatku od spadku. Rząd ma nowy pomysł
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Bez uprawnień, bez poszanowania zasad. Rolniczka w rękach policji
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Zakazane przy cukrzycy. Polacy kupują je na potęgę
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Nie rozbił kumulacji, a wygrał w Eurojackpot. Oto nagroda Polaka
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach
Wydano ostrzeżenie przed syropem. Zgony dzieci w Indiach