Doradca Merkel broni prorosyjskiej polityki jej rządów
Lars-Hendrik Roeller, były doradca ds. gospodarczych byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel, w wywiadzie prasowym wystąpił w obronie polityki jej kolejnych rządów wobec Rosji. - Istniał wewnętrzny konsensus polityczny, w który wszyscy byli zaangażowani – powiedział.
"Rząd Merkel zakładał osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2045 r. – do tego czasu miało nastąpić odejście od energii jądrowej i energii uzyskiwanej z węgla. Pozostać miał tylko gaz – przynajmniej do czasu, aż energia ze źródeł odnawialnych stanie się dostępna w odpowiedniej ilości" – przypomina dziennik gospodarczy "Handelsblatt", który rozmawiał z Roellerem.
Niemcy szykują się na kryzys
Jak przyznaje Roeller, który funkcję doradcy ds. gospodarczych pełnił w gabinetach Merkel od 2011 roku, "rząd zawsze wysłuchiwał krytyki z zagranicy, jeśli chodzi o politykę energetyczną i gospodarczą wobec Rosji", m.in. w sprawie budzącego kontrowersje gazociągu Nord Stream 2. Jak podkreślił, z tego powodu Niemcy opowiadały się m.in. za nowym kontraktem gazowym dla Ukrainy.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Jak rosyjska propaganda widzi Polskę? "Cała Europa jest przedstawiana jako ‘pachołek USA’"
- Robiąc to, chcieliśmy mieć pewność, że gaz będzie w dalszym ciągu przesyłany przez Ukrainę – zaznaczył Roeller.
Jak przyznał, był zaskoczony wojną wywołaną przez Władimira Putina na Ukrainie. - Nie wyobrażałem sobie, że będzie działał wbrew interesom Rosji – powiedział.
Krytycznie odniósł się jednak do pomysłu wprowadzenia embarga na surowce energetyczne z Rosji, oceniając, że "jeśli przemysł nie będzie już otrzymywał gazu (potrzebnego) do produkcji, miejsca pracy i dobrobyt będą zagrożone w dłuższej perspektywie".
W obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę rząd Niemiec przygotowuje się na ewentualne pogorszenie dostaw gazu. Minister gospodarki Robert Habeck ogłosił w związku z tym etap wczesnego ostrzegania w ramach planu kryzysowego w zakresie zaopatrzenia w gaz. Zastrzegł, że jest to działanie profilaktyczne, a bezpieczeństwo dostaw jest nadal zapewnione. Zaapelował też do konsumentów o oszczędzanie gazu.
Wraz z ogłoszeniem poziomu wczesnego ostrzegania Habeck powołał również zespół kryzysowy, który na bieżąco analizuje i ocenia sytuację w zakresie dostaw - pisze portal tygodnika "Spiegel".
Gorzkie słowa pod adresem Niemiec. "Pożyteczni idioci"
Politico we wtorek opublikowało bardzo krytyczny tekst na temat Niemiec. "Od niemieckiego weta wobec członkostwa w NATO dla Ukrainy i Gruzji w 2008 roku, przez dążenie do zawarcia umów gazowych z Moskwą, po sprzeciw wobec wysyłania broni do Kijowa" – przywódcy Niemiec byli pożytecznymi idiotami Putina" - pisze portal.
"Przez cały czas zadufani w sobie sympatycy Rosji pośród politycznego establishmentu odrzucali krytykę swojego kursu, przekonując, że wiedzą lepiej i (dosłownie) śmiejąc się w twarz Waszyngtonowi" - twierdzi autor artykułu Matthew Karnitschnig.
Jego zdaniem "uparte naleganie Niemiec na kontakty z rosyjskim przywódcą w obliczu jego ciągłych agresji (od inwazji na Gruzję po zabójstwa wrogów za granicą i zbrodnie wojenne w Syrii) był niczym innym jak katastrofalnym błędem, który sprawi, że (b. kanclerz Niemiec Angela) Merkel znajdzie się w panteonie politycznej naiwności obok Neville'a Chamberlaina".
Według Karnitschniga Merkel należy przypisać większą część winy za wpadnięcie w pułapkę Putina, ale w istocie cała klasa polityczna Niemiec jest winna i przez to trudno jest jej zmienić wcześniej obrany kurs.