Czarne chmury nad górnictwem

Wizje dla górnictwa są zdecydowanie ponure. Jastrzębska Spółka Węglowa ubiegły rok zakończyła 340-milionową stratą. Kompania Węglowa miała na plusie ponad 38 mln zł, ale już na ten rok zapowiada niemal 200 mln zł strat. Trzecia spółka - Katowicki Holding Węglowy - straciła na opcjach walutowych i wypracowała zysk niemal o połowę mniejszy niż prywatna kopalnia Bogdanka (100 mln zł zysku).

Czarne chmury nad górnictwem
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

18.02.2010 | aktual.: 18.02.2010 13:15

Tymczasem polski przemysł coraz częściej sięga po węgiel z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Czech. Jest tańszy od naszego i często mniej zanieczyszczony. Zapotrzebowanie polskiego przemysłu na węgiel to około 77 mln ton rocznie. W ubiegłym roku sprowadziliśmy 10 mln ton. W tym roku import może być większy nawet o kolejne 2 mln ton. Tymczasem mimo ciężkiej zimy na zwałowiskach naszych kopalń leżą 3 miliony ton zapasów węgla!

Przyczyną tego, że polski węgiel jest drogi są wysokie koszty wydobycia - ponad 250 zł za tonę. Tymczasem w Rosji to tylko 8-10 dolarów. By nasze koszty spadły, trzeba inwestować w nowe złoża i technologie - potrzeba na to kilku miliardów złotych. Spółki ich nie mają, bo są w kiepskiej kondycji, a rząd im nie dołoży, bo łata dziury w budżecie.

Wyjściem z sytuacji mogłaby być prywatyzacja, ale tu znów koło się zamyka. Prywatyzacja jest odkładana, bo akcje spółek z problemami trudniej sprzedać.

Prof. Andrzej Barczak z Akademii Ekonomicznej w Katowicach nie ma wątpliwości: - Kopalnie są zarządzane w sposób nieprofesjonalny. Trudna sytuacja górnictwa to nie tylko przyczyny zewnętrzne, ale też zbyt wysokie zarobki, przywileje górnicze. Przez to ceny węgla są wysokie.

Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, ma inne zdanie. - W Niemczech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii ta branża jest dotowana przez rządy tych państw.

Prywatyzować czy dotować kopalnie?

Jeszcze w 2008 roku wiele firm bezskutecznie pukało do bram kopalń, by kupić węgiel. Teraz idą po niego do Rosjan, Amerykanów, a nawet Nowozelandczyków. W głównym centrum przeładunkowym ARA (porty Amsterdamu, Rotterdamu i Antwerpii) węgiel jest tańszy niż na Śląsku. Obecnie kosztuje 73 dolary za tonę surowca na potrzeby energetyki. Ile polski odpowiednik? Więcej. Spółki o konkretach mówić nie chcą, zasłaniają się tajemnicą handlową.

Niemal co czwarta tona surowca, z którego prąd produkuje Vattenfall Heat Poland w ubiegłym roku pochodziła z zagranicy. Z kolei spółki należące do Grupy Tauron produkują energię głównie z węgla wydobywanego w Polsce. W pełni na czarnym złocie z woj. śląskiego produkcję opierają Południowy Koncern Energetyczny i Elektrociepłownia Tychy. Grupa ma swój węgiel z kopalń Janina w Libiążu i Sobieski w Jaworznie. Niedawno PKE podpisał też pięcioletnią umowę na dostawę węgla z Kompanią Węglową, która zapewni 4 mln ton surowca rocznie.

- Węgiel z Rosji sprowadza nasza spółka Elektrownia Stalowa Wola. Wynika to głównie z położenia zakładu, który znajduje się znacznie bliżej wschodniej granicy. W związku z tym koszty transportu są niższe, a także niższa jest cena samego surowca - wyjaśnia Marcin Lauer, szef biura relacji inwestorskich w Tauron Polska Energia.

Jerzy Markowski, górniczy ekspert, podkreśla że sytuacja w każdej ze spółek węglowych jest inna. Jastrzębska Spółka Węglowa miała bardzo trudny ubiegły rok. - W wyniku kryzysu produkcja stali spadła o 30 procent, a właśnie huty to główny odbiorca JSW. Kompania Węglowa wydobywa głównie węgiel energetyczny, a tu zmniejszenia popytu nie było. Spółka musi jednak odkładać pieniądze choćby na podatki za wyrobiska podziemne. Sprawy są w sądach. Nie wiadomo jak się skończą. W skali całej branży chodzi o niemal o 5 mld złotych - wyjaśnia Markowski.

Także finanse JSW zostały w 2009 roku uszczuplone przez samorządy. W wyniku decyzji administracyjnych i postępowań komorniczych wyegzekwowały w zeszłym roku od JSW prawie 56,5 mln zł z tytułu podatku od podziemnych wyrobisk górniczych. Zdaniem spółek węglowych i części ekspertów podatek ten jest nienależny. Spółka, podobnie jak Kompania Węglowa, oczekuje rozstrzygnięć w tej sprawie w sądach.

Jerzy Markowski dodaje, że nie rozumie słabych wyników Katowickiego Holdingu Węglowego. - Ta spółka ma najlepszy węgiel w Unii Europejskiej. Powinien się sprzedawać na pniu. Tymczasem wszystkie kopalnie tej spółki wypracowały w ubiegłym roku zysk o połowę mniejszy niż jedyna w kraju prywatna kopalnia Bogdanka (100 mln zł zysku) - irytuje się Markowski.

Trzeba jednak pamiętać, że Bogdanka to nie tylko kopalnia najnowocześniejsza w Polsce, ale także profesjonalnie zarządzana. A właśnie brak profesjonalnego zarządzania śląskimi kopalniami piętnują związkowcy.

Dominik Kolorz, szef górniczej Solidarności, uważa np., że w węglu konieczne są zmiany. Choćby wcielenie Holdingu do Kompanii Węglowej. - Górnictwem zarządzają ludzie, którym nie powierzyłbym nawet budki z hot dogami - mówi Bogusław Ziętek, szef WZZ Sierpnia 80.

Branża górnicza, która pilnie potrzebuje inwestycji jest obłożona kilkunastoma podatkami, w tym najwyższym w Europie 22 procentowym VAT-em. - Jak w takiej sytuacji inwestować i obniżać koszty wydobycia? - zastanawia się Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

Jego zdaniem rządowe dotacje dla górnictwa, choć niepopularne - są nieuniknione. Dzięki nim kraj może zyskać bufor bezpieczeństwa, gdyby ceny węgla tak jak w 2008 roku poszybowały na światowych rynkach do ponad 200 dolarów za tonę.

- Węgiel napędza koniunkturę gospodarki. Górnictwo to nie tylko kopalnie, ale ogromny, powiązany z nimi przemysł i tysiące miejsc pracy - przypomina prezes Olszowski.

Obecnie Polska jest na dziewiątym miejscu na świecie pod względem ilości wydobywanego węgla. Potentatami ciągle są Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja. Rosja inwestuje zwłaszcza w kopalnie odkrywkowe, tanie w eksploatacji. Dlatego też kopalnie na Syberii mają koszty wydobycia na poziomie 8-10 dolarów za tonę, czyli niemal dziesięciokrotnie niższe niż w Polsce.

Dlaczego u nas wydobycie jest takie drogie? Powodem jest zejście głęboko pod ziemię, głównie na tzw. podpoziomy, gdzie występują liczne zagrożenia. Walka z nimi jest kosztowna. Sytuację poprawiłoby pogłębienie szybów i budowa nowych. To są jednak ogromne inwestycje.

W tegorocznym budżecie na inwestycje w kopalniach po raz pierwszy od kilku lat znalazło się 400 mln zł.

- Mam nadzieję, że spółki dobrze wykorzystają te pieniądze - podkreśla poseł Tomasz Tomczykiewicz, szef śląskiej Platformy Obywatelskiej.

_ 8-10 dol. * wynoszą koszty wydobycia tony węgla w Kazachstanie i na Syberii *73 dol. to koszt tony węgla na potrzeby energetyki kupowanego w Rotterdamie 9. miejsce na świecie zajmuje Polska pod względem ilości wydobywanego węgla _

Holding łączy kopalnie

Katowicki Holding Węglowy buduje megakopalnię.

Chce połączyć swoje kopalnie w dwie lub nawet jedną. Konsolidacja zajmie od trzech do pięciu lat. Pierwszym krokiem było połączenie kopalń Murcki i Staszic w jedną od stycznia 2010 roku. Najważniejsze będzie jednak pogłębienie szybu Bronisław do 1230 metrów. To wokół niego w megakopalni skupi się całe wydobycie. Odchodzące od niego chodniki połączą pod ziemią wszystkie zakłady. Przedsięwzięcie pochłonie kilkaset milionów złotych i pozwoli na dojście do kolejnych 550 mln ton pokładów węgla.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)