Znany grzybiarz ostrzega przed praktykami w lesie. Grożą zatruciem

Ulewne deszcze, które przetoczyły się przez Polskę w ostatnich dniach, sprzyjają grzybiarzom. Jednak wielu z nich zapomina o podstawowych zasadach bezpiecznego zbierania grzybów. Jeśli zbagatelizujemy wygląd okazu, to może grozić nam zatrucie.

Drobny szczegół może nas uchronić przed zatruciem grzybami
Drobny szczegół może nas uchronić przed zatruciem grzybami
Źródło zdjęć: © Getty Images | Libortom

15.07.2024 07:48

W tym roku pierwsze grzyby pojawiły się już w kwietniu. Kapryśna pogoda pokrzyżowała plany zbieraczy, ale lipcowe deszcze mogą przynieść pokaźne zbiory.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W związku z tym "Fakt" zapytał znanego grzybiarza o zasady, których należy przestrzegać, wybierając się z koszykiem do lasu.

Niektóre grzyby mogą powodować zatrucie

Jeżeli chcemy bezpiecznie zbierać grzyby, bierzmy te, które od spodu mają rurki, czy jak mówią niektórzy - gąbkę lub siateczkę. To wielka rodzina borowikowatych i wśród niej nie ma tych, które powodują wielkie zatrucia - wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem Justyn Kołek z Międzybrodzia Bialskiego.

Jak wskazuje, "śmiertelne zatrucia, o których słyszymy, powodują tylko grzyby z blaszkami".

Smaczny grzyb jest niegroźny? Grzybiarz tłumaczy

Poza tym znawca grzybów przestrzega przed przywiązywaniem dużej wagi do smaku. To może być wyjątkowo groźne.

- Od dawna jest przekazywane, że grzyby można rozpoznać po smaku. To błąd. Wszystkie grzyby, które powodują zatrucia, są smaczne, słodkawe. Zwierzęta instynktownie wiedzą, że nie można ich jeść. Człowiek myśli, że jeśli są tak dobre, to znaczy, że są jadalne - podkreślił Kołek.

Wysokie ceny grzybów w wakacje

Obecnie w lasach najwięcej jest kurek, ale można też spotkać podgrzybki, koźlarze i prawdziwki. Ceny tych ostatnich osiągają wysokie pułapy. Na jednej z platform sprzedażowych pojawiło się ogłoszenie, w którym sprzedawca oferuje prawdziwki z lasów z woj. warmińsko-mazurskiego za 450 zł/3 kg.

Dość sporo trzeba wydać także na suszone borowiki. W ogłoszeniu z okolic Limanowej czytamy, że kilogram takich okazów to wydatek rzędu 400 zł. Te same grzyby z Rabki-Zdrój są sprzedawane za 390 zł/kg.

W przypadku suszonych grzybów ceny były wysokie już na początku wakacji. Dla przykładu sprzedawca z woj. podkarpackiego oferował suszone prawdziwki w cenie 500 zł/kg. Z kolei za suszone kurki od zbieracza z woj. mazowieckiego trzeba zapłacić 98 zł/200 g.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)