Wpływy budżetowe z opłaty recyklingowej za foliówki, które kupujemy w sklepach, były zakładane na gigantyczną kwotę miliarda złotych. O tym, ile faktycznie wyniosą, będzie można powiedzieć dopiero w 2019 roku. - Jednak to nie wpływy do budżetu były główną przesłanką do wprowadzenia opłaty - wyjaśniał w programie "Money. To się liczy" wiceminister środowiska Sławomir Mazurek. - Ma ona bowiem przede wszystkim zniechęcać do kupowania jednorazówek i zachęcać do stosowania toreb wielokrotnego użytku - tłumaczył. I to działa. - Panią z taką grubszą torbą z jednej z działających w Polsce sieci widziałem nawet na lotnisku w Czarnogórze - mówił Mazuerk.