Tak zmieniła się zdolność kredytowa Polaków. Różnica jest ogromna
Obniżone stopy procentowe sprawiają, że więcej Polaków ma szansę załapać się na kredyt. Dzięki umocnieniu zdolności kredytowej rodzina 2+2 może dostać kredyt o prawie 80 tys. zł wyższy niż półtora roku temu.
Jeszcze nie tak dawno kredytobiorcy wstrzymywali oddech za każdym razem, gdy na scenie pojawiał się prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński i tłumaczył, dlaczego Rada Polityki Pieniężnej (RPP) znów podniosła stopy procentowe.
Tak było przez długich 11 miesięcy między 2021 r. a 2022 r., ale te czasy odeszły już w niepamięć. Po serii podwyżek przyszedł czas na pauzę i obniżki - obecnie stopa referencyjna wynosi 5,75 proc. I w marcu się to również nie zmieniło.
To kluczowy parametr dla osób, które mają kredyty. Jest on bezpośrednim punktem odniesienia w przypadku ustalania wysokości oprocentowania kredytów. Poza tym pośrednio wpływa na WIBOR, którego banki używają do określania oprocentowania zmiennego kredytów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wielka ściema" w innowacjach. Wystarczyło mieć pomysł na startup. Jakub Dwernicki -Biznes Klasa #20
Stopy w dół, zdolność kredytowa w górę
Jednak obniżone stopy procentowe to korzystna okoliczność nie tylko dla osób, które już wzięły kredyty. To także dobra informacja dla tych, którzy dopiero zastanawiają się nad zaciągnięciem zobowiązania.
Wszystko dlatego, że gdy stopy procentowe spadają, to spada też oprocentowanie. Powoduje to wzrost zdolności kredytowej. Na przestrzeni 1,5 roku różnice są kolosalne.
WP Finanse Na przykład: w listopadzie 2022 r., kiedy stopa referencyjna sięgała 6,75 proc., rodzina 2+1 miała zdolność kredytową w wysokości 100 tys. zł. W lutym 2024 r., kiedy stopa referencyjna wynosi 5,75 proc., ta sama rodzina może otrzymać w banku maksymalnie 133 329 zł. To o ponad 33 tys. zł więcej.
To nie tylko zasługa ekipy Glapińskiego. KNF też pomogła
- Różnica wynika nie tylko ze spadku stóp procentowych, lecz także ze zmiany w Rekomendacji S dokonanej przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) - przyznaje w rozmowie z WP Jarosław Sadowski, główny analityk Expandera.
Jak już pisaliśmy w WP, w czerwcu 2023 r. KNF pozwoliła bankom na stosowanie niższego buforu przy ocenie potencjalnego klienta (2,5 p.p.). Niektórzy eksperci szacują, że dzięki temu zdolność kredytowa osób starających się o "Bezpieczny Kredyt 2 proc." wzrosła nawet o 30 proc. w porównaniu do zwykłej oferty ze stałym oprocentowaniem.
Poza tym musimy pamiętać, że na ostateczną wysokość zdolności kredytowej mają wpływ też inne czynniki. W obliczeniach bank bierze pod uwagę m.in. liczbę osób w gospodarstwie domowym, dochody, wiek, wykształcenie czy stan obciążenia.
Najprościej rzecz ujmując, jeśli zarabiamy dużo, a wydajemy mało, to możemy liczyć na sporą zdolność kredytową. To jednak tylko teoria, bo praktyka wskazuje, że dla wielu osób jest to niemałe wyzwanie.
Nagły zwrot na rynku kredytów. Rząd szykuje "Mieszkanie na start"
Jak już informowaliśmy w WP, na początku 2024 r. doszło do radykalnej zmiany w kontekście liczby zaciąganych kredytów. Biuro Informacji Kredytowej (BIK) przekazało, że w styczniu br. popyt na kredyty mieszkaniowe spadł o ponad 50 proc.
W ocenie ekspertów tak duża zmiana miała związek ze wstrzymaniem przyjmowania wniosków o "Bezpieczny Kredyt 2 proc.". Jednak nowy rząd przekonuje, że nie zostawi na lodzie osób, które dopiero myślą o zakupie pierwszego mieszkania.
W planach jest bowiem nowy program "Mieszkanie na start". - Kończymy konsultacje dotyczące projektu programu - stwierdził w ubiegłym tygodniu Krzysztof Kukucki, wiceminister rozwoju i technologii na Spotykaniu Liderów Branży Nieruchomości zorganizowanym przez "Rzeczpospolitą".
Jak dodał, liczy na to, że "Mieszkanie na start" ruszy w drugiej połowie roku.
Wstępne założenia wskazują, że oprocentowanie kredytu będzie zależało od liczby osób w gospodarstwie domowym:
- 1,5 proc. - jedna osoba,
- 1,5 proc. - dwie osoby,
- 1 proc. - trzy osoby,
- 0,5 proc. - cztery osoby,
- 0 proc. - pięć i więcej osób.
Jak już tłumaczyliśmy w WP, dopłaty do kredytów w ramach nowego rządowego programu pozwolą sporo zaoszczędzić. Singiel z miesięcznym dochodem brutto w wysokości 10 tys. zł miesięcznie będzie płacił ratę kredytu z dopłatą w wysokości 806 zł (w przypadku kredytu zaciągniętego na 30 lat).
Jeszcze więcej zaoszczędzi gospodarstwo dwuosobowe, które ma łączny dochód brutto w wysokości 18 tys. zł. W takiej sytuacji rata kredytu z dopłatą wyniesie 1611 zł, a bez dopłaty - 2665 zł. Oznacza to oszczędności na poziomie 1054 zł.