Arabskie biuro podróży: Polska to kraj nr 1. Wyjaśniają dlaczego

Arabowie pokochali Zakopane, a my Polacy powoli przyzwyczajamy się do ich widoku na Krupówkach i pod Gubałówką. Ale w zasadzie dlaczego nasz kraj stał się tak bardzo popularny w krajach Zatoki Arabskiej? O to zapytaliśmy w Adżmanie.

Skąd pochodzą arabscy turyści, którzy odwiedzają Polskę?Skąd pochodzą arabscy turyści, którzy odwiedzają Polskę?
Źródło zdjęć: © East News | Paweł Murzyn
Kamil Rakosza-Napieraj
Polska to, dla osób ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) i państw Zatoki Arabskiej, turystyczna destynacja nr 1 wśród państw strefy Schengen - mówi Rahma Abdelaal, kierowniczka biura podróży Al Qaed w Adżmanie.

Kiedy Arabowie pokochali Polskę?

Jak twierdzi moja rozmówczyni, wzrost zainteresowania naszym państwem wśród turystów z krajów arabskich pojawił się w przedpandemicznym 2019 r., by osiągnąć szczyt w roku ubiegłym. Potwierdzają to dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS).

Tylu arabskich turystów przyjechało do Polski
Tylu arabskich turystów przyjechało do Polski © WP | Angelika Sętorek

Z powyższej tabeli wynika, że liczba turystów z Arabii Saudyjskiej w 2023 r. wróciła do tej z 2019 r. Lata 2020-2021 to w zasadzie lata "martwe". "Spadek liczby turystów w 2020 r. w porównaniu z 2019 r. wynikał przede wszystkim z wprowadzonych w marcu 2020 r. ograniczeń w podróżowaniu związanych z COVID-19" - wyjaśnia GUS.

Co ciekawe, w przypadku turystów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich liczba przyjezdnych zwiększyła się w zeszłym roku praktycznie dwukrotnie w stosunku do 2019 r. W 2023 r. Polskę odwiedziło 42,5 tys. osób z kraju Emirów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakopane przyciąga turystów także po sezonie. Arabowie to nie jedyni zagraniczni goście

W I kwartale 2024 r. natomiast nad Wisłę przyjechało 3,3 tys. mieszkańców ZEA oraz 34,4 tys. osób z krajów tzw. Żyznego Półksiężyca, czyli Iraku, Syrii, Jordanii, Libanu, Egiptu, Izraela i Palestyny. To niewiele, ale pamiętajmy, że w Polsce to okres zimowy, który nie jest dla Arabów tak samo pociągający jak miesiące późnowiosenne i letnie.

- Przyjemne warunki pogodowe w czasie miesięcy letnich przyciągają arabskich turystów szukających ucieczki przed upałami w swoich rodzinnych krajach - podkreśla Abdelaal. Mowa przede wszystkim o okresie od maja do września. - To pozwala cieszyć się pogodą w trakcie aktywności na zewnątrz - dodaje.

Dlaczego Arabowie wybierają Polskę?

Poza warunkami atmosferycznymi Rahma Abdelaal wskazuje także na inne rzeczy, które przyciągają Arabów do Polski, a będąc bardziej dokładnym, do ich ukochanych Krakowa i Zakopanego.

Przede wszystkim to urokliwa natura. Jak podkreśla kierowniczka biura podróży w Adżmanie, to "urzekające krajobrazy, bujna zieleń, jeziora i góry", które pociągają arabskich turystów poszukujących spokoju i instagramowych miejscówek.

Skąd pochodzą arabscy turyści przyjeżdżający do Polski
Skąd pochodzą arabscy turyści przyjeżdżający do Polski © WP | Angelika Sętorek

- Goście z tego regionu świata uwielbiają robić zakupy, ceny naszych towarów są dla nich niezwykle atrakcyjne. Jednak najbardziej atrakcyjna dla tego rynku w Polsce jest natura - możliwość siedzenia na trawie, dotyk kory drzewa i piękne widoki. Również to, że mogą wyjść swobodnie na świeże, rześkie powietrze, poczuć spadający deszcz czy wiatr, smak i zapach warzyw i owoców jest nie do przecenienia. Te rzeczy mają dla nich ogromną wartość, czego my, jako Polacy absolutnie nie doceniamy, bo mamy to na co dzień - komentuje Katarzyna Kuziemska z Departamentu Planowania i Rozwoju Polskiej Organizacji Turystycznej (POT).

Arabowie zwracają także uwagę na miejsca, w których mieszkają. Mniej cenią hotele, bardziej niewielkie domki. - Rośnie popyt wśród arabskich turystów na zakwaterowanie w domkach, ponieważ zapewniają prywatność i bliskość natury. Polska oferta w tym zakresie jest szczególnie atrakcyjna - podkreśla Rahma Abdelaal.

Ponieważ podróżują często całymi rodzinami, szukają zakwaterowania w wolnostojących domkach, najchętniej drewnianych, o wysokim standardzie. Cenią sobie prywatność, nie chcą spotkać na korytarzu sąsiada - dodaje Katarzyna Kuziemska.

Także koszt wakacji w Polsce jest czynnikiem przyciągającym Arabów do naszego kraju. - W porównaniu z innymi krajami strefy Schengen, Polska jest postrzegana jako bardziej przystępna cenowo dla arabskich turystów, oferując szeroki wybór opcji budżetowych na zakwaterowanie, wyżywienie i atrakcje - mówi Abdelaal.

Zakopane, Kraków i długo, długo nic

Arabów na wakacjach można spotkać przede wszystkim w Krakowie i w Zakopanem. Nie bez przyczyny. Do stolicy Małopolski kursuje wiele połączeń lotniczych z krajów Bliskiego Wschodu. W sezonie z Szardży lub z Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do Krakowa nawet dwa lub trzy razy dziennie.

Zakopane Arabowie znają z działań promocyjnych m.in. Polskiej Organizacji Turystycznej. Najsilniejszą formą promocji w krajach Zatoki Arabskiej jest jednak marketing szeptany. - Tak było właśnie w przypadku Małopolski i Zakopanego - mówi Katarzyna Kuziemska z POT. -  Zakopane i Kraków mają już dobrze rozpoznane. Wiele rzeczy ogarniają na własną rękę - dodaje.

Zdaniem specjalistki z Departamentu Planowania i Rozwoju POT, "teraz jest dobry moment, aby rozpropagować wśród nich inne regiony Polski, które do tej pory jeszcze nie zostały przez nich (Arabów - red.) odkryte. W rozmowie z nami wspomina m.in. o organizowanej niedawno wycieczce w rejony Beskidu Śląskiego.

Rahma Abdelaal mówi o problemie, na który napotykają arabscy turyści. To kwestia, której rozwiązanie mogłoby zaowocować zwiększeniem ich liczby nad Wisłą. Mowa o restauracjach halal.

Dla nieznających arabskiego halal określa to, co jest dozwolone w świetle szariatu. Szariat natomiast to prawo normujące życie muzułmanów. Pewien kodeks postępowania regulujący obyczaje religijne i kulturowe.

W przypadku produktów mięsnych halal będzie m.in. żywność przygotowana w specjalny sposób, np. w procesie uboju rytualnego oraz pochodząca od konkretnych gatunków zwierząt. Zabroniona, czyli haram jest np. wieprzowina. W Zakopanem działa już co najmniej jedna taka restauracja, o czym pisaliśmy w WP Finanse. Zdaniem kierowniczki biura podróży Al Qaed kilka takich lokali w skali kraju to stanowczo za mało.

- Ten niedobór wpływa na wybór miejsc do spożywania posiłków, prowadząc do poszukiwania odpowiednich restauracji i ograniczonego doświadczenia kulinarnego. Rozwiązanie tego problemu mogłoby znacznie zwiększyć ogólną atrakcyjność Polski dla arabskich turystów - podsumowuje.

Kamil Rakosza-Napieraj, dziennikarz i wydawca WP Finanse i money.pl

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur