centra handlowe

W sierpniu 2022 roku obroty w centrach handlowych były o niemal 20 procent wyższe niż w sierpniu 2019 roku - wynika z opublikowanej w poniedziałek informacji Polskiej Rady Centrów Handlowych. To oznacza, że po pandemicznym kryzysie w tego typu obiektach nie ma już śladu. Zwłaszcza że wzrosty zanotowały centra każdej wielkości: od molochów po te najmniejsze.

W lipcu obroty centrów handlowych piąty miesiąc z rzędu były wyższe niż przed wybuchem pandemii COVID-19 i przewyższyły te osiągnięte w lipcu 2019 roku o niemal 16 procent - poinformowała w czwartek Polska Rada Centrów Handlowych. Najwyższe wyniki notowały usługi i gastronomia, bardzo dobrze radziły sobie też sklepy z wyposażeniem domu i sprzętem RTV i AGD.

Polskie Stowarzyszenie Najemców Powierzchni Handlowych alarmuje, że właściciele centrów handlowych znaleźli nowy sposób na to, by podnosić czynsze sklepom. Chcą powiązać ich wysokość z obrotami ze sprzedaży w internecie. "To bardzo niebezpieczny i niesprawiedliwy proceder, który nie może zostać zaakceptowany w standardzie prawnym" - twierdzi PSNHP.

Obroty w centrach handlowych od maja do grudnia 2021 r. były o 0,75 proc. niższe niż w 2019 r., wynosząc 130 proc. obrotów z tego samego okresu 2020 r. - poinformowała w poniedziałek Polska Rada Centrów Handlowych. W grudniu 2021 r. obroty osiągnęły poziomu sprzed pandemii.

W ocenie ekspertów, przywrócenie niedziel handlowych mogłoby pomóc zahamować kryzys w kraju. Właściciele centrów handlowych muszą odrobić straty spowodowane koronawirusem, inaczej zaczną się zwolnienia.

Odwiedzalność obiektów handlowych w dni robocze w sierpniu wynosiła od 70 proc. do 96 proc. ubiegłorocznych wartości - podała Polska Rada Centrów Handlowych (PRCH).

W mediach pojawia się coraz więcej artykułów o tym, że Polacy coraz chętniej odwiedzają centra handlowe, dzięki czemu te mogą odbić się po koronawirusowym kryzysie. Jednak Yoram Reshef, dyrektor generalny warszawskiego CH Blue City nazywa takie działania "propagandą sukcesu" i "zaklinaniem rzeczywistości".

Mimo odmrożenia gospodarki i znoszenia kolejnych obostrzeń, Polacy ostrożnie gospodarują pieniędzmi. Rzadziej odwiedzają sklepy i wydają znacznie mniej.

W Warszawie, dosłownie kilka minut jazdy od centrum, straszy opuszczone i puste centrum handlowe. Fort Wola był jednym z najważniejszych punktów na handlowej mapie stolicy. Teraz elewacja zarasta brudem, a wokół nie dzieje się dosłownie nic. Jak to możliwe, że w mieście, gdzie płaci się krocie za każdy metr powierzchni handlowej, stoi opuszczona galeria?

Badania frekwencji w centrach handlowych wskazują na dalszy spadek liczby klientów. To kolejny miesiąc obowiązywania zakazu handlu w niedzielę.

Aż dziewięciu na dziesięciu Polaków nie poprzestaje na zakupach prezentów świątecznych i rusza na posezonowe wyprzedaże. Zapowiada się rekordowy sezon świąteczny - wydamy na zakupy aż 22 mld zł.

Zaczął się ostatni weekend przed świętami. Dla wielu Polaków to szansa, żeby kupić prezenty albo zrobić świąteczne zakupy spożywcze. To jeden z tych weekendów w roku, kiedy utarg jest największy. Jesteśmy w centrum handlowym z kamerą. Sprawdzimy, czy handel przeżywa oblężenie.

Jako najlepszą spośród proponowanych zmian, pracownicy centrów handlowych najczęściej wskazywali dwie wybrane niedziele w miesiącu wolne od pracy (37 proc.), bez konieczności zamykania sklepów. Z kolei aż 7 proc. przyznało, że z własnej woli zgłasza się do pracy w niedziele.

Ostatnie dane o polskiej gospodarce pokazały, że rośnie ona w siłę głównie za sprawą naszego apetytu na zakupy. To, że naprawdę lubimy odwiedzać galerie handlowe widzą też inwestorzy. Dlatego już wkrótce będziemy mogli opróżniać portfele w nowych atrakcyjnych wnętrzach w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Lublinie i kilkunastu innych miastach.

To żniwa dla pubów, w których można w większym gronie obejrzeć mecz. Zyski notuje m.in. branża piwowarska i elektroniczna.

W ubiegłym roku wydatki na centra handlowe, biura i magazyny były rekordowe i przekroczyły 4 mld euro.

Od piątku do niedzieli robiąc zakupy, można przy okazji wypełnić PIT. W centrach handlowych w całej Polsce pojawić mają się pracownicy fiskusa, którzy doradzą jak złożyć roczną deklarację podatkową. Mamy listę miejsc, gdzie będzie można spotkać urzędnika.

Od 1 stycznia podatek od nieruchomości zapłacić trzeba będzie także od części wspólnych budynku. Zyskać mogą jednak ci, którzy nie mają miejsca garażowego. Najbardziej poszkodowane będą centra handlowe. Dla nich podatek wzrośnie o nawet kilkaset tysięcy złotych rocznie