Trwa ładowanie...
d3m74ll
pracownik
22-04-2009 16:25

Związki zawodowe grożą strajkiem w JSW

Działające w Jastrzębskiej Spółce Węglowej
(JSW) związki zawodowe grożą strajkiem, jeżeli zarząd nie wycofa
się z planów ujednolicenia układu zbiorowego w firmie oraz zmian,
zgodnie którymi już nie poszczególne kopalnie, ale spółka będzie
pracodawcą górników.

d3m74ll
d3m74ll

Przedstawiciele zarządu argumentują m.in., że potrzebny jest jeden spójny układ zbiorowy pracy, a zmiany organizacyjne pozwolą lepiej zarządzać tak dużą jak JSW firmą. Zapewniają, że zwykli pracownicy nie odczują zmian, choć przyznają, że może zmniejszyć się liczba etatowych związkowców.

Na najbliższy piątek związkowcy z JSW zapowiedzieli przemarsz ulicami Jastrzębia Zdroju i pikietę siedziby spółki. Natomiast w środę skierowali do zarządu pismo, w którym zażądali spełnienia swoich postulatów do 25 kwietnia, zapowiadając spór zbiorowy, a w perspektywie strajk, jeżeli żądania nie będą spełnione.

W piątkowej pikiecie ma wziąć udział około pół tysiąca górników.
_ Tylko tyle, bo to pierwszy etap protestu. Dość milczenia. Inaczej działania zarządu doprowadzą do upadłości spółki i zwolnień wśród pracowników _ - uważa szef "Solidarności" w JSW, Sławomir Kozłowski.

Związkowcy chcą m.in., by zarząd wycofał się z przejmowania pracowników poszczególnych kopalń przez JSW, jako nowego pracodawcę. Domagają się też "niezwłocznego złożenia oświadczeń o cofnięciu wypowiedzeń zakładowych układów zbiorowych pracy (...) oraz porozumień zawartych ze stroną społeczną". Żądają respektowania prawa pracy i "zaprzestania działań utrudniających prowadzenie działalności związkowej".

d3m74ll

Przedmiotem sporu jest głównie fakt, że od maja pracodawcą dla wszystkich osób zatrudnionych w zakładach spółki ma być JSW, a nie - jak dotąd - poszczególne kopalnie. Zarząd spółki chce, by odtąd w każdej komórce tej istniejącej od 15 lat firmy obowiązywały te same zasady. Dlatego ma powstać jeden układ zbiorowy pracy, zamiast osobnych dla poszczególnych kopalń.

Zarząd zapewnia, że nie zamierza zabierać górnikom należnych im świadczeń, ale chce, by w każdej kopalni były one identyczne. Na negocjacje nowego układu zbiorowego strony mają rok. Nowe regulacje mają też ułatwić delegowanie pracowników danej kopalni do innych zakładów, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Według JSW, taka elastyczność ma duże znaczenie w obecnej, kryzysowej sytuacji.

Jak podał w informacji zamieszczonej na stronie internetowej JSW prezes spółki, Jarosław Zagórowski, zmian nie odczują zwykli pracownicy, odczują je natomiast liderzy związkowi, bo może zostać zmniejszona liczba działaczy związkowych oddelegowanych na stałe z 61 do 40 osób, co zmniejszy związane z tym koszty z 16 do ponad 10 mln zł.

Związkowcy zaprzeczają, jakoby walczyli o własne interesy. Wymieniają także inne zarzuty pod adresem zarządu spółki, z którym spierają się już m.in. o tegoroczny wzrost płac. Decyzją zarządu w tym roku wynagrodzenia w JSW zostały zamrożone, a przyjęcia nowych pracowników - wstrzymane.

d3m74ll

Związkowcy utrzymują, że nie są im udostępniane materiały i dane niezbędne do prowadzenia rozmów z zarządem. Ich wątpliwości budzi też tegoroczny plan techniczno-ekonomiczny, który wstrzymuje przyjęcia do pracy i wprowadza znaczące oszczędności na materiałach. "Solidarność" poskarżyła się premierowi na takie działania. Związek zarzuca zarządowi "brak kompetencji i wyobraźni".

Związki zbierają też podpisy pod wnioskiem o odwołanie ze składu zarządu spółki jej wiceprezesa ds. pracowniczych, Mariana Ślęzaka. Powodem jest właśnie konflikt związany z wypowiedzeniem układów zbiorowych pracy i formalną zmianą pracodawcy.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer, pod wnioskiem o odwołanie powołanego przez załogę wiceprezesa musi podpisać się 15 proc. załogi. Wówczas rada nadzorcza może powołać stosowny komitet, który mógłby zarządzić głosowanie nad odwołaniem wiceprezesa.

JSW to największy w Europie producent węgla koksowego. Zatrudnia ponad 22 tys. osób w sześciu kopalniach, które w ubiegłym roku wydobyły 13,6 mln ton węgla. Według danych przed audytem, spółka miała 668,8 mln zł zysku netto przy 5,9 mld zł przychodów.

d3m74ll
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3m74ll