Nie tylko Warszawa. Dino debiutuje w innym dużym mieście
Sieć Dino, znana z obecności w mniejszych miejscowościach, otworzyła swój pierwszy sklep w Olsztynie. To kolejny krok w ekspansji na duże miasta. Niedawno sieć handlowa wkroczyła do Gdańska, a w 2026 r. zadebiutuje w Warszawie.
Ekspansja Dino na duże miasta jest częścią strategii rozwoju sieci. Firma stawia na zwiększenie dostępności swoich sklepów w całej Polsce, co ma przyciągnąć nowych klientów. Na koniec czerwca 2025 r. sieć posiadała 2835 sklepów, o 331 więcej niż rok wcześniej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka rozpycha się na Słowacji. Czy jest taniej niż w Polsce? Sprawdzamy
Dino otwiera pierwszy sklep w Olsztynie
Dino, popularna sieć dyskontów, zadebiutowała w Olsztynie. Portal wiadomoscihandlowe.pl podaje, że nowy sklep otwarto 24 lipca przy ul. Kubusia Puchatka 3. To pierwszy punkt tej sieci w tym mieście, które jest 20. pod względem liczby mieszkańców w Polsce.
Jednak Dino było obecne już wcześniej w okolicach Olsztyna. W promieniu 25 km od tego miasta sieć posiada 9 sklepów.
Dino, dotychczas kojarzone głównie z mniejszymi miejscowościami, coraz częściej pojawia się w większych aglomeracjach. Dino posiada już 14 sklepów we Wrocławiu i planuje uruchomić dwa kolejne. Z kolei w Poznaniu sieć zarządza dwoma placówkami, a przed wakacjami Dino wkroczyło do Gdańska.
Dino w Warszawie. Mieszkańcy są podzieleni
W 2026 r. Dino chce zadebiutować w Warszawie. Nowe sklepy mają zostać uruchomione w Wilanowie (przy ul. Sytej 140) i Pradze (przy ul. Kijowskiej 1).
Placówka w Wilanowie wzbudza na razie mieszane odczucia wśród mieszkańców. Już w 2023 r. mieszkańcy opublikowali petycję, w której apelowali o odmowę wydania pozwolenia na budowę. Niepokoi ich fakt, że supermarket zwiększy ruch na ul. Sytej i zakłóci spokój w okolicy przedszkoli i osiedli mieszkaniowych. Mimo tego pozwolenie zostało przyznane.
- Dino jest w małych miejscowościach i na wsiach. Na pewno nie będę chodziła tam - kobieta, sugerując, że nie odpowiada jej jakość produktów "gorszego sortu" - przyznała w rozmowie z WP mieszkanka Wilanowa.
Jednak nie wszyscy są krytyczni. - Trzeba wspierać Polskę i polski biznes - stwierdziła inna napotkana przez nas mieszkanka warszawskiej dzielnicy.