Późne truskawki już w sprzedaży. Słodkie i stosunkowo tanie

Na rynku pojawiły się truskawki z odmian późnych i powtarzających. Są tanie, i jak oceniają nasi czytelnicy, lepsze niż czerwcowe. To może być jednak ostatni rok niskich cen, bo zdaniem plantatorów, ich uprawa jest na granicy opłacalności.

Późne truskawki już są. Tanie i słodkie.
Późne truskawki już są. Tanie i słodkie.
Źródło zdjęć: © ONS.pl
Witold Ziomek

27.08.2020 12:56

Choć sezon na truskawki przypada w czerwcu, owoce z odmian powtarzających można kupić jeszcze późnym latem i jesienią.

Odmiany powtarzające to takie, które owocują kilka razy w ciągu roku. Są nieco mniejsze, a w smaku trochę przypominają poziomki.

Jeszcze dwa lata temu truskawki z takich odmian były trudno dostępne, a ceny przekraczały 15, a czasem i 20 złotych za kilogram. Od zeszłego roku jednak są znacznie tańsze.

- Ja wczoraj kupiłam po 6,40 za kilogram, małe, ale słodkie. Uważam ze w smaku dużo lepsze niż te czerwcowe - pisze na #dziejesie pani Katarzyna z Wrocławia.

Klienci chwalą, plantatorzy narzekają

Na rynku hurtowym Bronisze truskawki kosztowały w czwartek od 5 do 13 złotych za kilogram. W ubiegłym roku kilogram kosztował przeciętnie 7 złotych.

- Sezon na odmiany powtarzające dopiero się zaczyna, ale już można powiedzieć, że nie jest najlepiej - mówi Jacek Wysocki, plantator truskawek. - Nowe nasadzenia były opóźnione, zbiory zaczęły się późno i od razu z dużymi upałami, a teraz znów zaczyna się okres złej pogody.

Rok temu wielu plantatorów zainwestowało w takie odmiany, żeby zdywersyfikować zyski.

- Wszyscy szukają gdzieś pieniędzy - mówi Jacek Wysocki. - Część weszła w maliny, część zainwestowała w odmiany powtarzające, żeby wydłużyć okres zbiorów. Tylko że założenie takiej plantacji to są duże koszty i krótki czas na zwrot, bo to jest praktycznie jeden rok. Nie zbieramy ich trzy lata, jak normalnych truskawek, tylko po roku trzeba robić nowe nasadzenia.

Na tyle duże, że uprawa tzw. jesiennych truskawek powoli przestaje być opłacalna, bo przy tak niskich cenach inwestycja się nie zwraca.

- Już w zeszłym roku do plantacji powtarzających trzeba było dopłacać. Dla tych, którzy umieją liczyć, już tamten rok był nieopłacalny. Dziwię się, że jeszcze w tym roku jest tak dużo nasadzeń - mówi Jacek Wysocki.

Trudny rok dla truskawek

Plantatorzy truskawek - i to nie tylko tych powtarzających - nie mają w tym roku łatwo. Zbiory odmian letnich były niewielkie, a owoce atakowała szara pleśń.

- Susza się skończyła w momencie rozpoczęcia zbiorów - mówi Jacek Wysocki. - To najbardziej niekorzystne warunki, jakie mogą się zdarzyć, bo jeśli zbiory odbywają się w deszczu, owoce łatwo pleśnieją.

Po bezśnieżnej zimie przyszła susza, przez co na niektórych plantacjach zastosowano zbyt dużo nawozu.

- To, co zostało w ziemi z zeszłego roku, nie zostało wypłukane przez deszcze, dlatego plantatorzy, którzy użyli tyle samo nawozu, ile dają zazwyczaj, dali go za dużo - wyjaśnia Jacek Wysocki. - Przenawożone truskawki mają bardzo duże liście, ale dają małe, delikatne i wrażliwe na choroby owoce.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)