Cuda na kiju w wieprzowej kiszce
Wkładając do koszyka ulubione produkty, patrzymy przede wszystkim na ich cenę. A to wielki błąd. Nawet produkt z pozoru identyczny, tak samo się nazywający, może w rzeczywistości okazać się nic niewart.
20.03.2013 | aktual.: 24.03.2013 14:09
Kiełbasa podwawelska to jeden z ważniejszych produktów w Koszyku Wirtualnej Polski. Wydawać by się mogło, że jeżeli produkt wszędzie nazywa się tak samo, powinien prezentować podobną jakość. Wszak nieraz na sklepowej półce można spotkać obok podwawelskiej tańszą wawelską.
Jednak ceny kiełbas tego samego typu znacznie się od siebie różnią. W naszym najnowszym koszyku podwawelska kosztowała od 8,99 zł w Realu i Delimie do 17,99 w Intermarche. Tymczasem nawet w hurcie cena tuszy wieprzowej to ok. 7 zł za kilogram. Jakim cudem gotowy produkt może więc kosztować 9 zł?! Okazuje się, że nie może.
Każda kiełbasa ma swoją ogólnie przyjętą recepturę. Weźmy np. kiełbasę śląską.
- Powinna zawierać 25 proc. mięsa wieprzowego klasy I, 25 proc. mięsa wieprzowego klasy III i 50 proc. mięsa wieprzowego klasy II. I kropka. Wydajność końcowa 98 proc., a nie 150 proc., czyli z tony mięsa robimy 980 kg kiełbasy, a nie 1,5 t. Śląska musi kosztować od 14 zł wzwyż, nie może kosztować 9 zł - powiedział w czerwcu PAP Andrzej Stania, prezes cechu i właściciel zakładu wędliniarskiego.
Podobnie jest z podwawelską. Głównym składnikiem powinna być wieprzowina. Niestety nigdzie nie ma formalnie zapisanych norm. Producenci oraz sieci handlowe z ich braku chętnie korzystają.
I tak, najtańsza w naszym zestawieniu, kiełbasa z Reala (wyprodukowana dla tej sieci handlowej) zawiera 41 proc. mięsa wieprzowego. Reszta to chemia i skrawki. W Auchan za 9,87 zł za kg. prócz 40 proc. wieprzowiny znaleźliśmy 20 proc. drobiu (na zdjęciu poniżej). W Carrefourze trafiliśmy na produkt, który zawierał 40 proc. mięsa drobiowego i tylko 20 proc. wieprzowiny.
To jeszcze nic! Najtańsza kiełbasa podwawelska w Stokrotce i w Delimie w ogóle nie ma mięsa wieprzowego. Głównym składnikiem jest mięso drobiowe. I to też w niezbyt okazałej ilości - 40 proc.
Okazuje się, że w większości przypadków cena jest zależna od jakości. W takim Tesco najtańsza podwawelska kosztuje "aż" 14,49 zł za kilogram, ale wieprzowiny znajdziemy już tam 78 proc. Niestety typ sklepu nie ma tu znaczenia. Jeśli pójdziemy do delikatesów, wcale nie mamy gwarancji dobrej jakości. W Almie najtańsza kiełbasa kosztuje 11,90 zł, ale zawiera jedynie 41 proc. wieprzowiny i 7 proc. wołowiny. Oczywiście znajdziemy też podwawelską innego producenta - droższą, ale z większą ilością "mięsa w mięsie". Problem w tym, że trzeba bardzo uważnie patrzeć na etykietę.
Wychodzi na to, że najbezpieczniej kupować kiełbasę z dyskontów. Zazwyczaj na półce znajdziemy tylko jeden produkt w danym typie. I tak w Netto podwawelska kosztuje aż 16,23 zł za kilogram, ale ma 83 proc. mięsa wieprzowego. W Lidlu za 81 proc. mięsa płacimy 15,98 zł.
Jednak najwięcej mięsa w mięsie znajdziemy w kiełbasie z... Biedronki. Za skromne 13,90 zł za kilogram otrzymujemy produkt, który ma w sobie aż 87 proc.
Wśród najtańszych dostępnych w sklepach produktów bardzo dobrze wypada także Piotr i Paweł. Najtańsza podwawelska kosztowała tam 11,29 zł, a zawierała 60 proc. wieprzowiny i 10 proc. wołowiny.
Nie ma rady. Trzeba czytać etykiety.